Far Cry Odkupienie | Autor: Urban Waite

Książki na podstawie gier komputerowych od kilku lat zdobywają listy bestsellerów i zapełniają półki graczy. Często tworzą świetny dodatek do danej kolekcji gier i pozwalają poznać naszych bohaterów od innej - książkowej strony. Gracze z całego świata zaczytują się w powieściach Oliwera Bowdena innych pisarzy tego gatunku. Swoich sił spróbował Urban Waite w powieści Far Cry Odkupienie -- prequelu do gry Far Cry 5, jak mu to wyszło? Zapraszam do przeczytaniu recenzji.

Kilka słów na początek. Niezwykle ciężko jest stworzyć powieść na podstawie czegoś co już istnieje, a jeszcze ciężej jest napisać powieść na podstawie gry z otwartym światem. Tam to gracz podejmował decyzję, co i w pierwszej kolejności zrobi -- tutaj to autor musiał przejąć nad nim kontrolę i poprowadzić go przez poszczególne ,,misje".

Hrabstwo montana to raj dla wolnych i odważnych, ale także kraina zdominowana przez kult zagłady lub potocznie znany Kościół Bram Edenu. Wpływy sekty bardzo udzieliły się zamiekszującym miejscowość i przez kilka lat większa część mieszkańców zdążyła zasilić jego szeregi służąc wiernie charyzmatycznemu przywódcy Kultu. W powieśći mamy doczynienia z klasyczną Fabułą. Postać, która straciła wszystko, a władze - zdominowane przez przeciwnika - odmawiają pomocy. Głównej bohaterce nie zostało nic innego, jak wziąć sprawy w swoje ręce. Mary May dobrze wie, że w starciu z dużo liczniejszym i groźniejszym przeciwnikiem nie ma zbyt duzych szans, ale niespodziewana interwencja Willa Boyda wszystko zmienia. Fabuła wydaje się być prosta i dobrze wszystkim znana... Tylko z pozoru. Tutaj sprawy nabierają wyjątkowo szybkiego obrotu. Nasi bohaterowie nie mają chwili wytchnienia i co chwile autor daje im wszelakie zadania. Od polowania po pościgi. Tak naprawdę w powieści nie ma miejsca na nudę, czyta się ją jednym tchem.

Dla mnie jako gracza najbardziej istotny jest duch powieści i klimat, który w niej panuje. Tutaj dostajemy wszystko to, co fani Far Cry'a lubią najbardziej. Mroczny klimat przenikający z amerykańskim humorem i dobrą zabawą. Bez chwili odpoczynku przemierzamy hrabstwo stawiając czoła silniejszemu przeciwnikowi, ale czy zdołamy go pokonać? By uniknąć spoilerów ujmę pewną rzecz krótko. Powieść wyjaśnia i kontynuuje - a w zasadzie - rozpoczyna pewne wątki, z którymi mamy doczynienia w grze. Autor zrobił kawał dobrej roboty serwując nam to, czego przemierzając świat w grze musieliśmy się domyślać.

Postacie są napisane na miarę książki na podstawie gier. Są dobre, ale do ideału wiele im brakuje. Dla przeciętnego czytelnika nie będzie to problemem, dla mnie jednak jest. Delikatnie bym je zmienił.

Powieść przetłumaczona jest dobrze. Nie zauważyłem błędów w tłumaczeniu, ani przekreśleń lub zbędnych makaronizmów.

Warto zawrócić uwage na okładkę. Moim zdaniem jest genialna, tajemnicza intrygująca i zachęcająca do sięgnięcia po powieść.

Książkę mogę polecić wszystkim, nie tylko graczom. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Zarówno fani powieści sensacyjnej jak i osoby czytające wszystko, co mają pod ręką. To naprawdę dobrze napisana powieść. Czyta się ją podobnie, jak ogląda hollywoodzki film - wciąga od pierwszej kartki i trzyma do ostatniego słowa.

