Niebezpieczne Sąsiedztwo | Autor: Artur Kawka

Z pozoru proste sprawy, z czasem mogą wydać się nie do rozstrzygnięcia. Tak też się stało w książce Artura Kawki pod tytułem „niebezpieczne sąsiedztwo”. Główny bohater- Arkadiusz Zgoda, z zawodu będący prywatnym detektywem przyjmuje zlecenie od biznesmena w sprawie śmierci córki i zięcia w wypadku drogowym. Niby zwyczajny wypadek samochodowy, lecz zginął w nim policjant z Wydziału Kryminalnego, który znalazł „coś” ważnego, co nigdy nie powinno wyjść na światło dzienne.

Im dłuższe jest śledztwo głównego bohatera, tym bardziej zawikłane się staje. Mafijne porachunki, porwania, wojsko, antyterroryści to tylko część z zawiłości śledztwa. Podejrzani mnożą się jak bakterie, nic nie jest do końca pewne. A im dalej w otchłań śledztwa tym robi się coraz niebezpieczniej.

Co kryje się za pozornie błahą sprawą? Dlaczego dwójka młodych ludzi musiała zginąć aby nikt nie poznał prawdy? Co łączy ze sobą śmierć tej młodej pary, gruzińska społeczność i rosyjska mafia? Czy życie Arkadiusza Zgody jest zagrożone?

Nie jestem fanem kryminałów. Jest to natomiast jedna z nielicznych książek z tego gatunku, która wywarła na mnie dość pozytywne wrażenie.

Może zacznę od bohatera powieści. Na pozór zwykły prywatny detektyw, człowiek, który zmaga się z różnymi ludzkimi sprawami, jednocześnie nie zapominając o tym, że sam jest człowiekiem. Próbując czytać różnego rodzaju kryminały, podobne temtatycznie do „Niebezpiecznego sąsiedztwa” irytowało mnie zachowanie bohaterów, którzy zachowywali się jak „wszechwiedzący bogowie”. Tutaj natomiast, Arek Zgoda jest przedstawiony jako mężczyzna, któremu nie brak empatii. W tej powieści musiał wykazać się nie tylko empatią lecz także odwagą i zdrowym rozsądkiem.

Postać została bardzo dobrze, realnie wykreowana, przez co czytając tę książkę czułem się, jakbym był jednym z uczestników opisanych wydarzeń.

Książka jest wielowątkowa, ma wielu bohaterów, którzy są czasem wprowadzani zbyt chaotycznie. Przez niego, nie zawsze mogłem zrozumieć co czytam, nie mogłem też do końca zrozumieć kto jest kim i dlaczego, ponieważ te osoby miały tak skomplikowane osobowości, że po pewnym czasie wprowadzały mętlik w głowie. To samo działo się z kilkoma wątkami. Nie mogłem przestawić się, gdy w jednej chwili znajdowałem się w Polsce, a w następnej w Brukseli, zajmując się na pozór całkiem inną sprawą, która jest tak poważna, że jest tematem obrad tajnego zebrania członków NATO.

Mimo to, książka od samych postaw była ciekawa. Sam pomysł, który z czasem się rozkręcam był strzałem w dziesiątkę. Pikanterii do tego pomysłu daje fakt, że akcja powieści dzieje się w Polsce. Autor pokazuje tym, że takie sytuacje nie zdarzają się tylko na Zachodzie. Realizm sytuacji pokazuje, że takie rzeczy dzieją się naprawdę. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, że istnieją takie zawody jak policja czy prywatny detektyw, które ścigają przestępców (w tym różnego rodzaju gangi, mafie jak te przedstawione w powieści) narażając własne życie. Nie zdajemy sobie również sprawy z tego, że osoby należące do tych mafii są bezwzględnymi i bezlitosnymi bestiami, które zrobią wszystko aby ich tajne sprawy nie wyszły na jaw.

Powieść, która jest debiutem Artura Kawki, jest naprawdę wciągająca. Swoją ciekawość zawdzięcza tajemniczemu klimatowi, niespodziewanym zwrotom akcji i wydarzeń wywołujących ciarki na plecach. Mimo kilku błędów, uważam tę książkę za dobrą i polecam każdemu miłośnikowi kryminałów. Dzięki realizmowi powieści mogłem poczuć się jak prywatny detektyw, co było dość ciekawym uczuciem.