Wisienka
-
Kiedy dwoje dorosłych i świadomych swoich decyzji ludzi bierze rozwód, to zwykle kończy się to tym, że ich drogi się całkowicie rozchodzą. No chyba że w grę wchodzą dzieci, to wówczas istnieje jeszcze szansa, że swoje ex-małżonków będzie się ze sobą czasami widywać. Ale ogólnie rzecz biorąc, rozwód skutkuje całkowitym rozstaniem się dwójki ludzi. Ludzi ,którzy z jakiś powodów nie chcą się budzić co rano w swoich objęciach, nie chcą jadać wspólnych śniadań, wybierać koloru obicia nowej kanapy do salonu, ani zastanawiać się nad imionami dla ich, nienarodzonych jeszcze, dzieci. Jednakże w przypadku Abby i Ryana sytuacja wygląda całkiem inaczej. Ryan i Abby McKinley są głównymi bohaterami najnowszej powieści obyczajowej, a nawet miłosnej, Denise Hunter pt. Małżeństwo do poniedziałku. Małżeństwo do poniedziałku jest również ostatnim tomem zamykającym cykl Chapel Springs, jednakże tak jak poprzednie tomy, ten też można czytać bez znajomości całej serii, zatem nie musicie się martwić, jeżeli macie zaległości czytelnicze.
Ryan i Abby byli małżeństwem. Poznali się i zakochali w sobie jeszcze na studiach. Ona studiowała dziennikarstwo, a on zaproponował jej pomoc w nauce angielskiego. Dziewczyna odrzuciła jego propozycję, ale zgodziła się z nim spotkać. Ryan stopniowo zakochiwał się w Abby, a ona w nim. Wieść o jej niezaplanowanej i zarazem niespodziewanej ciąży przyspieszyła tylko to, co chłopak i tak zamierzał zrobić – oświadczył się jej. Dziewczyna się zgodziła. Ceremonia była skromna, rodzice Ryana ciepło przyjęli ją do rodziny, zaś jej rodzice byli w mocnym szoku, gdy poinformowała ich o ciąży. Jednakże pojawili się na ślubie w Chapel Springs. W trakcie ciąży Abby dobrze się czuła, ominęły ją nudności, przemęczenie i wyczerpanie. Jednakże dziecko nie było im pisane, bohaterka straciła ciążę, a wraz z nią część siebie. Gdy wróciła ze szpitala do domu nie umiała znaleźć sobie miejsca. Jak większość kobiet w jej sytuacji, Abby popadła w pracoholizm. Ryan był szkolnym trenerem piłki nożnej, gdzie, jak się później okazało, pracowała również jego była miłość. Kobieta zaczęła podejrzewać go o romans, a gdy zapomniał o rocznicy ich ślubu, po prostu wyszła z domu. O rozwodzie nigdy nie poinformowała swoich rodziców i zarazem nie zmieniła nazwiska. Podjęła pracę jako prywatny detektyw i po cichu liczyła na to, że szef przekaże jej zarządzanie nową filią swojej firmy. Ryan zaś nadal pracował jako trener, ale pod wpływem dziwnego impulsu, zakupił dom który miał być domem Abby i Ryana jeszcze, gdy byli małżeństwem. Oczywiście jego rodzina nie pochwalała tej decyzji, a jego siostra PJ wielokrotnie powtarzała, że powinien iść do przodu i zapomnieć o Abby. A on ją i tak nadal kochał. Więc wyobraźcie sobie jego reakcję, gdy podnosząc telefon słyszy głos swojej byłej teściowej, która, jak gdyby nigdy nic się nie zmieniło, upewnia się, że Ryan i Abby przyjadą na rocznicę ślubu rodziców Abby. Mężczyzna szybko przekalkulował za i przeciw i doszedł do wniosku, że to jest właśnie TA szansa. Los daje mu ostatnią szansę na odzyskanie żony. Ryan oczywiście potwierdza ich przybycie. Podświadomie zdaje sobie sprawę z tego, że czeka go ostra przeprawa z Abby i nie myli się. Była żona nie jest nastawiona optymistycznie do trzydniowej podróży (i to w jedną stronę) samochodem ze swoim byłym mężem, ale ostatecznie zgadza się. Uznała, że łatwiej zniesie podróż samochodową niżli docinki ze strony swojego ojca.
Co przyniesie wspólna podróż? I jaką tajemnicę odkryje Ryan? Gorąco polecam Wam tę powieść. Jest tak wciągająca, że nawet nie zauważycie, kiedy przeczytacie jej ostatnie zdanie.