Sosnowa Igiełka
-
Pierwsze słowa, które przychodzą mi na myśl, kiedy widzę tę książkę to: bliskość, ciepło oraz humor. Jest w niej mama o pięknych rudych lokach i tata w zabawnym sweterku, a także urocza psotna dzidzia, kolorowe zabawki i mnóstwo ekspresji. Propozycja wydawnictwa Zakamarki pt. „Gili, gili słówka z ostatniej chwili” to rewelacyjna publikacja dla najmłodszych czytelników. Nie będą mogli przejść obok niej obojętnie również zwolennicy aktywnego czytania dzieciom i wielbiciele nietuzinkowej grafiki.
Każdy dobry rodzic pragnie zapewnić swojemu dziecku jak najwięcej radości. Taką radość daje właśnie lektura „Gili, gili słówka z ostatniej chwili”. Jest to książka, która może służyć zarówno do oglądania, głośnego czytania, jak i świetnej zabawy, a także do inspirowania nauki pierwszych słów. Można zapytać: to właściwie o czym jest ta książka? Otóż „Gili, gili słówka z ostatniej chwili” to obrazki z codziennego życia maluszka. Są tu scenki przedstawiające przeróżne zabawy, czynności takie, jak spożywanie posiłku czy przewijanie, a także aktywność z rodzicami. Na stronach książeczki dziecko znajdzie kolorowy świat zabawek, autek, śmiesznego pieska w sweterku, barwne ptaszki, a nawet nieprzyjemne zapachy czy… brudek. Znajdzie też siebie samego w obrazie maluszka utrwalonego w różnych sytuacjach. Jak przygląda się rozmowom dorosłych, bawi z mamą czy jest łaskotany, a nawet na golasa (z uwzględnieniem różnic między dziewczynką i chłopcem).
Świat w książce zaprezentowany został z perspektywy dziecka. To ono jest w centrum tej graficznej opowieści (przedsmak widać na okładce, na której maluch mając po boku rodziców, ogląda książeczkę) i ono ogląda otoczenie takim, jakie mu się wydaje. Do małego odbiorcy dostosowano również w odpowiedni sposób słownictwo. Nie znajdziemy tu wyłącznie wyrazów „poprawnych”: większość z nich jest takimi, jak wymawiają je dzieci: „Pa, pa” na do widzenia, „Be”, gdy coś jest brudne lub „Tuli, tuli” przy przytulaniu zabawki. Można by rzec, że Benjamin Chaud i Corinne Dreyfuss stworzyli swoisty słownik języka dziecięcego. Wszystkie zwroty i wyrazy dźwiękonaśladowcze wypisane na kolorowo na górze każdej strony opatrzone zostały pomocnym komentarzem. Pozwala to rodzicowi wytłumaczyć sytuację, w której wypowiada się dane słowa lub nawiązać do prezentowanego zjawiska. Wyraźny druk w połączeniu z ciekawie nakreślonymi literami pisanymi mogą być zachętą do poznawania wyglądu pisma.
Nie można nie dostrzec aktywnej roli taty, który w książce występuje ramię w ramię z mamą i jest bardzo zaangażowany w opiekę nad dzieckiem. Na obrazku, na którym pojawia się zwrot „Pa, pa” to właśnie tata zajmuje się maluchem, a mama dokądś wychodzi. Podobnie jest przy przewijaniu i podczas zabawy.Biorąc pod lupę aspekty techniczne oraz wygląd książki, warto zwrócić uwagę na jej poręczny format. Jest on odpowiedni dla małych rączek. Dzięki temu już nawet niemowlak jest w stanie samodzielnie przeglądać książeczkę, a nawet próbować ją unieść. Kartonowe strony dzielnie znoszą klepanie, wielokrotne odwracanie, potrząsanie, pocieranie rączkami celem wydobycia pisków i przesuwanie po dywanie. Ilustracje, które grają tu główną rolę, z pewnością spodobają się większości dzieci. Są przyjazne, pełne pozytywnych emocji i ciepłych kolorów: czerwonego, żółtego, pomarańczowego, zieleni. Nie są idealnie równe i bardzo realistyczne, przypominają dzięki temu przedszkolne rysunki wykonane kredkami świecowymi. Często pozbawione prawidłowej perspektywy i lekko karykaturalne są miłym odejściem od wszechobecnej jaskrawej grafiki komputerowej o wyraźnych rażących konturach. Trzeba przyznać, że autorzy wykazali się dużą dozą humoru, jak np. w przypadku, gdy tato próbuje przewinąć malucha i obrywa rykoszetem… Ilustracje przedstawiają dziecko radosne, uśmiechnięte, szczęśliwe i bardzo, bardzo dziecięce.
Aby w pełni skorzystać z lektury, do zabawy powinien się włączyć rodzic, który czytając, zachęca dziecko zarówno do powtarzania, jak i zapamiętywania prezentowanych zwrotów. Słowa skojarzone są z sytuacjami i przedmiotami poprzez rysunki, dzięki czemu dziecko rozwija i umiejętność mowy, i wiedzę o otaczającym go świecie. Książeczka „Gili, gili słówka z ostatniej chwili” to prawdziwy niezbędnik w biblioteczce malucha.