Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Dzień Wszystkiego

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Dzień Wszystkiego | Autor: Ewa Nowak

Wybierz opinię:

Sosnowa Igiełka

U Ewy Nowak nawet małpy mają ludzkie oblicze, może nawet bardziej ludzkie, niż człowiek. Powieść „Dzień wszystkiego” to jedna z najbardziej kontrowersyjnych książek autorki. Proekologiczna, ukazująca bezwzględność ludzi i cierpienie zwierząt. Jest literackim krzykiem i prośbą o poszanowanie praw wszystkich żyjących istot. Lektura, która zmienia podejście do życia. Nie wiem, czy po niej kiedykolwiek jeszcze założę jakieś futro…

 

Książka zaczyna się od dwóch historii: wypadku nastoletniej Mai i porwania małej małpki. Adwokacka rodzina nastolatki chce walczyć o duże odszkodowanie z powodu trwałego uszczerbku na zdrowiu, jakiego Maja doznała w trakcie pogryzienia przez dzikie zwierzę. Dziewczynka jest załamana tym co się jej przytrafiło, tym bardziej, że od dawna widzi świat w samych czarnych barwach. Z drugiej perspektywy poznajemy przerażającą sytuację kapucynki oddzielonej od stada. Zwierzę nie jest w stanie znieść surowej dyscypliny i dręczenia przez cyrkowych treserów. Jedną i drugą postać spotkała ogromna krzywda- kto jest jednak bardziej poszkodowany? Odpowiedź na ten i inne dylematy możemy znaleźć sami, krok po kroku zapoznając się ze wszystkimi wydarzeniami.

 

Jak to bywa w twórczości Ewy Nowak, w powieści pojawiają się niestereotypowe i wyróżniające z tłumu jednostki. Należy do nich Zuri- dziewczynka nadzwyczaj nietypowa. Nosi przedpotopowe ubrania, ma dziwaczną fryzurę, nie je mięsa, a po szkole przesiaduje w klinice weterynaryjnej, pomagając swojej matce. Jednak zupełnie nie przeszkadza jej bycie sobą. Zainteresowana jest wyłącznie pomocą biednym zwierzętom. To zupełne przeciwieństwo zamkniętej w sobie i bojącej się własnego cienia Mai. Dzięki Zuri i jej matce poznajemy szczegóły pracy w klinice weterynaryjnej oraz interwencje ratunkowe inicjowane przez organizację Otwarte Klatki. Autorka nie buduje znanego z bajek cukrowego wizerunku weterynarza, a bez owijania w bawełnę zdradza tajniki tego zawodu wraz ze szczegółowymi opisami zwierzęcych przypadłości i zabiegów. Bez retuszu i cenzury pokazuje miejsca, w których nie dba się o prawa zwierząt m.in. los zwierząt hodowlanych, jak i okrucieństwo z jakim ludzie potrafią zachowywać się wobec swoich pupili. Miejscami książka przeradza się w zbiór anegdot na temat poszczególnych zwierząt przywożonych do kliniki Nasi Bracia Mniejsi. Opisy czynności lekarskich zostały tak skrupulatnie skonstruowane, że czytelnik ma wrażenie przebywania obok stołu operacyjnego: czuje, słyszy i widzi to, co dzieje się w gabinecie. Widzi także wszelkie konsekwencje błędów najczęściej popełnianych podczas sprawowania opieki nad zwierzętami. Autorka sprawnie buduje napięcie i daje odczuć osobie czytającej, że niestety w życiu nie wszystkie historie mają pozytywne zakończenie. Czasem bowiem ludzie okazują się najbardziej okrutnymi istotami. Na szczęście są takie miejsca, jak klinika Nasi Bracia Mniejsi, gdzie pracują lekarze o wielkich sercach i nieskończonej miłości do zwierząt. Chwytając się wszelkich dostępnych środków, starają się pomagać jak największej liczbie poszkodowanych zwierzaków. To prawdziwe miejsce - marzenie, w którym chciałby być leczony każdy pies i kot. Czytając książkę, można przekonać się, że wszystkie zwierzęta czują, myślą, tęsknią i tworzą głębokie relacje. Z tego powodu nie można ich traktować przedmiotowo, a tak niestety robi się bardzo często.

 

Autorka, poprzez historię Mai, uwrażliwia czytelnika na potrzeby zwierząt i zwraca uwagę na prawidłowe sprawowanie opieki nad powierzonymi pupilami. Trzeba to robić tak, by nie być jedynie właścicielem, a odpowiedzialnym opiekunem. Książka ma ogromny wydźwięk prospołeczny i proekologiczny. Skłania do myślenia o przyszłości i powrocie do pogłębionych więzi z naturą. To też opowieść o przyjaźni i miłości. Mieszają się tu uczucia tych większych i tych mniejszych ssaków. Różne są również postawy ludzi wobec przyrody, własnych dzieci i przyjaciół. Nie wszyscy chcą dobrze, niektórzy okrutnie ranią się nawzajem. Powieść „Dzień wszystkiego” to niezbędna lektura dla wszystkich miłośników zwierząt i przyszłych adeptów weterynarii, a także dla każdego zwierzęcego opiekuna.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial