Biblijne Opowieści Dla Dzieci | Autor: Silvia Zanconato

„Otworzyć Pismo Święte oznacza rozpocząć podróż do miejsc i światów często bardzo odległych od twojego. Na jego stronach spotkasz osoby, które mówiły w innym niż twój języku, przeżyły inne doświadczenia i miały inne zwyczaje niż twoje. (…) Niech Pismo Święte towarzyszy ci na drodze życia, dając siłę do wzrastania i marzeń, a także pociechę w trudnych momentach… Nade wszystko jednak niech wzmocni twoją pewność, że Bóg jest blisko ciebie i że Jego przyjaźń i miłość nigdy się nie kończą”.

Jeśli macie dzieci, wnuki lub młodsze rodzeństwo albo małych kuzynów czy kuzynki i chcecie zapoznać je z opowieściami z Biblii, mam dla was pewną propozycję. Nakładem Wydawnictwa Bernardinum ukazały się Biblijne opowieści dla dzieci. Zawierają w sobie opowieści ze Starego i Nowego Testamentu napisane przystępnym językiem i pięknie ilustrowane. Idealne na prezent dla najmłodszego czytelnika.
Ta książka kosztuje tylko 35 złotych, ale jest zdecydowanie warta swojej ceny. Jest wydana w twardej oprawie, więc szybko się nie rozleci, nawet jeśli będzie bardzo intensywnie czytana. O zrozumiałym języku i ilustracjach już wspomniałam. Na mnie, osobie dorosłej ta publikacja zrobiła wrażenie, na pewnej ośmiolatce, której ją podarowałam, również. Na dodatek te historie są krótkie, więc nie będzie większego problemu z tym, żeby utrzymać uwagę dziecka w trakcie czytania. Można więc spokojnie czytać jedną czy dwie historie maluchom na dobranoc. Uczniowie pierwszych klas szkoły podstawowej nie będą mieli większego problemu z ich samodzielnym czytaniem. Nie ma tu wielu słów, które byłyby dla nich niezrozumiałe. Widać, że osoba, która stworzyła tę książkę, przyłożyła się do tego, by dostosować treści do odbiorcy.

Nie musicie obawiać się tego, że znajdą się tutaj brutalne sceny. W Biblii takowych nie brakuje, ale tu wszystko zostało przekazane łagodnie. Nie ma też przerażających obrazków. Nawet krzyże, na których zginęli Pan Jezus i złoczyńcy, choć pojawiły się w książce, nie wzbudzają strachu. W każdym razie mojej ośmiolatki nie wystraszyły. Podejrzewam, że młodszych od niej dzieci też nie przestraszą.
Niby znałam wszystkie te historie, ale dzięki tej publikacji spojrzałam na nie nieco inaczej. Czytając je z ośmiolatką, spojrzałam na nie oczami dziecka i miło było zobaczyć zachwyt w jej oczach, bo ona jeszcze nie o wszystkim słyszała. Także jak najbardziej polecam wspólne czytanie książki z dziećmi. Można wtedy nieco inaczej na pewne aspekty spojrzeć.

Te historie są w prosty sposób napisane, ale niosą ze sobą pewne przesłanie. To nie jest tak, że czyta się je i od razu się o nich zapomina. To duży plus. Przy okazji chciałabym wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy. A właściwie przed czymś przestrzec. Nakładem tego samego wydawnictwa ukazały się Biblijne opowieści z Nowego Testamentu. Jeśli macie tę książkę, nie kupujcie tamtej. Dlaczego? Już się na ten temat rozpisałam w opinii na temat tamtej publikacji. W każdym razie chodzi o to, że to żywcem wzięta z Biblijnych opowieści dla dzieci druga część. Nie ma tam nic nowego i stracicie tylko 16 złotych. Lepiej zainwestować w tę książkę, o której wam właśnie opowiedziałam. Cieszę się, że powstała i jest naprawdę godna zainteresowania. To będą dobrze wydane pieniądze i nie będziecie żałowali zakupu.