Misja Tality | Autor: Asia Olejarczyk

Kiedy mała dziewczynka postawiona zostaje w obezwładniającym obliczu Boga, nie ma innej możliwości, niż sprostać wyznaczonym przez Niego zadaniom. Misją Tality ma być odszukanie osoby potrzebującej Płomienia Żywego Ognia. Dziewczynkę czeka z tego powodu niełatwa wędrówka przez pełen nieprzewidzianych spotkań i niecodziennych przygód las. Lecz właściwie kogo Talita ma odnaleźć? Bóg nie dał jej zbyt wielu wskazówek. Po czym pozna, że to jest właśnie ta osoba? Czy jest szansa na ratunek i powodzenie misji, gdy ktoś wcale nie chce zostać uratowany? O odwadze, wielkiej miłości i drugim człowieku, który nie pozwala na to, byś został sam pisze Asia Olejarczyk w swojej książce dla dzieci pod tytułem „Misja Tality”.

W opowieści znajdziemy pozytywny obraz Boga: troskliwego, obecnego, chociaż wymagającego oraz pewnego swoich działań i pozbawionego lęku. Jest tu także portret małej dziewczynki, która bez szemrania zgadza się na wykonanie niełatwego zadania, ma w sobie ogrom odwagi i nie poddaje się mimo chwil zwątpienia. Talita ma do Boga pełne zaufanie, dzięki czemu świadomie dąży do wypełnienia swoich zamierzeń. Podczas niezwykłej podróży po nieznanym lesie dziewczynka spotyka różne niezwyczajne istoty. Są to między innymi Pycha, Niewdzięczność oraz Lęk. Te niezbyt sympatyczne postacie próbują utrudnić Talicie wykonanie i tak już sprawiającej kłopot misji. Bohaterowie ci są uosobieniem nie tylko grzechów, ale również zgubnych zachowań i niepożądanych cech charakteru człowieka. Każdy z nich to jednocześnie przesłanie, jak i ostrzeżenie wysłane do czytelników przez autorkę, która w ten sposób tłumaczy do czego prowadzi np. bycie zbyt dumnym lub przebywanie w ciągłym strachu. Dzięki Płomieniowi Żywego Ognia niesionemu przez dziewczynkę poszczególne postacie albo pokazują swoje prawdziwe oblicze, albo przechodzą nagłą metamorfozę. Talita nie bardzo wie, które ze stworzeń będą potrzebowały jej pomocy, a które lepiej omijać z daleka. Czy w ciemnościach lasu znajdzie tylko wrogów, czy może pojawią się jacyś przyjaciele, którzy pomogą jej w wypełnieniu zadania? Na szczęście podarunek od Boga, jakim jest Płomień Żywego Ognia, to dla niej prawdziwy drogowskaz i pomoc.

Historia Tality jest naprawdę niesamowita i wyjątkowa. Wartością książki, oprócz samej opowieści, jest zdecydowanie prosty, przystępny dla dzieci język, a także takie scharakteryzowanie postaci, by ich abstrakcyjne nazwy stały się zrozumiałe dla czytelnika. W odbiorze pomaga również baśniowa konwencja i pomysł ukazania naprawdę dramatycznego pojedynku bez potrzeby wykorzystania walki na miecze. Autorka zdecydowała się postawić na chrześcijańskie przesłanie, pokazując młodym ludziom obecność Boga w codziennym życiu.

Niestety książka ma też swoje minusy w kwestii technicznej. Podczas czytania na czarnych stronach pozostają wyraźnie widoczne odciski palców. Jeśli komuś zależy na estetycznej stronie książki, to niestety może się okazać sporym problemem. Nie każdemu może również przypaść do gustu dość mroczna, chociaż pasująca do treści, grafika w wykonaniu Beaty Konopki-Kruć.

Metaforyczna opowieść, jaką jest „Misja Tality” daje nadzieję na to, że nawet z najgorszych trudności można się wyplątać. Zmienia sposób patrzenia na przerastające człowieka problemy, pokazując, że obok nas zawsze jest ktoś, kto wyciąga pomocną dłoń. Dziewczynka, która staje oko w oko ze śmiercią i chce się z nią zmierzyć jest przykładem na dziecięcą ufność, wiarę i waleczność. Dla wierzących w Boga „Misja Tality” jest możliwością pogłębienia wiary, u niewierzących może wzmocnić wiarę w drugiego człowieka, zaś dla każdego czytelnika książka ta może stać się prawdziwą skarbnicą wskazówek na temat wartości, którymi powinno kierować się w życiu.