Gosia
-
Historia to jeden z tych przedmiotów, które kojarzą się raczej z wkuwaniem dat i nazwisk, niż ze zrozumieniem tego, co ukształtowało naszą współczesność. Któż z nas nie pamięta, z czasów szkolnych, długich słupków z datami i przypisanymi do nich wydarzeniami. Nazwiska, wojny, traktaty pokojowe - to wszystko mieszało się w głowach i doprowadzało do szewskiej pasji większość z nas. Ja osobiście zawsze darzyłam historię sympatią. Bazowałam raczej na skojarzeniach niż na wkuwaniu. Gdybym jeszcze miała wówczas pod ręką książki z serii "Strrraszna historia" to już w ogóle nauka byłaby czystą przyjemnością.
"To okropne średniowiecze" to niepozorna książeczka, która w bardzo śmieszny i przystępny sposób przybliża młodemu czytelnikowi epokę średniowiecza. Rozpoczynając od 410 r., kiedy to Rzymianie opuścili Brytanię, a kończąc na 1492 r. - kiedy to Kolumb odkrywa Amerykę - przemierzamy ciemną epokę średniowiecza. Trochę mnie rozczarowało to, że autor skupił się głównie na Europie Zachodniej, ale z drugiej strony jest to zrozumiałe. Gdyby autor był polskiego (albo choćby słowiańskiego) pochodzenia, mielibyśmy pewnie dużo więcej Mieszków, Piastów i Ruryków. Niestety mamy głównie Francję, Brytanię i Szkocję. Nie przeszkadza to jednak zbytnio, ponieważ wiele faktów i ciekawostek dotyczyło wszystkich ówczesnych mieszkańców Europy, bez względu na ich miejsce zamieszkania. Ciekawostek książka dostarcza całe mnóstwo, np. Dorośli nie zajmowali się dziećmi, póki te nie ukończyły 6 roku życia ze względu na zbyt duże ryzyko zgonu. Tylko jedno dziecko na dziesięcioro dożywało dziesiątego roku życia.
Anglosasi wierzyli, że dzieci urodzone w piątek będą nieszczęśliwe, więc je po prostu zabijano zaraz po urodzeniu.
Najlepszym sposobem na kaca jest picie bez nakrycia głowy.Za fałszowanie królewskich monet fałszerzowi przywiązywano rękę do drewnianego klocka, przykładano do przegubu rzeźnicki topór i uderzano weń młotem tak długo, aż odcięta dłoń odpadała.
Płynąc jedną z angielskich rzek, trzeba było uważać, ponieważ co pewien czas, w poprzek rzeki, usytuowano publiczne latryny. Pasażerowie statku obserwowali więc gołe półdupki wystające nad rzeką i musieli uważać, aby nie dostać w głowę bombą.Trudno szukać tu wiedzy, która przyda się na egzaminie czy też na maturze. Zapewniam was jednak, że ciekawostek jest tak dużo, i podane są w tak przystępny sposób, że można zadziwić niejednego nauczyciela historii.
Seria "Straszna historia" zawiera sporo książek, z których każda traktuje o innym temacie. Możemy poczytać o Normanach, o krwawych rewolucjach, odjazdowych jaskiniowcach czy też wrednych Rzymianach. Osobiście miałam w ręku trzy książeczki z tej serii i każda mile mnie zaskoczyła. Sporo ilustracji komiksowego formatu bardzo umila czytanie i nadaje przekazywanej wiedzy taki półżartobliwy charakter.
Podsumowując - naprawdę świetna seria, przekazująca młodym czytelnikom informacje, których na próżno szukać na lekcjach historii.