  Od czasu do czasu każdy z nas - niezależnie od płci, wieku i gatunkowych preferencji, ma ochotę na mocną, męską opowieść akcji i sensacji w jednym. I właśnie dziś przychodzę do was z recenzją takie pozycji - powieści pt. „Far Cry. Odkupienie”, która ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Insignis. Książkę tę mogłam poznać dzięki portalowi Sztukater.pl

 Współczesna Ameryka, stan Montana, hrabstwo Hope. To właśnie tu żyje i pracuje miejscowa barmanka - Mary May Fairgrave, która utraciła właśnie swoich rodziców, a jej brat zaginął bez śladu. O wszystko obwinia ona miejscowy Kościół „Bramy Edenu”, którego charyzmatyczny przywódca był blisko związany z zaginionym mężczyzną. Wobec braku pomocy ze strony policji i władz, jej ostatnią i niespodziewaną nadzieją zostaje myśliwy Will Boyd - człowiek, który zawdzięcza „Bramom Edenu” swoje życie, ale który też potrafi dostrzec prawdę o tym miejscu... Kłopot w tym, że to właśnie on ma za zadanie uciszyć Mary May...

 Urban Waite - autor niniejszej powieści, oparł tę historię na prequelu fabularnych wydarzeń z komputerowej gry „Far Cry 5”, co docenią z pewnością miłośnicy gry. Jednakże istotnym jest to, że po książkę tę mogą sięgnąć śmiało również ci czytelnicy, którzy nie znali żadnej z odsłon tej serii gier, gdyż opowieść ta może stanowić sobą odrębną całość. Obie te grupy odbiorców znajdą tu tym samym moc wielkiej przygody, wartkiej akcji i mrocznych emocji rodem z najczarniejszego thrillera, który trzyma w napięciu od pierwszej, do ostatniej strony.

 Zgodnie ze słowami wstępu, mamy tu mocną, męską, sensacyjno-przygodową relację, która z jednej strony ukazuje dramatyczne losy Mary May, zaś z drugiej wydarzenia z udziałem samotnego myśliwego po przejściach - charakternego Willa Boyda. To ciekawe, dwutorowe spojrzenie na tę historie, które przedstawia nam swoisty pościg Willa za uciekającą Mary, ale też i zachodzącą przemianę u jednego z nich, która ma decydujący wpływ na dalszy przebieg wypadków, a tym samym i finał. Jest barwnie, klimatycznie i inteligentnie, czyli dokładnie tak, jak być powinno.

 Dużo dobrego możemy powiedzieć o kreacjach bohaterów tej książki i obrazu miejsca akcji, w jakim rozgrywa się ta historia. Ludzie są charakterni, pełni wad i nierzadko mocno irytujący - tak na przykładzie Mary i Willa, ale również i członków kościelnej sekty - na czele z jego charyzmatycznym przywódcą. Miejsce akcji przywodzi na myśl jakże charakterystyczną, prowincjonalną i dość trudną w zrozumieniu dla nas Amerykę, która z jednej strony ma w sobie coś pięknego, ale z drugiej mrocznego, niepokojącego i niebezpiecznego - m.in. na polu postrzegania roli wiary w życiu człowieka. To intrygująca podróż do stanu Montana...

 Nie mogę nie wspomnieć o ważnym elemencie tej relacji – obrazie funkcjonowania, działania i podporządkowywania sobie naiwnych ludzi, przez religijną sektę. To naprawdę mocna, poruszająca i wbrew pozorom wcale nie aż tak trudna do uwierzenia, wizja perfekcyjnej manipulacji, umiejętności wykorzystywania ludzkich problemów i grania na najprostszych uczuciach i instynktach. Oczywiście jest tu coś z fabularnej i prawie że filmowej fikcji, ale w ogólnym zarysie można powiedzieć, że jest tu świetnie ukazany uniwersalny model działania sekty w każdym miejscu na świecie – choćby ku przestrodze, warto go poznać.

 Dobrze czyta się tę powieść, która początkowo nabiera tempa i rozpędu, by mniej więcej tuż przed połową zasypać nas morzem barwnych zdarzeń, dramatów i scen, które przysporzą nam wielkie i pozostające na długo w pamięci, emocje. „Far Cry. Odkupienie” to dobra, mocna, i spełniające pokładane w niej oczekiwania, sensacyjna powieść z elementami mrocznego thrillera w tle. Dlatego też ze swej strony polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto!