Joasiaaa
-
Świadomość kobiet w sferze pielęgnacji urody w ostatnich latach przeszła ogromną metamorfozę, w konsekwencji zaś skupia się ponownie na naturalnych źródłach natury. Współczesna kosmetyka coraz chętniej zresztą korzysta ze sprawdzonych receptur naszych babć, odchodząc od uczulających i niebezpiecznych dla organizmu substancji. Reakcja firm kosmetycznych to odpowiedź na stopniowo zmieniającą się postawę konsumentów wobec nowych trendów. Współczesna kobieta, żyjąc coraz szybciej i intensywniej, przynajmniej w sferze pielęgnacji urody pragnie na moment się zatrzymać, pochylić nad własnym ciałem, oddać cotygodniowemu rytuałowi piękna. Japońska sztuka pielęgnacji urody nieprzypadkowo podbiła serca kobiet w Europie, bowiem kojarzona jest ona z nieprzebranymi źródłami natury oraz z nieskazitelnym, niezwykle dostojnym wizerunkiem gejszy.
Kto, jak nie świadome własnego piękna gejsze, stanowić mogą idealny wzór do naśladowania dla współczesnych kobiet? Gejsze bowiem słyną z pięknej i świetlistej cery, niezależnie od tego, czy mają lat osiemnaście czy pięćdziesiąt. Autorka książki – Victoria Tsai, założycielka firmy Tatcha, marki urodowej opierającej swoje kosmetyki na najlepszych japońskich tradycjach pielęgnacyjnych, dorastając w Stanach Zjednoczonych, troszczyła się o swoją skórę zgodnie z zachodnimi zaleceniami – wszelkie problemy skórne pokonywała w sposób typowy dla większości z nas – atakując ją agresywnymi specyfikami. Dopiero pobyt w Chinach i Japonii uświadomił ją, jak duży błąd popełniała. Spotkanie z prawdziwą gejszą stanowiło niejako punkt zwrotny w życiu kobiety, dostarczyło bowiem niezwykle cennej wiedzy dotyczącej japońskiego rytuału piękna.
W swojej książce Victoria Tsai przekazuje m.in.: kluczowe zasady japońskiej sztuki pielęgnacji urody, kroki tzw. rytuału gejszy, porady i niezbędne wskazówki do stworzenia własnego spersonalizowanego rytuału piękna, czy w końcu i inne życiowe porady gejszy. Autorka już na wstępie zwraca uwagę na fundamentalnie odmienne podejście w sposobie postrzegania piękna przez Japonki w odniesieniu do zachowań ich europejskich koleżanek. Gejsze bowiem koncentrują się na tym, by w każdym wieku móc pochwalić się możliwie najpiękniejszą skórą, Europejki zaś pozwalają wstrzykiwać sobie w skórę różnorodne agresywne specyfiki, by finalnie wyglądać jak dwudziestolatka. Ta nieustanna, często ślepa pogoń za młodością, oddala je od świadomej i przede wszystkim zdrowej troski o własne ciało.
Japonki w codziennej pielęgnacji poprzestają na kilku naturalnych składnikach, znanych od stuleci, które pozwalają cieszyć im się zdrową i promienną skórą. Autorka obala również znany mit, jakoby azjatyckie rytuały troski o skórę były intensywne i czasochłonne. Wręcz przeciwnie, klasyczne rytuały piękna są krótkie i niewymagające wysiłku, jednocześnie jednak pozwalając na przemianę skóry i ducha. Składają się na niego cztery fundamentalne kroki: oczyszczanie, złuszczanie, tonizowanie i odżywianie, a wszystko to połączone z delikatnym, acz bardzo istotnym masażem skóry.Ta niezwykła, ujmująca w swej prostocie książka stanowić może dla wielu prawdziwy urodowy poradnik. Atrakcyjna, mądra treść, choć przekazana w dość mocno skondensowanej dawce, idealnie współgra z pięknym i starannym wydaniem książki. Twarda oprawa i urokliwe ilustracje sprawiają, iż „Rytuał gejszy” zaspokoi także te bardziej estetyczne potrzeby odbiorcy. Książka, jako że w głównej mierze traktuje o pięknie, to i równie ładnie musi prezentować się na półce czytelnika. Gwarantuję więc, że i ten obowiązek spełnia bez zastrzeżeń, dumnie stojąc na regale obok innych tytułów.