Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Kobieta W Bieli

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Wilkie Collins
  • Tytuł Oryginału: The Woman in White
  • Gatunek: Kryminał
  • Język Oryginału: Angielski
  • Przekład: Eugenia Żmijewska
  • Liczba Stron: 650
  • Rok Wydania: 2018
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 145×205 mm
  • ISBN: 9788377795149
  • Wydawca: MG
  • Oprawa: Twarda
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    5/6

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 3 votes
Akcja: 100% - 4 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 6 votes
Styl: 100% - 3 votes
Klimat: 100% - 5 votes
Okładka: 100% - 4 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Kobieta W Bieli | Autor: Wilkie Collins

Wybierz opinię:

Sylfana

Doczekaliśmy się w końcu pięknego wznowienia książki Wilkie’go Collinsa o tytule Kobieta w bieli. Wydawnictwo MG pokusiło się o nowe szaty dla tej powieści i efekt wizualny jest rzeczywiście piorunujący. Okładka jest bardzo klimatyczna, oddająca czasy XIX-wiecznej Anglii. Ma się wrażenie, że stanowi ona fragment płótna malarskiego, jest delikatna, wysublimowana, utrzymana w kolorystyce zieleni i bieli – zdecydowanie przyciągnie uwagę czytelnika, jeszcze przed lekturą.

 

Powieść, o której mowa, przez wielu badaczy literatury, traktowana jest jako pierwsza książka o zacięciu kryminalnym i sensacyjnym. Nie jest to jednak kryminał, którego cechy na płaszczyźnie współczesnej ewoluowały, jest to właściwie delikatna odmiana tego gatunku, pewnego rodzaju zaczątek całego typu prozatorskiego. Stanowi niejako podwaliny, z których potomni mogli korzystać, i poszczególne elementy i detale modyfikować. Słowo kluczowe w interpretowaniu i rozważaniu Kobiety w bieli to zdecydowanie słowo „delikatność” – tu delikatne jest w zasadzie wszystko, począwszy od pojawiającej się już na samym początku tajemnicy, do wątków sensacyjnych, aż po tematykę typowo miłosną, która również się tu pojawia. Jeśli czekacie na mocne, zdecydowane tąpnięcie fabularne, to jego akurat tutaj nie uraczycie. Cały pomysł jest dosyć ciekawy, dobrze rozwinięty, ale jednak ten kryminał w dalszym ciągu stoi na fundamencie powieści obyczajowych. Wątki tego charakteru mają tu miejsce cały czas, jednak całość stanowi niebywale udany zaczątek tworzenia zarysu gatunkowego.

 

Kobietę w bieli możemy właściwie podzielić na dwie części – dynamiczną i statyczną. Dynamiczna i wartka jest pierwsza, natomiast druga może „ciągnąć się” jak przysłowiowe „flaki z olejem”. Nie można jednak mieć pretensji do autora o takie rozegranie historii, gdyż tego typu spowolnienia akcji to zabieg bardzo często pojawiający się w tamtej epoce. Warto zwrócić uwagę zatem na całokształt pomysłu, innowacyjne podejście do powieściopisarstwa, delikatne odejście od kanonu. W tamtych czasach, to co stworzył Wilkie Collins było pewnego rodzaju sensacją, czymś nowym, nietuzinkowym, i właśnie ową nietuzinkowość, a właściwie jej subtelne tchnienia, można wyczuć na tych kartkach papieru po dziś dzień.

 

Warto wspomnieć również o narracji, która również jest dosyć ciekawa i nawiązywała swoją strukturą do powieści epistolarnej – mamy tutaj opowiedzianą historię z perspektywy kilku bohaterów, co pozwala na szczegółowe poznanie postaci, ich stanowiska. Czytelnik sam może wymuskać z przemyśleń poszczególnych kreacji to, co może składać się w logiczną całość i jednocześnie pozwoli na zrozumienie, co właściwie wydarza się na jego oczach. Ten typ narracji wieloosobowej jest dziś w kryminale współczesnym bardzo często wykorzystywany – dzięki temu znamy różne urywki fabularne i musimy je poukładać, niczym puzzle – gdy już skończymy pracę, przed naszymi oczyma ukaże się obraz – rozwiązanie, finał całej powieści. Na tym też między innymi polega innowacyjność w kreowaniu Collinsa.

 

Kolejną sprawą, o której właściwie należy wspomnieć, jest język. Tłumaczenie pozwala osiągnąć odrobinę współczesny sznyt językowy, jednak osoby opracowujące powieść zostawiły dosyć wyrazistą poświatę tamtego okresu. Warstwa językowa jest bardzo barwna, zagmatwana, wzorzysta i falująca. Niektórym ta zaszła naleciałość może przeszkadzać, innych na pewno zainteresuje i zaciekawi. Można się o tym przekonać czytając wstęp do całej fabuły – już wtedy będziemy świadomi, czy będziemy umieli przebrnąć przez ten kryminał, czy jednak będzie to tekst z tego typu „manierą”, która będzie stanowić nie lada przeszkodę czytelniczą. Bez względu jednak, jak byśmy podeszli do tematu i jak ocenimy tę powieść, trzeba obiektywnie przyznać, że jest ona trzonem, fundamentalnym początkiem gatunku i tego miana nie można jej odebrać. Spróbujcie, przekonajcie się na własnej skórze, czy Kobieta w bieli będzie dla was przyjemnością – ja osobiście znam ją już jakiś czas i uwielbiam.

Pani M

„Walter Hartright, młody nauczyciel rysunku, podczas wędrówki z Hampstead do Londynu późnym letnim wieczorem spotyka tajemniczą kobietę ubraną w biel, najwidoczniej w tragicznym położeniu. Pomaga jej dotrzeć do Londynu, ale później dowiaduje się, że uciekła ona ze szpitala psychiatrycznego. Następnego dnia Hartright podróżuje na północ do Limmeridge House, ponieważ został zatrudniony jako mistrz rysunku dla mieszkańców tego domu, czyli Laury Fairlie, bratanicy gospodarza domu, i Marianny Halcombe, jej oddanej przyrodniej siostry. Kilka dni po swym przybyciu Hartright uświadamia sobie, że Laura jest zadziwiająco podobna do kobiety w bieli. Ta w dzieciństwie mieszkała przez jakiś czas w Cumberland i bardzo przywiązała się do matki Laury, która zawsze ubierała ją na biało. Walter i Laura szybko zakochują się w sobie. Jednakże Laura obiecała ojcu na łożu śmierci, że poślubi sir Parsivala Glyde’a, więc Marianna – wiedząc, że Laura, mimo uczucia, spełni wcześniejsze przyrzeczenie – doradza nauczycielowi, by opuścił Limmeridge…”

 

Jestem czytelniczką, która uwielbia powieści kryminalno-sensacyjne, ale jeśli chodzi o klasykę gatunku, to wciąż jestem z nią nieco na bakier. Może lepiej nie będę mówić o tym, jak długo zabierałam się do lektury tej książki. W końcu jednak nadrobiłam zaległości.

 

Powieść ma już swoje lata. Została napisana w 1859 roku, więc czytając ją, musicie mieć to na uwadze, mamy tu obraz tamtego społeczeństwa, a nie nam współczesnego. Wtedy coś innego ludzi przerażało i inaczej wyglądało budowanie napięcia. Miejcie to na uwadze. Sporo tu typowych dla czasów wiktoriańskich wątków

 

Nie mogę powiedzieć, że akcja urywa pośladki, bo momentami wieje tu nudą. Opisy i dialogi czasem są przydługie i ciężko przez nie przebrnąć. W dzisiejszych czasach to raczej by nie przeszło, ale nie będę rozpatrywać tej powieści w odniesieniu do XXI w., tego nie musicie się obawiać.

 

Plusem powieści jest to, że została opowiedziana z kilku perspektyw. Dzięki temu całość nabiera kolorów, pozwala lepiej poznać poszczególnych bohaterów. I tu na chwilę się zatrzymamy. Mam ogromny problem z Laurą. O matko, jak ona mnie irytowała. Nie zliczyłabym, ile razy chciałam jej trzepnąć na opamiętanie. Raczej byśmy się nie polubiły. Co innego Marianna. Ona jakoś bardziej mi podeszła. Co prawda piękna nie była, ale miała w sobie coś, co mnie do niej przyciągała. Nieco obawiałam się tego, że Walter nie przypadnie mi do gustu, ale na szczęście jakoś się dogadaliśmy.

 

Ta powieść była publikowana w częściach i podejrzewam, że lepiej by się ją w takiej formie czytało. Wtedy nie przeszkadzałyby aż tak dłużyzny. Nie umiałam czytać tej książki ciągiem, bo momentami mnie naprawdę męczyła. Nie powiem, że jest zła, bo nie to mam na myśli. Po prostu ta powieść jest bardzo specyficzna i moim zdaniem podzieli czytelników na tych, którzy będą nią zachwyceni i na tych, którzy będą uważali, że jej czytanie to strata czasu.

 

To klasyka gatunku. Oddaje bardzo dobrze klimat tamtych czasów, pokazuje, jakie problemy miało społeczeństwo, jak traktowano kobiety. Nie wiem, jak przypadnie wam do gustu zakończenie. Na miarę tamtych czasów pewnie było genialne, współczesnych czytelników może rozczarować. Złe nie jest, ale może trochę zazgrzytać. Jeśli lubicie klasyczne powieści, możecie sięgnąć po tę książkę, lecz raczej odradzam czytanie wieczorami, bo szybko można odlecieć, kiedy dochodzi się do niektórych opisów.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial