Uwolnij Się Od Cierpienia Uzdrawianie Głębokich Wzorców Myślowych Poprzez Afirmacje Modlitwy I Techniki Terapeutyczne | Autor: Iyanla Vanzant

Każdemu z nas zdarza się mieć nastrój tak ponury, że odechciewa nam się naprawdę wszystkiego. Złość, frustracja, obawy, niepewność… są to negatywne uczucia, które dotykają każdego z nas, bez względu na płeć, wiek czy status społeczny. Bywa tak, że przesłaniamy tymi złymi odczuciami te dobre i pozytywne, w efekcie czego mamy wrażenie, że nasze życie jest pasmem niepowodzeń i traumatycznych przeżyć i uczuć. Czasami trudno jest się odnaleźć w świecie, gdzie brak empatii i współczucia są już na porządku dziennym.

Zanim zacznę rozważania na temat książki, chciałabym przedstawić swój własny przykład. Studiuję, może nie na bardzo prestiżowej uczelni, ale są przedmioty i prowadzący, którzy oczekują czasami zbyt wiele. Spędzam na uczelni prawie cały dzień, do tego dojeżdżam koleją trzy godziny w obie strony, mam całą masę skomplikowanych projektów i prezentacji do zrobienia, do tego oczywiście na koniec zaliczeniowe kolokwia. Zdaję sobie sprawę, że inne uczelnie, np. medyczne mają zdecydowanie gorzej, trudniej. Po powrocie do domu, nierzadko zdarza się, że jedyną rzeczą jaką jestem w stanie zrobić, to po prostu pójść spać, bo przecież budzik zadzwoni o 4:30, a jest już po 23. Niemal codziennie walczę ze zmęczeniem, a co za tym idzie męczę się psychicznie, bo nie wyrabiam na zajęciach. Jednym słowem, ogarniają mnie czarne myśli, bardzo negatywne emocje i uczucia, mało co jest w stanie mnie pocieszyć czy rozbawić, zwłaszcza przed sesją…

Dlatego, że czasami już psychicznie nie dając rady, sięgnęłam po książkę „Uwolnij się od cierpienia. Uzdrawianie głębokich wzorców myślowych poprzez afirmację, modlitwy i techniki terapeutyczne” Iyanli Vanzant, bo potrzebowałam właśnie takiego przewodnika, który poprzez jakieś ćwiczenia pomógłby mi jakoś pozbierać się w otaczającym mnie świecie. Książka licząca trzysta stron zawiera w sobie wstęp dotyczący negatywnych emocji, skąd się biorą, co je wywołuje oraz nieszczęśliwą historię rodzinną, jak to dziecko już w okresie wzrostu w łonie matki doświadcza jej złego samopoczucia, braku akceptacji czy obaw związanych z faktem o ciąży. Po urodzeniu i w wieku kilkunastu lat dziecko jest nieszczęśliwe, bo czuje się niekochane, właśnie przez fakt, że matka też nie za bardzo się cieszyła. W kolejnych rozdziałach autorka prezentuje różne techniki i narzędzia terapeutyczne, takie jak odpowiednie oddychanie, właściwe myślenie, ogólne panowanie nad własnym umysłem, aż wreszcie modlitwa. Bo musicie wiedzieć, że Iyanla Vanzant jest osobą bardzo wierzącą, pokładającą wszelką nadzieję w Bogu i uważa, że to właśnie dzięki Niemu nasze złe myśli i emocje mogą zostać przepędzone. Wyodrębnia ona 42 negatywne wzorce myślenia, opisuje każde z nich, a w kolejnym rozdziale zamieszczone są modlitwy.

Najbardziej z całej książki byłam ciekawa tych wszystkich technik radzenia sobie z tymi wszystkimi uczuciami, które wyciskają z nas energię i chęci do działania, ale musiałam przebrnąć najpierw przez całą masę informacji dotyczących samych podstaw. Zakres psychologii nie jest moją mocną stroną, dlatego też muszę się przyznać, że męczyłam się z początkiem dość długo, bo tak do końca nie lubię suchych faktów i informacji, które, bądźmy szczerzy, wylecą mi z głowy szybciej niż zdążę o tym pomyśleć. Bardzo ciekawym rozdziałem okazał się ten, w którym autorka zdefiniowała negatywne myśli, bo czytając krótkie opisy każdej z nich doszłam do wniosku, że bardzo wiele z tychże odczuć mam również i ja i niemal każda osoba w naszym społeczeństwie. To, co do mnie nie do końca przemówiło były modlitwy. Wiem, że w dzisiejszych czasach mówienie o swojej religii nie przystoi w kręgach towarzyskich i o wierze się ogólnie nie rozmawia, bo jest to temat bardzo drażliwy, dlatego też zastanawiam się, czy książka byłaby odpowiednia dla osób, które chcą rozpocząć pracę nad swoją psychiką, poprawić ją, zmienić tok myślenia, ale jednocześnie te osoby nie chodzą do kościoła, nie praktykują wiary i tym podobne. Książka może się okazać dobrym początkiem w drodze do zgłębienia własnego „ja” i powodów, dla których w życiu o wiele częściej dostrzegamy te negatywne emocje zamiast koncentrować się na tych pozytywnych.
Metody i techniki, które wypróbowałam, nie podziałały na mnie w sposób, w jakim bym chciała, a szkoda, ale też zdaję sobie sprawę, że nie na każdego wszystko działa i każdy musi znaleźć odpowiedni sposób dla siebie. Najwyraźniej jeszcze bardzo daleka droga przede mną, żeby przestać się tak wszystkim martwić i móc żyć bez ciągłych negatywnych uczuć i emocji.

,,Uwolnij się od cierpienia” to tytuł książki, a zarazem dość śmiała obietnica ze strony jej autorki. Czyżbyśmy mieli przed sobą jakieś gotowe remedium na wszystkie bolączki duszy i ciała? Czy z pomocą jednej tylko publikacji można odnaleźć sens swojego życia, osiągnąć szczęście, rozkoszować się błogim stanem harmonii? Iyanla Vanzant zaangażowana trenerka i mówczyni, która napisała poradnik ,,Uwolnij się od cierpienia” przekonuje, że to wszystko jak najbardziej jest możliwe. Jej zdaniem sekretem odnalezienia wolności oraz wyzwolenia się od bolączek fizycznych i psychicznych jest poznanie niezwykłej techniki zwanej ,,terapią myślenia”.

Jakie są moje odczucia po przeczytaniu poradnika owej cenionej trenerki duchowej? Przyznaję, że lubię książki o rozwoju osobistym i stymulowaniu do twórczego działania osób z naszego otoczenia, ale zawsze dość sceptycznie podchodzę do rewolucyjnych pomysłów na duchowe ćwiczenia, medytacje, czy dziwne afirmacje z pogranicza astropsychologii. Szanuję jak najbardziej autorów książek o tej tematyce, podziwiam ich otwartość, chęć dzielenia się swoją wiedzą oraz doświadczeniem z czytelnikami. Co więcej, czytając podobne książki, zwykle jestem przekonana, że zawierają czystą prawdę, esencję tego, co zrobić, by być spełnionym. Na czym więc polega moje ograniczone zaufanie do tego typu poradników? Zwyczajnie nie mam odwagi zastosować się do większości zawartych w nich wskazówek, obawiam się reakcji swojej i otoczenia, w przypadku niespełnienia moich oczekiwań…

Tymczasem książka Iyanly Vanzant to bardzo starannie przemyślany przewodnik opisujący zjawisko neuroplastyczności mózgu. Autorka publikacji w bardzo rzeczowy, ale
i przystępny dla czytelnika sposób wyjaśnia, że istnieje wiele ćwiczeń fizycznych i medytacji, które pozwalają człowiekowi wyzbyć się negatywnych wzorców myślowych. Czy zdajecie sobie sprawę, że to one są w głównej mierze ,,sprawcami” naszego cierpienia?

Jeśli chcielibyście zmienić swoje podejście do życia, odrzucić znajomy pesymizm na rzecz otwartości na nowe doświadczenia, szczerze zachęcam Was do uważnej lektury publikacji ,,Uwolnij się od cierpienia”. Być może stanie się ona czymś w rodzaju życiowego drogowskazu, spełni funkcję życzliwego przyjaciela, który doradza, co zrobić by pokonać problemy i zrealizować swoje pragnienia…
Nietuzinkowy poradnik Iyanly Vanzant podzielony jest na trzy główne części.

W pierwszej autorka dzieli się z nami własnymi doświadczeniami, pokazuje jak w jej przypadku wyglądała droga do zmian w myśleniu i działaniu. Doskonałe w przewodniku ,,Uwolnij się od cierpienia” jest operowanie prostymi, a zarazem bardzo plastycznymi przykładami. Dzięki temu nawet osoby bliżej nie zainteresowane psychologią i rozwojem osobistym mogą dojść do przekonania, że to, co tutaj pisze pani Vanzant ma sens, warto więc wypróbować jej dość nowatorskie sposoby uwalniania się od cierpienia. Z kolei część druga książki to już intrygująco zatytułowana ,,Terapia myślenia”. Znajdziecie tutaj szereg ciekawych narzędzi terapeutycznych, które możemy stosować samodzielnie, aby zapanować nad własnym ciałem i umysłem, poczuć się wolnymi i przepełnionymi szczęściem. Iyanla Vanzant wyjaśnia już w trzeciej (typowo praktycznej) części, jak wielką moc ma nawet prosta modlitwa, pokazuje czytelnikowi bardzo sympatyczne afirmacje. Z jej pomocą możecie bowiem nauczyć się świadomego oddychania, a nawet nauczyć się terapeutycznego opukiwania grasicy czy wyzwalających szczęście ruchów gałek ocznych. Poradnik ,,Uwolnij się od cierpienia” to książka wartościowa, mądra, napisana w staranny, pełen miłości do drugiego człowieka sposób. Polecam ją jako lekturę do przemyśleń nad sensem życia  i zaproszenie do niesamowitej przygody, jaką może być podążanie za zjawiskiem neuroplastyczności ludzkiego mózgu.