Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Tak Wyjadacze

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Thomas Bernhard
  • Tytuł Oryginału: Ja. Die Billigesser
  • Gatunek: Obyczajowe
  • Język Oryginału: Niemiecki
  • Przekład: Monika Muskała
  • Liczba Stron: 188
  • Rok Wydania: 2018
  • Numer Wydania: II
  • Wymiary: 123x196 mm
  • ISBN: 9788307034362
  • Wydawca: Czytelnik
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    6/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Tak Wyjadacze | Autor: Thomas Bernhard

Wybierz opinię:

Bnioff

„Tak” i „Wyjadacze” to dwa znakomite opowiadania wybitnego austriackiego twórcy nie bez powodu zamieszczone w jednym tomie. Obydwa utwory oscylują wokół typowych dla Bernharda mrocznych motywów śmierci, klęski, niemożności, ułomności, samotności i wciągają czytelnika w spiralę gęstych zdań, nierzadko podszytych osobliwym humorem. Charakterystyczne dla prozy Bernharda zdania wielokrotnie złożone, sprawiające czasem wrażenie obłąkańczego zapętlenia na jednym temacie, jakby oglądanym pod różnymi kątami, mogą początkowo nastręczać percepcyjny kłopot dla kogoś nie przywykłego do takiego stylu. Jeśli jednak pozwoli sobie czytelnik dać się uwieść tej niepowtarzalnej chirurgicznej wręcz precyzji w kreowaniu świata przedstawionego, znajdzie w obcowaniu z tą literaturą wiele satysfakcji.

 

Tytułowe „Tak” jest ostatnim słowem pierwszego z opowiadań, a zarazem odpowiedzią udzieloną narratorowi przez przyjaciółkę, Persjankę, na pytanie, czy kiedyś popełni samobójstwo. To dość zaskakująca pointa, bo pada z ust osoby, która samą swoją obecnością wyciągnęła wcześniej bohatera z odmętów skrajnej rozpaczy. Zaskoczenie okaże się jednak chwilowe, jeśli na spokojnie prześledzimy sobie cały tekst raz jeszcze, mając już w rękach wszystkie elementy układanki. Tak naprawdę jednak trudno określić ten tekst mianem depresyjnego czy ponurego. Owszem, w rozmowach bohaterów pojawiają się fascynacje muzyką romantycznego twórcy Roberta Schumanna, który miał na końce próbę samobójczą, czy filozofią Schopenhauera, określanego mianem przedstawiciela pesymizmu, co zresztą nie jest do końca słuszną etykietą, ale czuć wyraźnie, że ważniejsza od wspólnych upodobań jest wieź między nimi, którą dzięki tym upodobaniom i obsesją mogą tworzyć. Może więc czytać finalne „Tak” jako ponurą przepowiednię nieuchronnego końca, który musi spotkać każdego galernika wrażliwości, ale możne też odbierać je przewrotnie, jak pewnie chciałby sam Bernhard.

 

„Bernhard nie był wrogiem ludzi, był zaciekłym wrogiem ludzkiej hipokryzji. Ku wściekłości zadowolonego z siebie społeczeństwa Bernhard brutalnie demaskował jego zakłamanie” – pisał Krzysztof Varga w teksie poświęconym wznowieniu „Autobiografii” autora „Wyjadaczy” i czuć to wyraźnie w obu opowiadaniach zamieszczonych w niniejszym wydawnictwie.

 

„Wyjadacze” to tragikomiczna opowieść napisana w podobnym stylu, co „Tak” o starzejącym się uczonym, który pod koniec życia daremnie próbuje zrealizować szalony projekt naukowy. Podobnie jak Konrad w „Kalkwerku” – mającym opinię najważniejszego i najbardziej wymagającego utworu Bernharda, bohater Wyjadaczy, Koller, chce zgłębić tajemnicę wszechświata poprzez studium naukowe w dziedzinie fizjonomiki, która w istocie jest pseudonauką, utrzymującą, że wygląd twarzy decyduje u człowieka o jego przynależności do określonej grupy charakterologicznej i decyduje o jego losie. Pomóc mu mają w tym tytułowi Wyjadacze, czyli czterej znajomi, z którymi swego czasu posilał się w najtańszej wiedeńskiej jadłodajni. Plany napisania dzieła krzyżuje dość groteskowa śmierć, tym razem nie samobójcza, a samo opowiadanie można odczytać jako parodię romantycznych wyobrażeń o geniuszu. Można naturalnie odczytywać oba teksty na jeszcze wiele sposobów, można „bawić się” nimi na wielu płaszczyznach, a wymusza to już sam wspomniany wcześniej styl, sprawiający wrażenie obłąkańczego zapętlenia, a będący w istocie mozolną próbą dojścia do istoty, do tego co między słowami, co pod podszewką opisywanych zdarzeń.

 

Proza Thomas Bernhard jest literaturą wymagającą, nie znaczy to jednak, że jest trudna czy nadmiernie skomplikowana, próbuje po prostu wymusić na czytelniku uważność i pewnego rodzaju wysiłek, który jednak zostanie sowicie wynagrodzony. Z całą pewnością warto go podjąć.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial