TomG
-
Gdy śpiący się zbudzi Herberta George’a Wellsa jest dzisiaj powieścią uznawaną za arcydzieło literatury science fiction. Wydawnictwo CM opublikowało nowe wydanie tej książki, szkoda tylko, że w ręce czytelnika trafiło wydanie kieszonkowe. Nie ma co się jednak za bardzo takiemu zabiegowi dziwić, gdyż przytomnie patrząc na ponowne wydanie tego rodzaju klasyki, należy uznać, że grono odbiorców nie będzie zbyt szerokie. Minęły już dekady, od kiedy Herbert George Wells napisał Gdy śpiący się zbudzi, i choć bardzo pozytywnym faktem jest przypomnienie współczesnemu czytelnikowi tej powieści, to jednak istnieje spore ryzyko, że książka nie sprzeda się dobrze. W końcu na rynku panuje ogromna konkurencja, a po klasykę nie wszyscy czytelnicy sięgają. Zwłaszcza klasykę literatury science fiction.
Nie zagłębiając się jednak dalej w opłacalność wydania Gdy śpiący się zbudzi, które mnie samego zresztą bardzo cieszy, przejdźmy do samej powieści. Kieszonkowy format książki i niespełna dwie i pół setki stron sprawiają, że powieść nie robi jakiegoś szczególnego wrażenia, jednak wydana została przyzwoicie. Mała czcionka przypomina starsze publikacje, jakie znamy z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku, ale sama okładka wygląda już całkiem współcześnie.
Nie wyglądem jednak książka stoi, a treścią, i to jest właśnie sedno powieści Gdy śpiący się zbudzi. Pamiętając o największych sukcesach Herberta George’a Wellsa, takich jak Wojna światów czy Wyspa doktora Moreau, czytelnik może śmiało przypuszczać, że i powieść Gdy śpiący się zbudzi okaże się książką całkiem niebagatelną. I rzeczywiście, sam zamysł fabularny autora okazuje się być mocno intrygujący. Gdy śpiący się zbudzi opowiada historię mężczyzny, któremu zdarzyło się zapaść w sen w XIX wieku i przebudzić się dwa wieki później. Przepełniony zniechęceniem i goryczą bohater odkrywa bardzo odmieniony Londyn, miasto zupełnie różne od tego, które pamięta. Zmieniło się nie tylko miasto, ale także ludzie i czasy, obyczaje i światopoglądy, język i technologia. Co interesujące i zaskakujące dla samego bohatera, okazuje się, że jest obecnie najbogatszym człowiekiem na całej planecie, a jakby tego było mało, ludzie uznają go również za ich władcę. Jednakże społeczeństwo, które z początku zdaje się urzeczywistniać jego ideały o powszechnym szczęściu, idylli, równości oraz braterstwie, z czasem ujawnia również swoje mniej pozytywne, za to bardziej mroczne strony. Bohater w pewnym momencie zdaje sobie sprawę z faktu, że w swoim drugim życiu po przebudzeniu, z pozoru znacznie łatwiejszym i przyjemniejszym, zostaje zmuszony do podejmowania niezwykle ważnych decyzji, mających istotny wpływ na losy całej ludzkości.
Gdy śpiący się zbudzi jest powieścią bardzo ciekawie pomyślaną, zawierającą sporą siłę oddziaływania na czytelnika i niebagatelną w swej wymowie. Intrygująca fabuła, którą autor odsłania częściowo, wciąga i pomimo wielu lat, jakie minęły od wymyślenia tej historii, potrafi trzymać w napięciu. Co więcej, wydarzenia opisywane w powieści skłaniają do refleksji i zachęcają czytelnika do postawienia się w sytuacji głównego bohatera, Grahama, w jego pozornie godnej pozazdroszczenia, lecz nie do końca idyllicznej sytuacji.
Historia, jaką czytelnik otrzymał na kartach powieści Gdy śpiący się zbudzi, może nie zaskoczy dzisiaj szczególnym nowatorstwem i wyjątkową oryginalnością, ale na pewno może się podobać. Styl pisania Herberta George’a Wellsa także może nie być dla współczesnego czytelnika specjalnie atrakcyjny, ale pamiętając, że książka została napisana pod koniec XIX wieku należy przyznać, że jest całkiem do przyjęcia. Polecam więc sięgnąć po Gdy śpiący się zbudzi i przekonać się, co by było, gdyby…