Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Bez Dogmatu

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Bez Dogmatu | Autor: Henryk Sienkiewicz

Wybierz opinię:

Morrigan

"W Bez dogmatu zobaczymy zupełnie innego Sienkiewicza niż tego, którego znamy dzięki powieściom historycznym" - informuje opis na okładce i trudno się z nim nie zgodzić. Ale czy ten "inny Sienkiewicz" to lepsza wersja "tamtego Sienkiewicza"? O nie, tego na pewno bym nie powiedziała.

 

"Bez dogmatu" to powieść w formie pamiętnika, którego autorem jest trzydziestopięcioletni szlachcic Leon Płoszowski - bogaty i niepracujący. To człowiek, który nie ma w życiu żadnego konkretnego celu, nie wyznaje żadnych wartości, na wszystko patrzy sceptycznie - i po prostu płynie sobie przez życie niczym "łódź bez steru i bez wioseł". Pewnego dnia na balu Leon spotyka piękną i delikatną Anielkę - swoją dawno niewidzianą kuzynkę - a potem stopniowo (ale dość szybko) się w niej zakochuje. Dziewczyna odwzajemnia jego uczucia, więc wydaje się, że będą razem bardzo szczęśliwi, jednak niespodziewanie pojawiają się pewne komplikacje.

 

Faktycznie, to nie jest ten Sienkiewicz od "Quo vadis" czy "Ogniem i mieczem", za to ten od "Rodziny Połanieckich" - jak najbardziej. Nie chodzi tylko o styl pisania, ale też o niektóre wydarzenia czy charakterystykę postaci. Leon jest moim zdaniem całkiem podobny do Stanisława, a już Anielka to wprost wykapana Marynia. Mam wrażenie, że w niedalekiej przyszłości "Bez dogmatu" i "Rodzina Połanieckich" skleją się w mojej pamięci w jedno wspomnienie. Może nie bolesne, ale też nie takie, po które chciałabym często sięgać, jeśli mam być szczera.

 

"Bez dogmatu" to powieść o miłości. Kropka. Główny bohater myśli właściwie wyłącznie o swojej ukochanej, udaje mu się jakoś z nią powiązać każde wydarzenie w jego życiu. Stanowi przy tym przykład wyjątkowo drażniącej postaci, a w dodatku twierdzi, że wszystkie jego kompletnie irracjonalne zachowania wynikają z tego, że ma kobiecy charakter. Cóż, ciekawa teoria.

 

W zapiskach Leona da się wprawdzie znaleźć kilka trafnych spostrzeżeń, próbę diagnozy społeczeństwa żyjącego u schyłku XIX w., ale żeby to zrobić, trzeba się przekopać przez masę filozoficznych uwag, które w dodatku często się powtarzają. Może w ten sposób Sienkiewicz chciał uczynić pamiętnik Płoszowskiego bardziej wiarygodnym (w końcu ludzie mają to do siebie, że czasem się powtarzają), jednak nie sposób oprzeć się wrażeniu, że ta historia niczego by nie straciła, a nawet sporo by zyskala, gdyby była krótsza o jedną trzecią. Co najmniej.

 

Swoją drogą autor "Bez dogmatu" dowiódł, że był niezwykle utalentowanym twórcą. Napisał powieść mocno przegadaną, pełną zbędnych, mało oryginalnych przemyśleń, z głównym bohaterem przewrażliwionym chyba nawet bardziej niż cierpiący młody Werter - innymi słowy taką, która według wszelkich prawideł powinna być koszmarnie nudna, a którą jednak stosunkowo dobrze się czyta. Sądzę, że nie każdy pisarz potrafiłby dokonać czegoś takiego.

 

Jak mam więc podsumować "Bez dogmatu"? Myślę, że miłośnikom i miłośniczkom "Rodziny Połanieckich" się spodoba, ale innych też zachęcam, żeby spróbowali się z nią zmierzyć. Zasnąć nad nią chyba się nie da. A wzruszyć się przy niej? Pewnie można, jednak większości czytelników raczej nie będzie to dane. Wątpię, żeby ta powieść mogła zmienić czyjeś życie, zostawić głęboki ślad w czyjejś duszy, ale jest napisana na przyzwoitym poziomie, więc nie zrobi też nikomu krzywdy, więc możecie bez obaw po nią sięgnąć, żeby przekonać się na własnej skórze, jaki jest Wasz próg tolerancji na sentymentalizm.

Monweg

Henryka Sieniewicza (1846-1946) polskiego pisarza, nowelisty, publicysty i laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Już w szkole podstawowej stykamy się z jego twórczością: Janko Muzykant, Latarnik, W pustyni i w puszczy, Quo vadis, Krzyżacy. W szkole średniej przychodzi czas na Potop, a czasem (co zależy od nauczyciela) na całą trylogię. Ale tym razem nie zajmę się żadną z tych znanych wszystkim lektur. Dzisiaj przyszedł czas na powieść, o której niektórzy z was nic nie wiedzą - Bez dogmatu.

 

Bez dogmatu to obok Rodziny Połanieckich jedna z niewielu powieści obyczajowych w dorobku pisarza. Możemy tutaj zaobserwować całkowicie innego Sienkiewicza niż ten, którego znany dzięki jego powieściom historycznym. Tym razem jest to utwór o czasach współczesnych i podejmuje problem człowieka z końca XIX wieku, pozbawionego trwałych zasad moralnych i celu życia. W czasie kiedy powieść została wydana (1891) wzbudziła burzliwą dyskusję. Jednak dla młodych ludzi stała się diagnozą ich pokolenia.

 

Bohaterem i narratorem powieści Bez dogmatu jest trzydziestopięcioletni Leon Płoszowski. Prowadzi on dziennik/pamiętnik, w którym relacjonuje historię swojej miłości i duchowego kryzysu. Mężczyzna jest potomkiem arystokratycznego rodu i został wychowany w zbytku, bez kłopotania się o środki do prowadzenia wystawnego stylu życia. Leon odebrał bardzo staranne wykształcenie: szkoła w Metzu, uniwersytet w Warszawie, szkoła rolnicza we Francji. Jednak czas spędza próżniaczo, oddając się rozmyślaniem, kontemplacji dzieł sztuki i prowadzeniu dziennika. Bardzo sceptycznie wyraża się o religii, filozofii, a nawet o miłości, w którą zdaje się nie wierzyć. Lecz gdy przyjeżdża z Włoch spotyka swoją dawno niewidzianą kuzynkę Anielkę. Płoszowski spotyka dziewczynę na tańcach, balach, przyjęciach i zaczyna się interesować młodą kobietą. Niestety przez swój charakter nie stać go na żadne działania względem Anielki, mimo że ona jest mu przychylna. Posuwa się nawet do tego, że wyjeżdża, ale wcześniej w liście życzy dziewczynie szczęścia.

 

Powieść psychologiczna Bez dogmatu należy do tych powieści Henryka Sienkiewicza, których akcja dzieje się w czasach współczesnych pisarzowi. Napisany w konwencji pamiętnikarskiej utwór przedstawia losy oraz wybory moralne i miłosne Leona Płoszowskiego, nazywanego najsłynniejszym polskim literackim dekadentem, estetą i indywidualistą. Autoanaliza i refleksje głównego bohatera stały się na tle ówczesnych utworów polskich nowatorskie. Zapomnijcie więc o płaszczach z krzyżem i o machaniu szabelką, bo oto Sienkiewicz w szczytowej formie bardzo odchodzący od powieści historycznych.

 

Porównywany z wytwornym pasożytem społecznym Płoszowski cierpi na „chorobę” całkowitego braku woli. A Sienkiewiczowi dostało się za brak dystansu i jednoznacznego potępienia bohatera. Niektórzy posuwali się nawet do zarzucania autorowi Trylogii amoralności a także jednostajność i ciasnotę ram.

 

Co, jak co, ale Sienkiewicz umiał pisać i ten talent widać w każdym jego dziele, więc także w Bez dogmatu. Cudownie wykreowane postaci, nie tylko te pierwszoplanowe (jak lubię je nazywać). Każdy został bardzo dobrze naszkicowany. Głębokie spostrzeżenia z ówczesnego życia zwracają uwagę na fakt, że autor Rodziny Połanieckich był świetnym obserwatorem. Sama postać Płoszowskiego daje dużo do myślenia, bo i odbieranie jego samego i jego postępowania jest nielogiczne i niekonsekwentne. I przychodzi mi do głowy taka natrętna myśl, że mimo upływu tylu lat ciągle w społeczeństwie spotkać możemy takich oto Płoszowskich, chwiejnych i próżnych, bezwolnych chwiałoby się powiedzieć.

 

Prawdę mówiąc trochę sama sobie się dziwię, że wcześniej tej powieści nie przeczytałam, ale tak się złożyło. W sumie może to i lepiej, że teraz trafiła w moje ręce, bo stara już jestem i spojrzenie na świat i ludzi się zmieniło. Kto wie, co bym napisała o Bez dogmatu trzydzieści lat temu. Na pewno nie to, co teraz.

 

Jedna z nielicznych powieści obyczajowych w dorobku Sienkiewicza, ale nie żałuję ani jednej chwili z nią spędzonej. Zdaję sobie sprawę jednocześnie, że nie każdemu się spodoba, a możliwe, że nawet znudzi. Ja lubię takie rozważania – nawet w takiej ilości. Bez dogmatu to powieść interesująca i sądzę, że świetnie napisana. Zdecydowanie warto się z nią zapoznać, chociażby po to, żeby poznać innego Sienkiewicza.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial