Polska I Jej Święci W 2018 | Autor:

Muszę przyznać, że zaskoczyłam swoich bliskich zamówieniem tej publikacji do recenzji, zwłaszcza mojego męża. Bo o ile jestem osobą wierzącą, to na co dzień raczej nie po drodze mi z książkami o takiej tematyce, gdyż zaczytuję się - jak wiele przedstawicielek czytelniczej braci - raczej w powieściach obyczajowych. Czasem lubię zrobić jednak wyjątek i sięgnąć po coś zupełnie odmiennego niż czytane zwykle historie o miłości i niełatwej codzienności. Chyba pierwszy raz robię jednak ten wyjątek dla publikacji o charakterze stricte religijnym. Bynajmniej nie dlatego, że oczekiwałam porywającej lektury, którą czyta się jednym tchem od deski do deski, nie mogąc się od niej oderwać i zarywając przez nią noce. To po prostu książka z rodzaju tych, które powinny się znaleźć na półce w każdym katolickim domu, by sięgać po nie wtedy, gdy potrzebujemy - czy to do szkoły na lekcje religii, czy dla samego siebie, by dowiedzieć się czegoś o życiu świętych.

Lekturę zaczęłam dość nietypowo, bo od przejrzenia spisu treści i tu mile się zaskoczyłam. Bo też znalazłam naszą lokalną świętą - Anielę Salawę. Tak więc zaczęłam czytać o życiu kogoś, kto żył tuż obok i poświęcił swoje życie dla innych. To bardzo dobry pomysł, aby nie ograniczać się do tych "najpopularniejszych" świętych i błogosławionych, ale opisać także dzieje tych mniej znanych.

Każdy święty ma w tej publikacji swoich kilka stron, na których treści ułożono przejrzyście. Jest podział na opis żywota, na dopowiedzenie, czyim dany święty jest patronem, skąd pochodzi jego imię i co oznacza. Nie brakuje także modlitw związanych z konkretnymi postaciami i to uważam za jedną z największych zalet publikacji. Nie wszystkie bowiem są znane szerszemu gronu. Są tutaj także portrety, dzięki czemu książka zyskuje pod względem estetyki. Tuż po słowie wstępnym, będącym swoją drogą słowami Jana Pawła II, znajduje się ilustrowana "hierarchia" polskich świętych z podziałem na: patronów głównych Polski, patronów drugorzędnych oraz pozostałych. To także wpływa na przejrzystość ułożenia treści, która w przypadku tej publikacji rzuca się w oczy.

Kolejna kwestia, którą muszę obiektywnie zaliczyć na plus, to samo wydanie książki, która została przygotowana z dbałością o odpowiedni efekt wizualny. Czytelnik biorąc ją w ręce, zapewne zachwyci się piękną okładką, w której nie brakuje pozłacanych elementów, włącznie z tytułem, co w przypadku publikacji tego rodzaju zawsze wygląda dobrze. Format jest wygodny dla ręki, oprawa twarda, papier idealnie biały i wysokiej jakości, miły w dotyku. Ktoś w wydawnictwie postarał się o detale, które w końcowym rozrachunku są zauważalne i robią różnicę.

Jest jednak coś, do czego mam zarzut. Tym czymś jest czcionka, a dokładniej - jej rozmiar. Nie ulega wątpliwości, że po książki o takiej tematyce często, o ile nie najczęściej, sięgają osoby starsze. Tymczasem wielkość liter jej bynajmniej niezadowalająca, nawet dla mnie, choć nie mam jeszcze trzydziestki na karku, choć problemy ze wzrokiem - owszem. Z drugiej strony staram się zrozumiem motywy wydawnictwa - taka ilość treści z dużą czcionką sprawiłaby, że zamiast poręcznej publikacji powstałaby prawdziwa "cegła". Coś kosztem czegoś innego, ale uważam, że należy o tym w recenzji wspomnieć.
Podsumowując, jest to publikacja godna uwagi dla tych, którzy - jak ja - uważają, że pewne książki po prostu powinny się znaleźć na półce w każdym domu. Zaliczam do nich Biblię, różnego rodzaju encyklopedie i atlasy. Nie sięgamy do nich codziennie, ale wtedy, gdy czujemy taką potrzebę. I tak ma być.