Ucieczka Z Wichita Falls | Autor: Wiesław Wernic

Kilkanaście - no dobrze, kilkadziesiąt lat temu, wszyscy żyliśmy barwnymi przygodami rodem z amerykańskich westernów. Westernów, które za sprawą swych kinowych, czy też literackich obliczy, porywały nas bez reszty histeriami o walce dobrych i dzielnych rewolwerowców z bandami złoczyńców, czy też choćby bezlitosnymi plemionami Indian. Dziś ten stan rzeczy uległ zmianie, gdyż tak młodszych, jak i starszych odbiorców, bardziej fascynują opowieści rodem ze świata fantastyki, aniżeli Dzikiego Zachodu. Jednak oto być może pojawia się mała iskierka szansy na zmianę tej sytuacji i powrotu westernowej literatury do łask, za sprawą premiery intrygującej powieści dla młodzieży pt. "Ucieczka z Wichita Falls", autorstwa Wiesława Wernica!

Powieść ta miała swoją premierę w złotem erze westernu w naszym kraju - roku 1976, ale oto dziś pojawia się ona w nowym, bardzo efektownym wydaniu Wydawnictwa Siedmioróg. Pojawia zabiera nas swoimi stronami do świata amerykańskiego Dzikiego Zachodu, gdzie to poznajemy młodego, pełnego wiary w ideały i dobrego z natury pomocnika szeryfa w małym miasteczku Wichita Falls - Roberta Dreera! To właśnie on, na wskutek podłej intrygi, zostaje oskarżony o zamordowywanie swojego kolegi po fachu - Boba Locka. Wobec zaistniałej sytuacji, zostaje on zmuszony do ucieczki z miasta, by zyskać czas i dowody na to, iż został podstępnie wrobiony w zabójstwo drugiego z zastępców szeryfa. Podczas samotnej podróży, poznajemy ona tajemniczą postać Allana Bowa, który jak się wkrótce okaże, odegra wielką rolę w sprawie oskarżenia Roberta...

Niniejsze dzieło Wiesława Wernica, stanowi sobą klasyczną westernową powieść przygodową dla młodego czytelnika, która funduje mu moc barwnych przeżyć, potężną dawkę elektryzujących wydarzeń, możliwość spotkania z nietuzinkowymi bohaterami, jak i też sposobność wyprawy na spaloną słońcem ziemię Teksasu... Nade wszystko jednak oferuje także bezcenną lekcję życia o tym, iż dobro i sprawiedliwość - choć być może nie zawsze rychliwie, ale mimo wszytko ostatecznie zawsze triumfuje nad złem... I co by nie powiedzieć, ta opowieść budzi wielki sentyment za tamtymi dawnymi czasami, w których to każdy z nas zatracał się w kolejnych odcinkach serialu "Bonanza"...

Fabuła książka prezentuje się bardzo efektownie, oferując nam sobą klasyczną powieść drogi - westernowej drogi. To wraz z głównym bohaterem - Robertem Dreerem, przemierzamy Dziki Zachód, przeżywając po drodze moc przygód, poznając niezwykłych ludzi, jak i też odkrywając surowość, dzikość, ale też i piękno tego dawnego świata. Jednocześnie autor zadbał tu o to, by nie było nudno i monotonnie, fundując nam liczne retrospekcyjne wyprawy w przeszłość młodego szeryfa, które również przybliżają nam znacznie tę postać. Jest ciekawie, dzieje się tu bardzo wiele, zaś całość wieńczy spektakularny finał! I tak... - dajemy się porwać tej historii, zżywamy z jej bohaterami i podajemy temu niezwykłemu klimatowi, którego w dzisiejszej literaturze, już się nie uświadczy...

Jak na klasyczny western przystało, mamy też tu i do czynienia z klasycznym obrazem głównego bohatera - ze wszech miar pozytywnego bohatera. Robert Dreer to młody, tak naprawdę uczący się dopiero życia, a przy tym pełen ideałów i wiary w ludzkie dobro chłopak, u boku którego to przyjdzie przeżyć nam tutaj moc przygód. Lubimy go, darzymy sympatią i ciepłymi uczuciami, jak i również kibicujemy z całych sił, by udało się mu wybronić z oskarżeń o zabójstwo. Oczywiście, takie elementy jak spryt, umiejętność odnajdywania się w każdej sytuacji, czy też perfekcyjna umiejętność posługiwania bronią, także znajdują swoją obecność na kartach tej książki. Ba! - nie zabrakło tu również i czarnych charakterów, którzy budzą nasz strach, niesmak i złość!

Wielką siłę tej przygodowej opowieści, stanowi z pewnością jej wyjątkowy, westernowy klimat. Klimat, biorący się tak z pięknych opisów dzikiej przyrody i natury skąpanego w słońcu Teksasu, ale i również tej codzienności - tak po stronie stróżów prawa, rewolwerowców, jak i też zwykłych mieszkańców Dzikiego Zachodu. I ma ten opis w sobie coś naprawdę wyjątkowego, co pozwala poczuć się nam tak, jakbyśmy sami byli na tej prerii... Niniejsza powieść Wiesława Wernica potwierdza sobą także raz jeszcze to, iż nikt nie potrafił pisać w Polsce o świecie westernu w tak znakomitym i przekonującym stylu, jak właśnie ten wspaniały i nieodżałowany autor...

Wspaniałym dopełnieniem barwnej treści tej książki, jest jej piękna i niezwykle klimatyczna szata ilustracyjna, autorstwa Stanisława Rozwadowskiego. To pociągnięte surową kreską, czarno-białe, a przy tym i bardzo szczegółowe rysunki, które przedstawiają kluczowe sceny dla tej opowieści w tak piękny sposób, iż dzięki temu historia ta zyskuje dodatkowej mocy, energii i wyrazu. Myślę, a właściwie to jestem przekonana o tym, iż bez tychże ilustracji powieść ta z pewnością nie byłaby tak udaną i barwną, jaką jest dzięki nim!

Nowe wydanie powieści "Ucieczka z Wichita Falls", stanowi sobą wspaniałą okazję do przypomnienia, a w przypadku  młodych czytelników - poznania wyjątkowej, westernowej twórczości  Wiesława Wernica. Twórczości, która za sprawą tej niniejszej lektury, zabiera nas do świata wielkiej przygody, walki dobra ze złem i niepowtarzalnych emocji, o jakich nie sposób szybko zapomnieć. To literacki western dla młodego czytelnika, który niesie sobą wszelkie argumenty za tym, by ten polubił ów wyjątkowy powieściowy  gatunek i przywrócił mu należne, ważne miejsce na polskim rynku książki!