Bąkowe Tabu | Autor: Jan Rein

Tematy trudne i kontrowersyjne. Niewygodne i...śmierdzące opisane w humorystyczny sposób, świadczą nie tylko o inteligencji autora, ale i zmieniają ich pozycję. To co ciężkie do wypowiedzenia w towarzystwie, dzięki odpowiedniej lekturze staje się jedynie anegdotą, o której warto porozmawiać. Tak właśnie jest z "Bąkowym tabu" Jana Reina.

Jan Rein to młody autor urodzony w 1992 roku. Jednak dzięki humorowi i dystansowi, jego publikacje zyskały wielu fanów. Opisuje rzeczy i sprawy ważne, które wpływają na to jak się czujemy i wyglądamy. Jego prace są bardzo przystępne, pozbawione pseudonaukowego bełkotu, a jednoczeście nie brakuje w nich istotnych informacji. Jego najnowsza książka skupia się na gazach, które ma w sobie każdy z nas.
Tylko dzieci potrafią bez skrupułów i zawstydzenia wypuścić wzdęcia i śmiać się przy tym do łez. Dorośli nie mogą sobie na to pozwolić, ponieważ jest to zawstydzające i upokarzające. Jan Rein zmienia to podejście. Szczegółowo opisuje jak pozwstają gazy w naszym organizmie, od czego zależy ich zapach i co może się stać kiedy będziemy starali się zatrzymać je w organizmie. Dzięki własnym doświadczeniom, autor bardzo szczegółowo opisuje jakie problemy mogą wystąpić przy trawieniu. Wydawało by się, że jedzenie, trawienie i wydalanie to nic trudnego i nie powinno się dziać nic zaskakującego lub niepokojącego. Zwykłe czynności, które pozwalają nam gromadzić energię na cały dzień i wydalać to, co niepotrzebne. W całym tym zamieszaniu, w tych niezliczonych procesach, które zachodzą w naszym organizmie, chodzi właśnie o to co zostaje. Z książki "Bąkowe tabu" można dowiedzieć się co robimy sobie jedzą "śmieciowe jedzenie", pijąc słodzone napoje zamiast wody i jak to wszystko wpływa na to, co zostaje w naszym organizmie.

Dzięki książce "Bąkowe tabu" możemy dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy. Przykładem może być to, że sam autor zwraca uwagę na fakt, że tematyka gazów i wzdęć towarzyszy nam już od starożytności. Wielcy filozofowie, mężowie stanu, czy władcy, od zarania dziejów zastanawiali się nad tym istotnym elementem w procesie trawienia. Kolejnym istotnym aspektem tej książki jest to, że Jan Rein pokazuje, że problemy z śmierdzącymi gazami to nie jest jednostkowy problem, ale wiele ludzi stara się z tym walczyć, a nawet leczy to nieprzyjemne zjawisko. Istnieją różne diety, specjalne substancje (naturalne i farmakologiczne), które pozwalają walczyć z tym problemem. Jest to tytuł godny polecenia nie tylko dietetykom ale również i laikom, którzy chcą poznać zasady swojego ciała.

Dużo kompleksowej wiedzy, w bardzo lekkim wydaniu. Nie powiem, że uśmiałam się do łez czytając anegdoty, czy informacje dotyczące bąków, ale temat jest...śmierdzącą poważny i nie wolno go bagatelizować. Znane są przypadki hospitalizacji osób, które zatrzymały gazy w swoich wnętrznościach nie chcąc się wystawić na pośmiewisko. Dlatego warto zapoznać się z tą pozycją i dowiedzieć się, że nie warto się wstydzić, ponieważ jest to w stu procentach naturalne i zdrowe!

Byłam bardzo zaskoczona tą książką. Jan Rein sprawił, że tabu zostało zdjęte i teraz bez krępacji mogę rozmawiać o bąkach. Nie sądziłam, że temat diety, odżywiania i wydalania może być podany w tak lekkostrawny sposób.

Jan Rein zabiera czytelnika w fascynującą podróż do wnętrza układu trawiennego. Jej celem jest odkrycie jednej z niesamowitych tajemnic wszechświata, jaką jest… wydalanie gazów z organizmu. Autor bez pardonu i z dużą dozą humoru (a mimo to niezwykle poważnie) opowiada o „bąkach”. Wyciąga na światło dzienne to, o czym zwykle mówi się ze wstydem lub z rozbawieniem. Podczas, gdy samo puszczanie tzw. „wiatrów” jest procesem naturalnym, zdrowym i dotyczy każdego z nas, u niektórych ludzi pojawia się czasem problem nadmiaru gazów mogący utrudniać codzienne funkcjonowanie. To dla nich powstała ta niezwykła książka, w której Jan Rein zachęca do obserwowania oraz zmiany własnego stylu i sposobu odżywiania, by pchnąć układ trawienny na drogę do zdrowia.

Tabu, czym jest i jak trudno poradzić sobie z rzeczami, których nie wolno (albo o których nie można mówić). Tak właśnie jest w przypadku wydalania gazów. Najtrudniej, jak się okazuje, mają w tej kwestii kobiety, gdyż od nich wymaga się bezustannego ukrywania swojej cielesności. Autor przełamuje to niezdrowe tabu i inspiruje do oswojenia się z tym, co jest rzeczą naturalną.

Książka „Bąkowe tabu” to wieloaspektowe spojrzenie na temat „bąków”. Jan Rein pisząc w bardzo ciekawy sposób, dosłownie wciąga czytelnika do swojej książki. Robi to z dużą dawką dystansu do problemu i z niebanalnym dowcipem. Opowiada o swoich własnych doświadczeniach, kiedy to cierpiał na zaburzenia odżywiana: od nadwagi, po niedowagę i nadmierne wydalanie gazów o nieprzyjemnym zapachu. Był to dla niego problem do tego stopnia trudny, że aż zmusił autora do izolacji z otoczenia. W książce pojawia się historia poszukiwania przyczyn dolegliwości zdrowotnych, nieumiejętne stawianie diagnozy przez lekarzy i znawców medycyny alternatywnej, stosowanie nadzwyczajnych diet, aż w końcu autor przechodzi do opisu działań prowadzonych na własną rękę. Przytacza interesujące wyniki badań naukowych, ciekawostki ze świata kultury, filmu i wnioski z własnych eksperymentów. Bardzo obrazowo opowiada o mechanizmach trawienia. Jak powstaje „bąk”, czym jest oraz co w sobie zawiera, a nawet, czy wiatry mogą mieć wpływ na miłość! Jan Rein nie boi się poruszania takich tematów, jak korzystanie z publicznej toalety czy wydalanie gazów w czasie seksualnego zbliżenia.

Poradnik „Bąkowe tabu” to skarbnica informacji na temat działania układu trawiennego. Autor wskazuje na to, które produkty mogą wzmagać produkcję gazów, a także jakie zaśmiecają nasz organizm i jak kształtuje się flora bakteryjna. Podaje najważniejsze informacje na temat składników pokarmowych występujących w diecie. Zdradza fakty i mity na temat mleka, glutenu, owoców czy gumy do żucia. Jako ciekawostki prezentuje jakie „przygody” mogą czekać nas po przedawkowaniu pewnych składników zawartych w potrawach. Podczas lektury możemy dowiedzieć się, jaki wpływ na układ trawienny mają sytuacje stresujące, a także brak ruchu. Oprócz dostarczenia wiedzy o trawieniu, autor wyjaśnia na czym polega dieta LOW FART, która ma na celu podjęcie działań na rzecz zmniejszenia tworzenia się gazów. Odbywa się to między innymi poprzez eliminację niektórych składników z jadłospisu, a zastosowanie innych, wartościowych i poprawiających zdrowie. Jest to alternatywna metoda do faszerowania się środkami farmakologicznymi i stosowania radykalnych, a przy tym często szkodzących, diet odchudzających. Autor zaprezentował przykładowe przepisy, które już podczas czytania wywołują pozytywne doznania zmysłowe. Znajdzie się w tym menu coś zarówno dla wielbicieli sałatek, dań obiadowych, jak i czegoś słodkiego.

Lektura może stać się pierwszym krokiem w poszukiwaniu indywidualnej ścieżki prowadzącej do poprawy staniu zdrowia. Jest to bardzo wartościowa i niezwykle interesująca pozycja dla wszystkich zmagających się z problemami trawiennymi. Pokazuje długofalowe i wielowymiarowe działanie na rzecz dbałości o stan własnego układu trawiennego.