Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Arthur I Posłaniec Cieni

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Arthur I Posłaniec Cieni | Autor: Gerd Ruebenstrunk

Wybierz opinię:

Morrigan

Pierwsza część trylogii o przygodach Artura - nastoletniego chłopca, który wraz ze swoją rówieśniczką Larissą poszukuje potężnych, a przez to niebezpiecznych Zapomnianych Ksiąg - bardzo przypadła mi do gustu, więc miałam spore oczekiwania co do części drugiej. Liczyłam na kolejną emocjonującą, ale także inteligentną opowieść, od której trudno będzie się oderwać. Chciałabym napisać, że "Artur i posłaniec Cieni" całkowicie spełnił moje oczekiwania, ale niestety - muszę przyznać, że tę książkę czytałam z nieco mniejszym entuzjazmem.

 

Podobnie jak przed rokiem Artur spędza wakacje, pracując w księgarni prowadzonej przez Mola Książkowego. Któregoś popołudnia w drzwiach sklepu staje Pontus Pluribus, od którego Artur dowiaduje się, że światu grozi poważne niebezpieczeństwo w postaci istot zwanych Cieniami.

 

Tymczasem Larissa otrzymuje anonimowy list. Tajemniczy nadawca oznajmia, że posiada pewne informacje na temat jej rodziców, którzy dziesięć lat wcześniej zaginęli bez śladu na jednej z pustyń. Zostali uznani za zmarłych, ale ich ciał nigdy przecież nie odnaleziono...

 

"Artur i posłaniec Cieni" wydaje się znakomitą powieścią, co do której trudno zgłosić jakieś sensowne zastrzeżenia. Mamy tu przecież wszystko, co trzeba - dobrze przemyślaną fabułę, wartką akcję (choć mam wrażenie, że troszkę mniej wartką niż w poprzednim tomie), garść ciekawostek na temat krajów, które odwiedzają główni bohaterowie, ciekawe postacie drugoplanowe, ładnie zbudowane zdania. Na pierwszy rzut oka wszystko prezentuje się doskonale. Problem polega na tym, że jeśli ktoś przeczytał pierwszą część trylogii o Arturze, w drugiej nie uświadczy raczej wielkich niespodzianek.

 

Gerd Ruebenstrunk wykorzystuje te same schematy, których użył w poprzednim tomie. W zasadzie można by wręcz odnieść wrażenie, że "Artur i posłaniec Cieni" to jedynie nieco zmodyfikowana wersja "Artura i Zapomnianych Ksiąg" - zupełnie jakby pisarz po prostu zmienił imiona drugoplanowych postaci, przeniósł akcję w inne miejsca, trochę ją rozciągnął i dodał kilka szczegółów. Dobrze, może to lekka przesada, ale sporo wątków jednak się powtarza. Oczywiście wciąż bardzo dobrze się to czyta, ale być może bardziej ze względu na styl autora niż na samą fabułę. Nie mogę powiedzieć, że strasznie się wynudziłam albo że miałam ochotę rzucić książką o ścianę, ale spodziewałam się czegoś bardziej oryginalnego. Czegoś, co choć trochę by mnie zaskoczyło.

 

Co do polecania, odradzania i tego typu spraw - może przemawia przeze mnie sentyment, ale uważam, że to w gruncie rzeczy całkiem przyzwoita książka, którą warto przeczytać. Przewidywalność, o której wspominałam, jest właściwie jedyną jej wadą, bo poza tym "Artur i posłaniec Cieni" to kawał naprawdę fajnej, młodzieżowej literatury, który w dodatku świetnie prezentuje się w biblioteczce. Nie mogę przestać zachwycać się tym, jak pięknie wydana została ta trylogia. Trzeciej części jeszcze nie czytałam, ale mam ją już na półce, więc mogę szczerze wyznać, że moim zdaniem cała seria wygląda po prostu cudownie.

 

Jeśli czytaliście pierwszy tom przygód nastoletnich poszukiwaczy Zapomnianych Ksiąg i zostawił on Wam po sobie dobre wspomnienia, to pewnie będziecie chcieli sięgnąć po kolejny, a tego w żadnym razie nie odradzam. Sugerowałabym jedynie, byście nie liczyli na element zaskoczenia. Wtedy zapewne będziecie mogli spędzić z tą książką kilka przyjemnych godzin.

 

Cóż, drugie spotkanie z Arturem i Larissą nie wypadło tak, jak oczekiwałam, ale mimo to chętnie odwiedzę ich po raz trzeci, żeby poznać zakończenie tej historii. Mam nadzieję, że powieść "Artur i Miasto Bez Imienia" sprawi, że z żalem pożegnam się z bohaterami stworzonymi przez Gerda Ruebenstrunka.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial