Ku Odległym Brzegom | Autor: Elizabeth Camden

Przyznam szczerze, do książek takich jak "Ku odległym brzegom" Elizabeth Camden szczególnie mi daleko. Wydaje mi się, że historie typowo obyczajowe z mocnym wątkiem romantycznym mam już za sobą, jednak doświadczenie w pisaniu powieści historycznych przekonało mnie do tej powieści. Dlatego podążyłam za głównymi bohaterami do słonecznego Presidio w San Francisco z przełomu dziewiętnastego i dwudziestego wieku.

Jenny jest pielęgniarką z nocnej zmiany w szpitalu w bazie wojskowej w Prescidio. Jako jedna z niewielu kobiet wśród dziesiątej żołnierzy cieszy się dość sporym zainteresowaniem, lecz głównie sympatią, najbardziej ze strony wojskowych pacjentów, którymi opiekuje się podczas dyżurów. Zbiegiem przykrych okoliczności pod jej skrzydła trafia młody mężczyzna na skraju śmierci z powodu tyfusu. Ryan Gallagher okazał się tym, kogo młoda dziewczyna potrzebowała. Uczucie wybuchło niespodziewanie z obu stron, jednak niespodziewany wyjazd Gallaghera obraca życie Jenny o sto osiemdziesiąt stopni. Jednak obietnica jego powrotu dawała jej nadzieję na przyszłość, o której oboje snuli marzenia w tych najcudowniejszych chwilach spędzonych razem. Do momentu, kiedy Jenny otrzymuje krótki list od ukochanego, który na sześć długich lat pozostawia ją z niewyjaśnionym bólem, żalem i złością.

Jednak porucznik Ryan Gallagher powraca do życia pielęgniarki z siłą małej bomby. Smutne wspomnienia wracają, jednak mężczyzna nie jest zbyt chętny aby mówić o tym, co działo się z nim podczas tej długoletniej nieobecności. Plotki mówią jedno, Jenny domyśla się drugiego, a Ryan twierdzi jeszcze coś innego. Jednak utracone zaufanie niełatwo jest odzyskać, lecz Jenny staje przed trudną decyzją i postanawia zbliżyć się do Ryana poprzez pracę, która miała w późniejszym czasie polepszyć jej pozycję wśród pielęgniarek w bazie w Prescidio. Jak niełatwo się domyśleć, że nie wszystko dzieje się tak, jak Jenny by tego początkowo chciała.

"Obaj zobowiązali się do obrony ojczyzny. Obaj znali najlepszy sposób, jak tego dokonać. Misja była o wiele ważniejsza niż pojedynczy człowiek."

Powieść Elizabeth Camden jest dobrze skonstruowaną powieścią obyczajową. Główni bohaterowie niosą ze sobą bagaż doświadczeń, często tych najtrudniejszych, które mają niemały wpływ na ich teraźniejszość i obecne postrzeganie świata. W szczególnie przyjemny sposób autorka przedstawiła Jenny jako młodą kobietę, zdecydowaną i pewną swojej wartości, jednocześnie doskonale wiedzącą, co jest w życiu najważniejsze. I co ciekawe, wciąż nienagannie ubraną. Czy pod tą fasadą doskonałości nie kryje się czasem jakaś tajemnica?

Trochę gorzej jest z Ryanem, którego autorka rzuciła w wir bardzo interesujących wydarzeń, jednak jego późniejsze decyzje nie do końca są dla mnie wiarygodne. I choć Camden wyraźnie nazwała go trochę naiwnym i zbyt dobrym, jednak są pewne rzeczy, których zignorować się nie da, a Gallagher wyraźnie to robi. Jednak autorka ustawia obok Gallaghera jego przyjaciela Finna, który w całej historii staje się źródłem nie tylko wielu spięć, ale i zabawnych sytuacji. Dlatego w interakcjach pomiędzy tymi dwoma mężczyznami, Ryan trochę zyskuje.

"Żyła już wystarczająco długo, aby ufać swojej intuicji. A ona dawała mocno znać, że Jenny wkracza na piękne, ale niebezpieczne terytorium, przez co może stracić stabilizację, o którą z takim trudem walczyła."

Mam bardzo duży szacunek dla autorki, że nie zabiła całej tej opowieści wątkiem miłosnym. Oczywiście, jak można się domyślić, jest on trzonem dla całej fabuły, ale mamy tutaj także wiele interesujących wątków pobocznych i, przede wszystkim, relacji, o których bardzo przyjemnie się czyta. Dużo do myślenia daje nić porozumienia chociażby pomiędzy Ryanem i Simonem, człowiekiem, który wychowywał Jenny.

A w tle tego wszystkiego dziwne zbiegi okoliczności o dość makabrycznej puencie, sprzeczki, tajemnice z przeszłości, których ujawienie zmieniłoby wszystko i, co oryginalne, hodowla pereł. Ten ostatni aspekt autorka potraktowała z dużą powagą, serwując czytelnikowi wiele faktów, jednak przedstawionych w naprawdę wciągający sposób.

To naprawdę przyjemna historia. Dobrze napisana, wciągająca i posiadająca kilka naprawdę zaskakujących momentów, które sprawiają, że powieść Elisabeth Camden wyróżnia się na tle innych z tego gatunku. Z główną bohaterką od razu odnalazłam nić porozumienia. Mile spędziłam czas przy "Ku odległym brzegom", a o to przecież w tym wszystkim chodzi.