Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Podziemia

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Joanna Pypłacz
  • Gatunek: Obyczajowe
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 384
  • Rok Wydania: 2019
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 135x208 mm
  • ISBN: 9788378357087
  • Wydawca: Videograf
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Chorzów
  • Ocena:

    6/6

    6/6

    3,5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 3 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 3 votes
Klimat: 100% - 4 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Podziemia | Autor: Joanna Pypłacz

Wybierz opinię:

Uleczkaa38

Sięgając po każdą kolejną powieść Joanny Pypłacz mam pewność, że oto za chwilę rozpocznie się moja niezwykła podróż do świata odległej przeszłości, w której to ludzkie emocje i to, co kryje się w tajemnicy i niedopowiedzeniu, zawładnie moim sercem i umysłem na najbliższe dni i godziny... I nie inaczej ma się rzecz także i z najnowszym dziełem tej autorki - książką pt. "Podziemia", która ukazała się nakładem Wydawnictwa Videograf. A o wrażeniach z tej najnowszej mojej czytelniczej podróży, postaram się opowiedzieć w poniższej recenzji...

 

Fabuła powieści przenosi nas swoimi stronami do Krakowa roku 1890. Tam też poznajemy głównego bohatera tej historii, czyli młodego buchaltera - Mateusza Garstkę. To właśnie do tego spokojnego i poczciwego człowieka uśmiecha się los, gdy jego przełożony proponuje mu przeprowadzkę z jego podłej sutereny, do swojego starego, okazałego i pięknego domu. Bardzo szybko się jednak okazuje, iż propozycja ta nie jest bezinteresowna, zaś wydarzenia rozgrywające się we wnętrzu starego domu, zadecydują nie tylko o losach samego Mateusza, ale też i wielu innych osób. Dom ten skrywa bowiem sobą wielką i przerażającą tajemnicę...

 

Najnowsze dzieło Joanny Pypłacz oferuje nam sobą bardzo klimatyczną, wypełnioną wielkimi emocjami oraz trzymającą w napięciu do ostatniej strony historię z pogranicza literatury obyczajowej, jak i też powieści grozy. Z pogranicza, gdyż oba te nurty wzajemnie się tu ze sobą przeplatają, tworząc spójną, wielobarwną i wymykającą się sztywnym gatunkowym ramom narrację. Tak naprawdę bowiem granica pomiędzy tym, co ludzkie, a tym co kłóci się z racjonalnym rozumowaniem, okazuje się o wiele cieńszą, aniżeli byśmy mogli sobie wyobrazić. To również piękna narracja o  dawnym Krakowie, poetycki język i niepowtarzalna aura tajemnicy...

 

Fabuła książki skupia się przede wszystkim na losach głównego bohatera - Mateusza Garstki, które to jednak łączą się - czasami bezpośrednio, czasami zaś w bardziej skomplikowany sposób, z wydarzeniami z udziałem innych postaci, m.in. na czele ze śmiertelnie chorym poetą, kryjącą swoją tajemniczą naturę karczmarką, przerażającym w swej egoistycznej chęci kontrolowania ukochanej słynnym naukowcem, młodą i pełną marzeń o zdobywaniu wiedzy dziewczyną, czy też wreszcie nieszczęśliwą żoną starego i bezwzględnego bankiera, która topi swoje smutki w osamotnieniu... To i tak nie wszyscy z ważnych bohaterów tej opowieści, których to wybory, decyzje i ścieżki kreślą scenariusz wydarzeń tej książki, jak i też decydują o losie Mateusza. I choć akcja nie pędzi tu być może z zawrotną prędkością, to sam fakt tak pokaźnej liczby postaci, częstotliwość zmian lokacji, czy też choćby bagaż nagromadzonych tu emocji sprawia, iż lektura ta oczarowuje nas sobą bez reszty!

 

O bohaterach tej powieści można powiedzieć z pewnością to, iż są intrygujący, bardzo różni, a przy tym przekonujący nas sobą do tego, by im uwierzyć. Począwszy od poszukującego swojego miejsca w życiu  i targanego wielkimi emocjami Mateusza, poprzez przerażającego swą bezwzględnością i brakiem empatii profesorem Hildebrandem, a skończywszy na traktującym życie jako wieczną zabawę i żerującym na innych Erneście - każdy z nich wnosi wiele dobrego i ważnego do tej historii, jak i też budzi nasze silne odczucia. Podobnie ma się rzecz także i z kobiecymi postaciami, czyli. m.in. wspominaną już nieszczęśliwą żoną bankiera i odkrywającą mroczne sekrety swojego domu Tamarą, charakterną oraz obdarzoną iście magiczną naturą karczmarką Judytą, czy też pragnącą wolności i prawa do samo decydowania o sobie skrzypaczką Sylvią. One również emanują niezwykłą energią, siłą i swoistym pięknem, które każe nam śledzić ich losy z wielkim zainteresowaniem, aż do samego finału...

