Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Czy Pan Pamięta, Inżynierze?

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Anna Kłodzińska
  • Seria: Najlepsze Kryminały PRL
  • Gatunek: Kryminał
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 198
  • Rok Wydania: 2018
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 130x190 mm
  • ISBN: 9788366022485
  • Wydawca: CM
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Czy Pan Pamięta, Inżynierze? | Autor: Anna Kłodzińska

Wybierz opinię:

Sylfana

Kolejną odsłonę talentu Anny Kłodzińskiej możemy odnaleźć w książce o tytule Czy Pan pamięta, inżynierze? Tutaj autorka, idąc za przykładem wcześniejszych kryminałów czasów PRL, rozważa osobisty pomysł na schemat fabularny, w którym służby milicyjne działają równolegle z obywatelami. Tutaj główną postacią wydaje się być inżynier Czepiński, który nie całkiem ze swojej woli wplątuje się w niezłą intrygę kryminalną. Zatem chcąc, nie chcąc, mamy prowadzone śledztwo dwutorowo – milicyjnie i obywatelsko.

 

U Kłodzińskiej powtarza się aura surowości, zimna, mroczności, ale w tej lekkiej postaci. Znów otrzymujemy zbliżony nastrojowo tekst do tych współczesnych, skandynawskich, jednak mentalność i tożsamość autorki nadaje całości typowo polskiego smaczku – i oczywiście nie ma w tym nic złego, ta książka jest zdecydowanie chlubą literatury tworzonej w tamtym okresie. Warto się zastanowić właściwie, dlaczego kryminał w tamtych czasach przejawiał tendencję rozkwitania. Są na to właściwie dwie odpowiedzi – zaczęły do nas docierać nurty zachodnie; pisarze, którzy mieli większą swobodę podróżowania i dostępu do literatury zagranicznej, pragnęli iść z duchem czasu, a już wtedy właśnie kryminał, jako gatunek, przeżywał swój rozkwit i triumf. Odchodziło się w dużej mierze od typowych, ugładzonych form literackich, jakimi była ogólnie pojęta literatura obyczajowa. Po drugie tendencje w literaturze dyktowała sfera ustrojowa. W czasach głębokiej komuny nie można było pisać tekstów o charakterze politycznym, odwoływać się wprost do zastanej rzeczywistości, dlatego korzystano z reguł bardziej „lekkich” gatunków literackich, do których wlicza się również kryminał. W powieściach PRL – owskich odnajdujemy też pewien motyw, który w tych tekstach wraca jak bumerang – służby milicyjne są tu pokazane z tej dobrej strony, jako organizacja stanowiąca pieczę dla obywateli – chroni ich przed niebezpieczeństwami oraz bardzo szybko i sprawnie rozwiązuje zagadki kryminalne, takie jak morderstwo i napady, oraz rozprawia się z szeroko rozumianymi siatkami przestępczymi. 

 

To wszystko właśnie odnajdujemy w przywołanej powieści, z akcentem na skierowanie uwagi czytelnika na efektowny sposób działania władzy – jest to oczywiście lekki chwyt propagandowy, jednak dla całości fabuły i świadomości czasów powstania tekstu, możemy przymknąć na to oko.

 

W analizie motywów tej powieści trzeba bezwzględnie zawrzeć opis jeszcze jednej, bardzo ważniej postaci dla całości akcji – mowa tu o pułkowniku kontrwywiadu, który ostatecznie pomaga w doprowadzeniu fabuły do pozytywnego zakończenia. Oczywiście wygrywają tutaj siły dobra, jak w każdym klasycznym kryminale.

 

Co do języka powieści, jest on przystępny (pewnie nikogo tą tezą nie zaskoczyłam), całość czyta się szybko, bez większego zaangażowania myślowego – ale to dobrze, gdyż założeniem klasycznego kryminału jest prosta, klarowna fabuła, bez zbędnych udziwnień i modyfikacji. Mamy uzupełniony tu plan: wstęp do głównego tematu fabularnego – szybkie, gwałtowne rozwinięcie akcji i szereg sytuacji składowych – oraz końcowy happy – end. Czego więc chcieć więcej od kryminału, który jest właściwie bardzo krótki? Jak dla mnie wszystkie wymogi dobrej, lekkiej powieści zostały tutaj spełnione.
Moja analiza tej książki z pewnością nie jest obiektywna, gdyż literaturę PRL-owską darzę niezmierną sympatię, bez względu na wszystko. Jest to dla mnie odskocznia od codzienności, element rozrywki, na jaki mogę sobie pozwolić w trakcie długich, zimowych wieczorów.

 

Cóż więcej mi pozostaje? Muszę polecić wam tę książkę, tak samo jaki inne pozycje Anny Kłodzińskiej. Wpisują się one idealnie w całość cyklu PRL-owskiego.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial