Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Demony Leningradu

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Demony Leningradu | Autor: Adam Przechrzta

Wybierz opinię:

Uleczkaa38

"DEMONY LENINGRADU" - bestsellerowy, niezwykle popularny i intrygujący cykl powieściowy Adama Przechrzty, doczekał się oto kolejnego, nowego i jakże efektownego wydania! Oto za sprawą Wydawnictwa Fabryka Słów, możemy raz jeszcze zatopić się w lekturze opowieści o niezwykłych losach Majora Aleksandra Razumowskiego, które rozgrywają się w tle zimowej scenerii wojny ojczyźnianej 1942 roku... Pierwszą odsłoną cyklu jest książka pod tym samym tytułem, tj. "Demony Leningradu".

 

Fabuła powieści przenosi nas do pogrążanej w wojnie Rosji, zmagającej się z najeźdźczą armią III Rzeszy. W tych okolicznościach poznajemy głównego bohatera opowieści - majora GRU Aleksandra Razumowskiego, któremu pozostaje powierzone niezwykle trudne zadanie. Otóż w odciętym od reszty kraju, obleganym przez niemieckie wojska i głodującym Leningradzie, pojawiła się przerażająca sekta ludożerców, siejąca wokół siebie śmierć i terror. Zadaniem Razumowskiego i jego ludzi jest wykrycie członków bandy, a następnie rozprawienie się z nią w jedyny możliwy sposób. Kłopot w tym, że misja ta okaże się o wiele bardziej skomplikowaną i wieloznaczną, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać...

 

Niniejsza opowieść Adama Przechrzty, stanowi sobą intrygujące połączenie literatury akcji, wojennej powieści, klimatycznego kryminału, jak i też delikatnej porcji fantastyki. Połączenie, w wyniku którego otrzymaliśmy emocjonującą, niezwykle klimatyczną i mocną w swej wymowie książkę, która porywa nas sobą od pierwszej, do ostatniej strony. A czyni to za sprawą inteligentnej osi wydarzeń, umiejętnie potęgowanego napięcia, całej gamy charakternych i nietuzinkowych postaci, jak i wreszcie fascynującego opisu umierającego miasta, które za sprawą głodu, mrozu, ale też i ludzkiego okrucieństwa, jawi się niczym najprawdziwsze piekło...

 

Pod względem fabularnym powieść ta prezentuje się bardzo okazale, oferując nam wartką akcję, logiczny układ wydarzeń, a do tego też i naprawdę klimatyczną narrację o skomplikowanym śledztwie głównego bohatera. A te wypełnia zarówno walka, wymiany ognia z wrogami, jak i też wędrówki po Leningradzie, które przedstawiają się bardzo malowniczo. Całość nabiera jeszcze bardziej wyjątkowego charakteru, gdyż naszym narratorem jest sam major Razumowski, dzielący się tutaj z nami nie tylko tym, co go spotyka, ale też i własnymi przemyśleniami, spostrzeżeniami i wątpliwościami. Dzieje się tu naprawdę wiele, nieustannie nas coś zaskakuje, nierzadko przeraża, a nad wyraz często także i śmieszy, gdyż czarnego humoru tu z pewnością nie brakuje. Całość wieńczy mocny i spektakularny finał, który pozostaje na długo w naszej pamięci.

 

Książka ta zawdzięcza wiele kreacji głównego bohatera, który to od pierwszych stron zyskuje nasze zaintrygowanie, a po chwili także i wielką sympatię. Aleksander Razumowski, to twardy, niezwykle inteligentny, by nie rzec przebiegły, a do tego umiejący odnaleźć się w każdej sytuacji oficer. Świetny żołnierz, nie gorszy śledczy, a do tego naprawdę poczciwy facet, który bynajmniej nie wierzy ślepo w komunistyczne ideały wąsatego wodza, ale raczej traktuje je z logiczną dozą zdystansowania. Lubimy go, śmiejemy się z jego żartów, jak i przede wszystkim wierzymy w niego w każdym calu, co wydaje się absolutnie najważniejsze. To typowy twardy macho, który potrafi zadbać o siebie, swoją karierę i własne bezpieczeństwo, ale przy tym także i nie zapomina o tych, którzy są mu bliscy. 

 

Tak, jak fabuła i postacią stanowią bardzo ważne elementy tej opowieści, tak kreacja miejsca akcji, zdecydowanie najważniejszy! To, w jak realistyczny, szczegółowy i do tego iście filmowy sposób oddał autor tu obraz oblężonego Leningradu, zasługuje na wielkie słowa uznania i podziwu. Podążając u boku bohaterów odkrywamy codzienność życia w tym miejscu, potworność głodu, tragedię zimna oraz wszechobecny strach i lęk o przyszłość - wszakże kilka kilometrów dalej czekają niemieckie wojska. Ale to nie tylko klimat i charakter tego miasta, lecz także właśnie opisy jego architektury, dzielnic i ulic, które jawią się przed naszymi oczyma, jako żywe. Nie można nie wspomnieć tu także o szaleństwie kultu Stalina, które to mimo tak przerażających okoliczności, nie traci wiele na swej sile. 

 

Lektura powieści "Demony Leningradu", oferuje nam sobą wielką przygodę, nie mniejsze emocje, jak i też potężną porcję wspaniałej, czytelniczej rozrywki. Rozrywki w stricte męskim wydaniu, czyli nie unikającej scen przemocy, mocnych wydarzeń i charakternego języka, dzięki czemu też wydaje się być ona tak intrygująca i wciągającą do swojego świata. Myślę, że każdy czytelnik, który tylko zetknął się choć raz z twórczością Adama Przechrzty, będzie tą książką w pełni usatysfakcjonowany. Co więcej, okoliczność nowego wydania niniejszego cyklu sprawia, że mogą poznać i dać się oczarowań nim także i kolejne pokolenia miłośników dobrej, wojenno-sensacyjnej i stojącej na najwyższym poziomie literatury w naszym rodzimym wydaniu!  Ps. wielkie słowa uznania pod adresem Fabryki Słów, za jak zawsze piękne i efektowne wydanie powieści!

Sylfana

Adam Przechrzta to autor gatunku fantasty, który obrał sobie za cel połączenie tego typu literatury z historią wojenną, która w rzeczywistości buduje tożsamość wielu narodów. W Demonach Leningradu porusza temat konsekwencji II wojny światowej, fabułę osadza w Rosji 1941 roku, kiedy to na wspomnianych ziemiach rządzi głód i wszechogarniające zło, skumulowane w postaci wielu kreacji demonicznych, których boją się mieszkańcy. Główny bohater, obserwator zatrważających sytuacji, gdzie człowiek staje przeciwko człowiekowi, hartuje swojego ducha i jest prawdziwym żołnierzem, o twardym sercu i błyskotliwym umyśle. To właśnie z jego perspektywy obserwujemy zdegradowany świat wojenny, przemierzamy ulice Leningradu mierząc się twarzą w twarz z namacalnym obliczem śmierci.

 

Zdecydowanie nie dziwię się, że wykreowany przez Przechrztę świat jest dopracowany do perfekcji – nie znajdziemy tutaj fałszu, nieprawdziwych wydarzeń historycznych, zmyślonych okoliczności wojny. Autor ten, oprócz tego, że fascynuje i pisze literaturę fantastyczną, jest historykiem, absolwentem wydziału nauk humanistycznych – jego zaplecze merytoryczne jest niebywale duże, a także daje ono podstawę do stworzenia rzetelniej wiązanki opartej na zdobytym wykształceniu i na zainteresowaniach osobistych.

 

Przywołany autor bardzo często w wywiadach podkreśla fakt, że w swojej egzystencji szuka spokoju i bezpieczeństwa – jednak jego powieści nie oddają już tego ducha: są zdecydowanie niespokojne, pobudzają w czytelniku uczucie przerażenia i szoku. Ten dysonans między własnymi potrzebami i osobowością, a realizacją fabularną jest u niego znamienna, można się z nią spotkać praktycznie w każdej powieści. Należy w tym miejscu także zauważyć, że literatura, którą tworzy Przechrzta jest typowo „męska”, ostra, zarówno w wyrazie artystycznym, jak i w języku. Używając słowa „męska” nie mam na myśli, że jest skierowana tylko do mężczyzn, jednak postać głównego bohatera dominuje całość fabularną, nadając jej typową szorstką i twardą aurę. Wspomniana szorstkość objawia się praktycznie wszędzie – nie tylko w postaci bohaterów, ale także w całym świecie przedstawionym, aurze, atmosferze, klimacie… dosłownie wszędzie i to jest niezwykle fascynujące.

 

Wątek główny powieści jest odrobinę makabryczny – Aleksander Razumowski rusza z misją odnalezienia przywódcy kanibali, którzy w jedzeniu „ludziny” widzą więcej, niż jedynie szansę pożywienia się – pragną oni uzyskać nadprzyrodzone moce, tworzą niejaką sektę, zagrażającą społeczeństwu. Trzeba przyznać, że ten motyw jest odrobinę zaskakujący, jednak nie odbiegający daleko od prawdy historycznej – znane są historie aktów kanibalistycznych w trakcie trwania „ery głodu” w czasie II wojny światowej. Autor idzie jednak krok dalej i tworzy z tej podwaliny historycznej zaczątek mocnej powieści fantastycznej, dodaje kilka elementów, które wydają się być zasadne i oryginalne.

 

Warto wrócić jeszcze do języka powieści – jest pełen wulgaryzmów, jest dosadny i brutalny, iście związany z slangiem wojennym: jednych to może w jakiś sposób zrazić, natomiast ja uważam, że nadaje on jedynie autentyczności powieści – przecież żołnierze nie posługują się czystym, poetyckim językiem, tylko mówią prosto, bezpośrednio, bez owijania w bawełnę. Ceni się to, że autor chce oddać realizm w każdej kategorii, zarówno w narracji, jak i fabule, oraz właśnie języku. Autentyczność zawsze się obroni i nawet ona jest potrzebna do stworzenia świata na wskroś fantastycznego – trzeba mieć jakieś odniesienie do rzeczywistości zastanej. Kontaminacja historii i fantastyki też przeważnie się sprawdza, jeśli twórca posiada odpowiednie zaplecze wiedzy i talentu. Tutaj to połączenie wypaliło w 100%. Polecam gorąco!

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial