Michał Lipka
-
TURYSTYCZNA WYSPA WIELKANOCNA
Wyspa Wielkanocna to jedno z tych miejsc na świecie, które nieustannie rozpalają wyobraźnię miłośników zagadek przeszłości. I nawet jeśli pojawiają się wyjaśnienia jak zbudowano słynne posągi na niej stojące, ludzie (podobnie, jak ma to miejsce w przypadku piramid i innych tego typu zabytków) wolą podkreślać na każdym kroku tajemniczą stronę zagadnienia, nie chcąc wierzyć w zdolności dawnych budowniczych. I na tym najczęściej właśnie opierają się wszelkie opracowania traktujące o Rapa Nui. Ale Małgorzata Telecka podążą inną drogą. Jej publikacja nie jest tak do końca ani przewodnikiem, ani tym bardziej opracowaniem historycznym. To także nie próba zgłębienia „paranormalnych” elementów tematu. Z czym zatem mamy tu do czynienia? Z książka kobiety zafascynowanej Wyspą i pragnącej zawsze ją odwiedzić. I to właśnie robi, spisując swoje spostrzeżenia i nie zapominając, że całość musi mieć solidne zaplecze historyczne.
Małgorzata Telecka Rapa Nui pokochała po przeczytaniu książki „Aku-Aku” i zapragnęła ją odwiedzić. Mijały lata, świat się zmieniał, komunikacja stawała się coraz łatwiejsza, coraz tańsza i dostępna dla każdego, na wyciągnięcie ręki, więc kobieta postanowiła wreszcie odbyć tę podróż. I zabiera nas ze sobą, pokazując sekrety tego miejsca i je samo. Czy mieszkają tam kanibale? Jakie są rodzaje moai? Jak powstały i znalazły się na swoich miejscach? Czy jest aku-aku? Jak wyglądała historia tego miejsca i jak wygląda ono teraz? Wszystko to i jeszcze więcej czeka tu na Was.
Chyba nie ma osoby, która, nawet jeśli nie fascynowała się Wyspą Wielkanocną, to nie była ciekawa jej sekretów. Tajemnicze posągi, tajemniczo wykute i równie tajemniczo ustawione w różnych częściach lądu, sekrety zniknięcia stąd rdzennych mieszkańców i tym podobne rzeczy, od zawsze rozpalały wyobraźnię kolejnych pokoleń. Mało tajemnicze to rzeczy, taka jest o nich prawda, jeśli zagłębicie się w literaturę faktu wyjaśniającą w jaki sposób mogły powstać moai (czyli, dla niezorientowanych w nazewnictwie wzmiankowane posągi) czy co stało się z samą wyspą, sami się o tym przekonacie. Jednak miłośnicy niezwykłości wciąż kultywują traktowanie tego wszystkiego w kategoriach dziwów niewyjaśnionych, czym podtrzymują tylko taką atmosferę, co zresztą z punktu widzenia biur podróży i samej Rapa Nui jest jak najbardziej in plus.
Małgorzata Telecka, chociaż, jak sama przyznaje nie ma dostatecznego naukowego zaplecza, posiadając sporą wiedzę i zamiłowanie do grzebania w historii, stara się pokazać nam wszystkie aspekty Wyspy Wielkanocnej. Odsłania więc przed nami jej znaną historię, kulturę, teorie wyjaśniające wspomniane przeze mnie tajemnice i nie zapomina spojrzeć na wszystko z perspektywy podróżniczki-turystki. Nie przypadkiem zresztą podzieliła swoje dzieło na trzy części: przyrodniczą, społeczną i turystyczną, ułatwiając czytelnikom odnalezienie się w jej pracy. Ba, nie jest to jedyna rzecz, jaką oferuje, wręcz przeciwnie. Składa bowiem czytelnikom swoistą propozycję – gdyby wybierali się na Rapa Nui, zapewnia przesłanie mailem map wycieczkowych, których nie dało się zamieścić w druku.
Czytając jej książkę można co prawda odnieść słuszne wrażenie z obcowania z dziełem pisarki niewyrobionej, jednakże w niczym to nie przeszkadza. Jeśli chodzi o Wyspę Wielkanocną, niniejsze opracowanie jest lepsze od większości podobnych publikacji. Na pewno zasługa w tym braku stronniczości w omawianiu tematu – Telecką na równi fascynuje sama wyspa, jej historia i plenery, co związane z nią sekrety i teorie – i lekkość. Bo autorka swoją relację, podobnie, jak historyczne fakty i ciekawostki, serwuje w sposób łatwy, przyjemny, bardzo przystępny i przede wszystkim pełen niewymuszonego humoru.
Do tego dochodzi bogactwo zdjęć, bo jak tu jechać w takie miejsce i nie robić fotek? Niby można, czytałem książki podróżnicze, w których grafik było bardzo mało, a te, które już się pojawiały, wyglądały, jak zrobione od niechcenia, ze znudzeniem tudzież bez pomysłu. Tu tego nie ma, jest za to dobra zabawa, która udziela się czytelnikom. Czy więc wybieracie się na Rapa Nui, czy też po prostu lubicie odbywać bezpieczne podróże po świecie, bez ruszania się z fotela, ta książka się Wam spodoba. Ładnie wydana dla turystów będzie udanym przewodnikiem, dla reszty ciekawym spojrzeniem na legendarne miejsce. Ja ze swej strony polecam.
Comments
Gośka