Pani M
-
Dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć o książce, która bardzo mnie zdenerwowała. Dlaczego? Już tłumaczę.
Na pierwszy rzut oka wszystko jest ok. Mamy kilkanaście historii biblijnych z Nowego Testamentu dla najmłodszych czytelników. Całość jest napisana prostym językiem i najmłodsi nie będą mieli problemu ze zrozumieniem przytoczonych opowieści. Dodatkowo są one w większości przepięknie ilustrowane. Uwierzcie mi. Jest na czym zawiesić oko i dzieci powinny być zadowolone, gdy dostaną taką książeczkę. Skoro wszystko jest takie super, to dlaczego napisałam, że książka mnie zdenerwowała? W głowie mi się nie mieści, że można było zrobić coś takiego.
Moje zdenerwowanie wynika z tego, że ta książka została żywcem wyjęta z Biblijnych opowieści dla dzieci. Nie ma tutaj nic nowego i wydawca chce, żeby dorośli wydali 16 złotych na totalnie niepotrzebną książkę. Jeśli chcecie, żeby wasze dzieci zapoznały się z biblijnymi historiami, lepiej kupcie im wspomnianą przeze mnie publikację. Dlaczego?
• Jest dobrze wydana, ma twardą oprawę i nie rozpadnie się po kilku czytaniach.
• Zawiera w sobie opowieści ze Starego i Nowego Testamentu w jednym miejscu.
• Jest warta swojej ceny – dokładacie niecałe 20 zł i macie porządną książkę, a nie taką broszurkę.Nie spodziewałam się tego, że ta książka tak bardzo mnie zdenerwuje. Uwierzcie mi, miałam ochotę wyrzucić ją przez okno. I najlepsze w tym jest to, że nie miałabym jej nic do zarzucenia, gdybym nie dostała w tym samym czasie do czytania Biblijnych opowieści dla dzieci. Gdybym w ogóle o nich nie wiedziała, byłabym tą publikacją zachwycona. Jak już wspomniałam, jest napisana w prosty sposób i przyciąga wzrok. Czyli zawiera w sobie to, co dla dzieci jest najważniejsze. Historie nie są długie, więc nie ma problemu, żeby przykuć uwagę dziecka na kilka minut. Tylko dla mnie ta publikacja jest kompletnie niepotrzebna. Ktoś może się na mnie obrazić za te słowa, ale uważam, że to jest naciąganie czytelników na wyrzucanie pieniędzy w błoto. Jeśli ktoś kupi obie te książki, zostanie oszukany, bo za 16 złotych nie dostanie nic nowego. Nie robi się czegoś takiego. Albo wydaje się zbiór, albo dwie osobne publikacje, a nie wydaje się zbiór historii i później się go rozbija, żeby dodatkowo nabić sobie kasy.
Z ciekawości postanowiłam przekonać się, czy dziecko zorientuje się, że czyta mu się dwa razy to samo. Przeprowadziłam eksperyment na ośmiolatce. I jestem z niej dumna, bo już po dwóch stronach wyrwała mi książkę z ręki, przejrzała ją i powiedziała mi, że przecież ja jej już to czytałam w tej drugiej książce i ona chce coś nowego, a nie to. Nawet powiedziała, że są takie same obrazki. Nie dała się namówić do tego, żebyśmy to przeczytały.Jeśli interesują was wyłącznie historie z Nowego Testamentu, możecie kupić tę książkę. W przeciwnym przypadku odpuśćcie sobie i dołóżcie 20 złotych, żeby mieć lepiej wydaną i bardziej obszerną publikację, która zawiera w sobie opowieści zarówno z Nowego, jak i Starego Testamentu. To bardziej spodoba się dzieciom i nie będziecie im 2 razy czytać tego samego. Ja jestem bardzo rozczarowana tą publikacją. Nie spodziewałam się nawet tego, że wydawca zrobi coś takiego.