Sosnowa Igiełka
-
W miasteczku Nelle kiedyś było bardzo słodko i to w pełnym tego słowa znaczeniu. Miejscowa fabryka czekolady, produkująca najprzeróżniejsze smakołyki, stoi dziś opuszczona, a jej właściciel dosłownie zapadł się pod ziemię. Za sprawą nowego burmistrza wprowadzony zostaje nie tylko całkowity zakaz wykonywania, ale także spożywania i sprzedaży czekolady, lodów, ciastek, karmelków… Niezdrowe przekąski wciąż jednak krążą po okolicy w kieszeniach aktywnie działających przemytników. Jak dotąd Nelle nie bardzo interesowały te brudne sprawy, ale jako prywatna detektyw z zamiłowania, musi zmierzyć się z przesłodzonym szemranym interesem i odkryć kilka faktów, które zaprowadzą ją do zagubionego misia kolegi z dzieciństwa. Chociaż dziewczynka wie, że wpakowała się w prawdziwe bagno, to będąc wierną swoim ideałom, pragnie dotrzeć do prawdy, jakakolwiek by ona nie była. Czy w świecie podporządkowanym gangom, konspiracjom i kłamliwym dorosłym można liczyć na jakąkolwiek sprawiedliwość? Powieść „Słodycze”, której autorem jest Lavie Tidhar, to skomplikowany świat tajemnic do odszyfrowania, przyprawiających o ciarki dramatycznych wydarzeń i wielu niebanalnych charakterów.
W dobie, gdy czekolada jest powszechnie negowana, wszyscy mówią o zdrowej diecie, a dzieciom serwuje się jarmuż i szpinak oraz niskokaloryczne dietetyczne batony bez cukru, taka historia, jak „Słodycze” wydaje się dość kontrowersyjna. Podobnie, jak posługiwanie się przez autora słownictwem typowym gangsterskim filmom dla dorosłych. Lavie Tidhar tworzy w swojej powieści miejsce, w którym dzieci muszą zachowywać się jak dorośli, tym drugim praktycznie nie można ufać, a przepisy prawne mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Nelle, jako główna bohaterka, nader często przekonuje się o tym, że życie nie jest sprawiedliwe, a dorośli nie zawsze stoją po dobrej stronie. Widzi też, że gdy przekroczona zostaje granica między zabawą, a pracą, a dzieci zamieniają się w niezbyt grzecznych dilerów słodyczy, zorganizowanych w trzy rywalizujące ze sobą gangi, zdarzyć się może bardzo wiele i to niekoniecznie pozytywnych rzeczy. Mieszają się tu sprawy polityczne, konflikty interesów i naginanie prawa - nawet przez ludzi, którzy mieli być jego stróżami. Nastoletnia detektyw doświadcza prawdziwej przemocy, okrucieństwa stosowanego przez rówieśników i dorosłych oraz staje się świadkiem stawiania innych w obliczu wielkiego niebezpieczeństwa. Chociaż nie brakuje jej odwagi, nie dałaby sobie rady bez pomocy. Wartościowymi informacjami służą jej, nie kto inny, jak młodzi wykonawcy nielegalnych działań, czyli przemytnicy słodyczy: Eddie de Mentol, Bobbie Singh, Łakotka Ratchet oraz Gofru McKenzie.Atutami powieści są zdecydowanie: wartka akcja, wciągająca sieć splecionych ze sobą wydarzeń, pełna zagadek fabuła, zaangażowanie intelektualne czytelnika w rozwiązanie sprawy i ciekawe postacie o wielu twarzach. Bohaterowie mają ciekawe osobowości, a swoje prawdziwe oblicze prezentują dopiero po bliższym poznaniu. Nie ma tu żadnej nieistotnej rzeczy, należy więc czytać ze skupieniem i szczególną uwagą, by nie pominąć istotnych wskazówek. Wydawca zadbał o ułatwienie młodemu czytelnikowi samodzielnej lektury poprzez zastosowanie dużej, wyraźnej czcionki. Miłośnicy ilustracji znajdą w książce obrazujące wydarzenia grafiki, szczegółową mapkę miasteczka oraz humorystyczną charakterystykę postaci zamieszczoną na zakończenie.
Książkę „Słodycze” można ustawić na półce obok powieści sensacyjno-przygodowych z wątkiem kryminalnym. Stanowi ona pewnego rodzaju próbę konfrontacji świata dorastającego człowieka ze światem dorosłych. Jak to jest, kiedy człowiek nie jest już tak do końca dzieckiem, jak również i nie dorosłym? Kto w tym starciu jest bardziej uczciwy, sprawiedliwy i na kogo właściwie można liczyć? Czy zawsze warto stosować się do zasad? Prawda okazuje się trochę jak czekolada: odrobinę słodka, odrobinę gorzka.