Kruk | Autor: Katarzyna Mieszczanin

Kolejną książką, którą przeczytałam w tym roku była powieść "Kruk" autorstwa Katarzyny Mieszczanin. I mimo zachęcającego opisu oraz ciekawej okładki książka ta do mnie nie przemówiła, a ja po przeczytaniu jej czuję bardzo duży niedosyt i rozczarowanie.

W lesie zostaje znalezione ciało młodej kobiety. Nie ma ona przy sobie żadnych dokumentów. Ponadto kobieta była prawie całkowicie naga, ponieważ jedyną częścią garderoby jaki miała na sobie to skórzane rękawiczki. Kilka godzin po znalezieniu zwłok kobiety zostają znalezione zwłoki malutkiego dziecka. Czy kobieta i dziecko mają ze sobą coś wspólnego?

Komisarz Piotr Kruk oraz podkomisarz Marcin Kołodziej, którzy zostali wyznaczeni do rozwiązania sprawy zabójstwa mają utrudnione zadanie głównie ze względu na to, że przy kobiecie nie znaleziona żadnych dokumentów. Ponadto komendant jak i prokurator naciskają na jak najszybsze rozwiązanie tej sprawy.

Powiem Wam szczerze, że po przeczytaniu powieści "Kruk" autorstwa Katarzyny Mieszczanin jestem w szoku (niestety w takim negatywnym). I w sumie to mam co do tej książki bardzo mieszane uczucia. Mimo ciekawego zamysłu, wykonanie według mnie nie jest na najwyższym, ani nawet średnim poziomie. Ponadto powieść jak na kryminał dla mnie była po prostu za krótka. Ot krótka historyjka z zabójstwem w tle na dwie godzinki. No cóż moich oczekiwań ta książka nie spełniła i jestem rozczarowana.

Pierwszym minusem w powieści jest zdecydowanie jej długość. Niestety książka jest bardzo krótka, gdyż ma jedynie 130 stron... (szkoda, że nie sprawdziłam tego przed zamówieniem). Ponadto ja oczekuję od powieści kryminalnej, czy też sensacyjnej dreszczyku emocji, stopniowego budowania napięcia, oraz szokującego zakończenia, czego tutaj mi zdecydowanie zabrakło. Tak w sumie to prawie wszystko od początku mamy podane na "tacy", co jest kolejnym minusem. Prawie od początku wiemy, kto jest zabójcą. Na zakończenie może nas jedynie troszkę zaskoczyć fakt dlaczego morderca popełnił tę okrutną zbrodnię i co nim kierowało.

Kolejnym minusem jest to, że w książce są rozwiązywane dwie zagadki przez co jedna nie jest zakończona. Oczekiwałam, że wszystko się wyjaśni jednak odpowiedzi na swoje pytania nie znalazłam dlatego też pozostał mi wielki "niesmak", gdyż nie lubię niedokończonych historii, a mogło być naprawdę ciekawie.

Plusem w tej książce są na pewno bohaterowie. Piotr Kruk, czyli główny bohater już od początku stał się moim ulubieńcem. Ma bardzo ciekawy charakter. Po prostu nie da się go nie lubić. Podobnie też jak Marcina Kołodziej. Obaj ci bohaterowie już od początku przypadli mi do gustu. Bardzo ich polubiłam i było mi przykro, że tak szybko się musiałam z nimi pożegnać. Ponadto uważam, że autorka świetnie wykreowała ten wzajemnie uzupełniający się duet.

Plusem jest też język tej książki, który jest prosty, zrozumiały. Dzięki czemu powieść czyta się bardzo szybko, jest łatwa zarówno w zrozumieniu jak i odbiorze. Autorka prowadzi narrację w formie pierwszoosobowej dzięki czemu mamy idealny obraz świata przedstawionego.

Bardzo ciekawym zabiegiem umilającym czytanie według mnie było dodanie opisów wydarzeń sprzed śmierci tajemniczej kobiety opisywane częściowo z jej perspektywy.

Jeżeli macie ochotę na krótką powiastkę z wątkiem kryminalnym to mogę Wam tę książkę polecić. Może i nie jest to powieść "górnych lotów", która nas zachwyci i pozostawi trwały ślad w naszej pamięci to jednak na chwilkę odstresowania się jest krótką, ale dobrą propozycją.