 

Joanna Pypłacz rysuje tu przed nami także piękny obraz dawnego Krakowa, który tworzą zarówno opisy miasta, jak i przede wszystkim niezwykły język. Zagłębiając się w tę lekturę, zagłębiamy się także w piękny, malowniczy i tak bardzo klimatyczny świat XIX stulecia, który oczarowuje nas swoją tajemnicą z jednej strony, z drugiej zaś codziennością. Codziennością, będącą udziałem tak wyższych sfer, jak i zwykłych ludzi, którzy ciężką pracą muszą walczyć o każdy dzień. To także świat sztuki, z poezją, muzyką klasyczną, czy też sztuką na czele, jaki to wypełnia strony tej opowieści. I tu bardzo wielką rolę odgrywa piękno języka Pani Joanny, która jednym słowem i zdaniem potrafi oddać ducha tamtej epoki...

 

Nie mogę nie poświęcić słów kilka grozie, jaka pojawia się w tej książce. Otóż jest to groza spod znaku tej jak najbardziej nieodgadnionej, nieoczywistej i podanej nam pomiędzy słowami, scenami i znaczeniami, tak by każdy z nas mógł sam uznać, na ile jest to prawdą, na ile wytworem wyobraźni, jak i na ile objawem szaleństwa. Osobiście uwielbiam tak inteligentne spojrzenie na zjawiska paranormalne, które z jednej strony mogą stanowić zaproszenie do świata duchów, z drugiej zaś pozostawiają także i pole dla racjonalizmu. Mówiąc o grozie, warto wspomnieć także o tym, iż ta przybiera tu również i bardzo ludzką formę - tak w czynach, jak i słowach, która to często wydaje się nam bardziej przerażającą, aniżeli ta rodem z opanowanych ciemnością podziemi...

 

Najnowsze odsłona twórczości Joanny Pypłacz, oferuje nam sobą niezwykłe doznania natury rozrywkowej, jak i też estetycznej. Za te pierwsze odpowiada barwna fabuła, nietuzinkowi bohaterowie i emocje płynące z lektury "Podziemi". Estetykę tworzy zaś klimat, język oraz bogactwo kultury, jakie jawi się na stronach tej książki. Najważniejsze wydaje się jednak to, że powieść ta zabiera nas swoją narracją do pięknego świata ludzkich namiętności, którego to odkrywanie sprawia nam wielką, czytelniczą przyjemność. Polecam!

Krakowska Wiedźma

Dziewiętnastowieczny Kraków dołączony do zaboru austriackiego należący do Galicji. Diametralnie się różniący od współczesnego miasta, po którym się przechadzamy. Niby nazwy karczm, ulic, budynków te same, lecz emanujące historią, starością i wszechwiedzą. Starszy Kraków był inny od współczesnego. Po ulicach nie jeździły tramwaje, autobusy czy samochody. Mieszkańców wozili fiakrzy, dorożkarze lub chodziło się na pieszo. Miastem rządzili bankierzy, ludzie z tytułami szlacheckimi. W tamtym Krakowie każdy wiedział, gdzie jest jego miejsce, poprzez jasne granice pomiędzy społeczeństwem, pospólstwem, inteligencją, czy hrabiostwem. Panie miały swoje ograniczenia, zadania i miejsce. Każde odstępstwo od normalnych zasada było piętnowane, szykanowane czy niszczone w zarodku. Panowie również mieli swoje zadania, reguły i byli ponad kobietami. W tych czasach to mężczyźnie kierowali kobiecym losem, to oni wybierali córkom mężów i to, co będą robić, jak się zachowywać czy żyć. A wszelki bunt przeciwko temu był karany lub kobiety wyrzucane były na bruk albo uważane za wariatki. To takiego Krakowa zostajemy przeniesieni.

 

Autorka w misterny sposób splotła ze sobą losy kilku nieznających się ludzi. Mieli tylko jedną wspólną cechę. Pierwszym bohaterem jest młody bankier. Drugim bohaterem jest nieszczęśliwa żona jednego z najbardziej wpływowych finansistów w Krakowie. Trzecia to młoda kobieta z pięknym umysłem wyprzedzającym swój wiek. Czwarta postać to niespełniony poeta, któremu zabrakło talentu. Piąta osoba to mężczyzna naukowiec z mroczną tajemnicą. Szósta to cudzoziemka z talentem do muzyki i skrzypiec. Siódma osoba to śmiertelne chory poeta z niezwykłym talentem poetyckim. Te osoby spotkają się w różnych sytuacjach, splotą swoje losy i staną się nierozerwalnymi towarzyszami niedoli, cierpienia i grozy, a nawet rozpaczy.

 

Powieść zaczyna się spokojnie. Czytelnik nie spodziewa się takiego obrotu sytuacji i to zaledwie po kilku rozdziałach. Młody buchalter przenosi się do willi swojego pracodawcy. I od samego początku wie, że ta willa skrywa mroczną tajemnicę, w którą zostaje nieświadomie wplątany. I tak rozpoczyna się walka o swoje życie i zdrowie nie tylko fizyczne. W tamtych czasach rodziny, ludzie urywali przed światem przerażające historie rodzin, krewnych czy sąsiadów. Przed światem bogaci ludzie udawali idealnych, dobrze wychowanych i kulturalnych. Niemal od razu poznajemy pierwszą trójkę głównych bohaterów. Młody bankier jest świadomy, że żona jego pracodawcy skrywa tragedię i cierpienie, lecz nie mówi mu, bo obwinia się, za to, co się stało, w domu, a mąż, zamiast pomóc, jeszcze bardziej ją torturuje. W następnych rozdziałach poznajemy młodą kobietę, która pragnie się uczyć, poznawać świat owadów i studiować, lecz w jej czasach kobiety nie mogły studiować, bo uważane były za głupsze od mężczyzn. Dziewczyna musiała chodzić na otwarte wykłady, aby choć trochę zbliżyć się do swojego marzenia. Tak poznajemy kolejną postać. Znany naukowiec podróżujący po świecie odwiedza i wykłada na jednym z najlepszych uniwersytetów w Polsce. Jest to zaszczyt dla Krakowa, a młoda dziewczyna zrobi wszystko, aby go usłyszeć. Jednak ideał naukowca, marzenie każdego żaka skrywa ponurą tajemnicę w swoim umyśle i domu. Niespodziewanie zostajemy przeniesieni do świata artystów, poetów i kultury. Śmiertelnie chory poeta pisze piękne wiersze, lecz brakuje mu jednego, zdrowia. Jego muzą jest tajemnicza karczmarka, w której się zakochuje. Tego talentu zazdrości mu inny poeta. Młodzieniec z dobrego domu jest egoistą i zazdrości każdemu, któremu się wiedzie lepiej od niego. Pragnie pisać taka jak jego znajomy, ale nie ma w sobie iskry poezji. W misterny sposób przywłaszcza sobie wiersze chorego kolegi. Bankier coraz bardziej wtajemniczony w ponurą historię małżeństwa odkrywa, co tak naprawdę skrywa cierpiąca żona pracodawcy. Jej historia przypomina tragedię Romea i Julii, tylko tutaj przeszkodą jest despotyczny mąż, zmuszający do grania dobrej żony przez społeczeństwo. Nie zniósłby hańby, jaką ona mogła, przynieść odchodząc do kochanka. Akcja się zagęszcza i staje się coraz bardziej mroczna, tragiczna. Jednak na samym końcu każdą z tych postaci spotyka, to na co sobie zasłużyli. Jednych spotyka kara a innych nauka, a jeszcze innych wstyd i hańba oraz śmierć.

 

Autorka opisując historię, tych osób pokazuje, ile człowiek może przeżyć, ukryć i jak bardzo może zostać zniszczony przez innego człowieka. W tych historiach została zawarta brutalna prawda o tamtych czasach, ale również współcześnie te tematy są zakopywane pod ziemię. Psychiczne tortury męża nad żoną, zawiść nad talentem innego i kradzież, gwałcenie swojej siostry. Czasem wydaje się, że nasze czasy niewiele się różnią od tamtych. Pisarka ma trochę ciężki styl pisania. Za to wiernie odtworzyła Kraków z XIX wieku. Wprost można sobie wyobrazić, jak wyglądali ludzie, miejsca, budynki czy zachowania oraz tradycje.

 

Niniejszą książkę polecam każdemu, kto chce poczuć grozę, tajemnicę i niepokój. To nie jest słodka książka ze szczęśliwym zakończeniem. Ta książka to majstersztyk strachu, niepokoju i grania na psychice czytelnika. Nie ma w niej szczęśliwych ludzi. W tej książce wszyscy bohaterowie kończą tragicznie. W niej nie ma szczęścia kochanków, sukcesu kobiety o pięknym umyśle, docenionego poety. A w tym wszystkim największą tajemnicą, jest czarna kotka Hekate, a podziemia willi Topolskich nie są tylko katakumbami.

Gosia

Kraków sam w sobie jest miastem wyjątkowo klimatycznym. Nie ma innego miasta, które tak by zachwycało odmiennością, klimatem i nastrojem. Konne bryczki, uliczni artyści, knajpki i kafejki porwą każdego. A teraz wyobraźmy sobie, że znajdujemy się w tym samym mieście, tylko 140 lat temu. To dopiero musiał być klimat! Nie wątpię, że każdy z nas czułby się zaczarowany. Joanna Pypłacz, będąca autorką książki „Podziemia”, skorzystała bardzo wiele umieszczając akcję książki w tym zaczarowanym mieście, które odwdzięczyło Jej się naznaczeniem powieści bardzo specyficznym nastrojem. 

 

Kraków końca XIX wieku jest dla młodego Mateusza Garstki miastem rodzinnym. Mateusz jako początkujący buchalter podejmuje rozpaczliwe próby dostania się w kręgi krakowskiej elity. Jego działania nie odnoszą żadnych skutków, jednak On nie poddaje się. Pewnego dnia dostaje od swojego przełożonego zaskakującą propozycję. Ma porzucić swoje ubogie mieszkanko w suterenie i przeprowadzić się do okazałej willi stanowiącej własność szefa. Mateusz skwapliwie korzysta z propozycji i tym samym otwiera czytelnikowi bramę do odkrywania tajemnic.  W domu tajemnicze jest po prostu wszystko – od piwnicy aż po dach. Mieszkańcy zaskakują zarówno swoim zachowaniem jak i relacjami swojego życia. Nic nie podejrzewający Mateusz zostaje wrzucony w wir wydarzeń, w których najważniejszą rolę odgrywają podziemia. 

 

Powieść już od pierwszych stron jest niesamowicie klimatyczna. Niestety nie jest to wesoły i pogodny nastrój. Idealnie obrazuje go okładka książki – czarna, wręcz smolista z czerwonymi rozświetleniami. „Podziemia” trudno nazwać horrorem. To raczej kryminał z domieszką ulotnej fantastyki. Nie ma tu diabłów i kosmicznych stworzeń ale są zdarzenia, które czytelnika przyprawiają o gęsią skórkę. Wszechobecne koty kojarzą się jednoznacznie z czarownicą i wprowadzają taki właśnie nastrój. W ogóle lektura tej powieści w pewnym momencie przenosiła mnie raczej do Londynu Sherlocka Holmesa niż do Krakowa i sporo musiałam walczyć ze swoją wyobraźnia aby pozostać we właściwym mieście.

 

„Podziemia” to również festiwal charakterów. Obok Mateusza Garstki poznajemy wiele osób, z których każda stanowi indywiduum. Każda z nich, obok zwykłego życia prowadzi również inne – tajemnicze, do którego można symbolicznie odnieść tytuł książki. Mamy niewątpliwą przyjemność poznać nieszczęśliwą żonę właściciela domu Tamarę, ambitną dziewczynę łaknącą wiedzy niczym powietrza Karolinę, czy też wybitnego naukowca profesora Hildebranda, który – jak wszyscy – posiada wyjątkowy sekret. Losy bohaterów powieści przeplatają się i rozchodzą niczym sznureczki w bransoletce. Niewątpliwie jednak w całości tworzą potężną, mroczną makatkę charakterów.

 

„Podziemia” to bardzo specyficzna książka. Trudno powiedzieć jednoznacznie, że mi się podobała. Podczas czytania wyraźnie odczuwałam, że autorka ponad fabułę stawiała klimat i mrok powieści. Często miałam wrażenie, że w powieści kompletnie nic się nie dzieje, a właśnie czytany fragment ma na celu tylko i wyłącznie wzbudzenie grozy u czytelnika. Autorka może pochwalić się bardzo specyficznym piórem, które jest aż lepkie od gęstej mgły okraszonej intrygami i plotkami. Lekturę powieści można porównać do ciągłej walki o każdą stronicę. Fabuła jest prosta, ale na tyle mocno okraszona kwiecistym słownictwem i mrocznymi tajemnicami że jej sens gdzieś zanika. Jeżeli dodamy do tego ciągłe powtarzanie przez autorkę pojedynczych słówek (zupełnie nie rozumiem po co) to nie ulega wątpliwości, że książka może się nie spodobać. Ja jednak przeczytałam i po zamknięciu powieści raczej oceniam pozytywnie niż negatywnie. Nie jest to lektura lekka łatwa i przyjemna, ale przecież nie tylko takimi książkami człowiek żyje. Nieraz trzeba trochę pomaglować swój mózg i z gmatwaniny słów wydobyć to, co na najbardziej satysfakcjonuje. W przypadku „Podziemi” zachwycił mnie klimat i to uznałam jako największe osiągnięcie autorki. Czy warto? Warto.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial