Człowiek Na Bakterie Jak Czerpać Energię I Zdrowie Z Jelit | Autor: Margit Kossobudzka

Może czasem trudno nam zastosować się do tej zasady, ale we wszystkim naprawdę warto zachować umiar. Nawet w higienie osobistej i sprzątaniu swojego domu. Prysznic trzy razy dziennie? Sterylizacja wszystkich domowych sprzętów? Lepiej nie stosować tego typu praktyk, ponieważ "czyściej" niekoniecznie znaczy: "zdrowiej" - często wręcz przeciwnie. To jeden z wniosków, które można wyciągnąć z lektury książki pod wiele mówiącym tytułem: "Człowiek na ba(k)terie" autorstwa dziennikarki naukowej i medycznej Margit Kossobudzkiej.

Przywykliśmy do myślenia o bakteriach jako naszych wrogach, którzy sprowadzają na nas choroby, czasem bardzo trudne do zwalczenia, jednak niektóre drobnoustroje są nie tylko niegroźne, ale wręcz niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania naszych ciał i umysłów. Przeciętny ludzki organizm zawiera około dwóch kilogramów bakterii - najwięcej w jelitach. To one tworzą nasz układ odpornościowy, a więc chronią nas przed rozmaitymi infekcjami, a także pomagają poradzić sobie ze skutkami stresu i utrzymać odpowiednią wagę. Nasze bakterie podobno wiedzą o nas wszystko - "kiedy pierwszy raz się całowaliśmy i jak często korzystamy ze zmywarki". A co my wiemy na ich temat? Chyba warto poznać nieco lepiej życzliwe nam mikroby - choćby po to, by dowiedzieć się, w jaki sposób możemy je pomnażać. A więc jak czerpać energię i zdrowie z jelit? O tym właśnie, w jasnej i prostej formie, opowiada Margit Kossobudzka.

"Człowiek na ba(k)terie" to książka, która powstała przy udziale dziesięciorga specjalistów z różnych dziedzin - dietetyki, dermatologii, farmakologii, gastroenterologii, ginekologii, immunologii, pediatrii, psychodietetyki i psychologii. Znajdziemy tu więc komplet informacji na temat roli, jaką poszczególne szczepy bakterii odgrywają w ludzkim organizmie, a także szereg przydatnych porad. Chcecie wiedzieć, skąd biorą się alergie i co można zrobić, by ich uniknąć? Jak prawidłowo myć uszy? Jaki wpływ na ludzki organizm ma stosowanie antybiotyków? Jak się odżywiać, by mieć odpowiednią mikroflorę jelitową? Który przedmiot w domu jest zwykle najbardziej zasiedlony przez rozmaite mikroorganizmy (i nie, to wcale nie sedes)? Dlaczego warto mieć psa (pomijając tak oczywiste sprawy jak możliwość zyskania wiernego przyjaciela)? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w "Człowieku na ba(k)terie". Są tu też omawiane wątki, o których część z Was być może jeszcze nigdy nie słyszała, takie jak możliwość leczenia schorzeń jelit za pomocą drobnoustrojów pozyskanych z kału zdrowego dawcy. Cóż, jest to bardzo ciekawa lektura, ale na pewno nie radziłabym czytać jej przy obiedzie.

W książce przytaczane są również wyniki licznych badań nad wpływem bakterii na konkretne układy organizmu. Akurat część z tych fragmentów przykro było mi czytać, bo mówiły o doświadczeniach przeprowadzanych na myszach, ale mniej wrażliwe pod tym względem osoby zapewne będą potrafiły skupić się na wynikach opisywanych eksperymentów.

Jak wspomniałam wyżej, wszelkie informacje są podane w bardzo przystępny, interesujący sposób, więc nawet kompletny laik nie powinien mieć problemu z ich przyswojeniem. "Człowieka na ba(k)terie" można zatem polecić każdej osobie, która jest zainteresowana pogłębieniem wiedzy w kwestii metod dbania o zdrowie, a mam wrażenie, że takich ludzi jest w Polsce i na świecie coraz więcej. Na rynku pojawiło się już kilka publikacji skoncentrowanych na temacie jelit. Nie wiem, jak książka M. Kossobudzkiej prezentuje się na ich tle, ale na pewno jest warta uwagi, bo zawiera mnóstwo cennych wskazówek.