List Z Powstania | Autor: Anna Klejzerowicz

Sięgając po powieść "List z powstania" autorstwa Anny Klejzerowicz nie spodziewałam się aż tak dobrej powieści. Uwielbiam książki z tłem historycznym, a ta lektura wprawiła mnie w zachwyt. Przeczytana dosłownie jednym tchem. Powieść ta pokazuje człowiekowi jak cienka i łatwa do złamania jest granica między dobrem, a złem. Miłością, a nienawiścią. Chęcią odnalezienia, a obsesją.

Państwo Bońkowscy to rodzice dzielniej, nieustraszonej Hanki, uczestniczki Powstania Warszawskiego. Kiedy w ostatnich dniach walki zostają zamordowani nie osieracają tylko Hanki, ale i ich młodszą córkę Julię. Niestety Bońkowscy nie otrzymali żadnych wiadomości o losach swojej starszej córki. Po ich śmierci Julia zostaje oddana pod opiekę ciotki. Jednak po wojnie zostaje odebrana i oddana do domu dziecka. Od dziecka słyszała ona o swojej dzielnej siostrze i to na nią spadło brzemię odnalezienia jej. Szukanie najmniejszego śladu, najmniejszej informacji staje się Julii misją, a wręcz obsesją, gdyż całe swoje życie poświęca na znalezienie Hanki. Julia w tą niebezpieczną grę wciąga swoich najbliższych męża i córkę-Mariannę. Jednak mroczne tajemnice z przeszłości sprawią, że zagrozi im śmiertelne niebezpieczeństwo.

Losy naszych bohaterek Julii i Marianny napiętnowane są wydarzeniami Powstania Warszawskiego. I mimo, że fabuła dzieje się w latach po powstaniu to jednak są one ściśle powiązane z tymi wydarzeniami.

Powstanie Warszawskie (1 sierpnia – 3 pażdziernika 1944), które jest tłem całej powieści, było to zbrojne wystąpienie przeciw okupującym Warszawę wojskom niemieckim. Jest to jedno z najważniejszych powstań w histrii Polski i mimo porażki, mimo strat materialnych i w ludności powinniśmy być dumni z tego, że Polacy są tak silnym, zgranym i łączącym się w trudnych chwilach narodem. Powinniśmy być dumni, że mimo iż wiele osób straciło nadzieję to młodzi nadal nosili ducha walki, który pozwolił im wystąpić przeciwko wrogowi.

Co mnie zaskoczyło w tej powieści? Na pewno język, który jest prosty i łatwy do zrozumienia przez każdego czytelnika. Chociaż szczerze przyznam, że miałam spore obowy, gdyż niektóre powieści oparte na tle wydarzeń historycznych zraziły mnie właśnie stylem pisania. Ale tutaj mamy do czynienia z naprawdę świetnym warsztatem pisarskim autorki. Za co jestem wdzięczna, bo dzięku temu książkę czyta się z wielkim zapałem. Ponadto powieść można poniekąd zaliczyć do strefy książek kryminalnych ze względu na niektóre sytuacje i tajemnice skrywane w sercach bohaterów. A już największym zaskoczeniem było dla mnie zakończenie, które mnie zaszokowało! Bo takiego obrotu spraw się nie spodziewałam.

Muszę powiedzieć, że wykreowani bohaterowie to postaci, które polubimy od samego początku. Julia to jedna z głównych bohaterek. Poznajemy ją jaką małą dziewczynkę, która traci najbliższych. W całej książce możemy obserwować jej rozwój. Widzimy jak się zmienia pod względem myślenia. Obserwujemy jak chęć odnalezienia siostry zmienia się u niej wręcz w obsesje. Ale! Jest to postać wzbudzająca w nas pozytywne odczucia. Tak samo Marianna, córka Julii. To bohaterka, która tak ja matka żyje przeszłością. Chociaż w wieku nastoletnim buntuje się i ma odmienne zdania. Jednakże już jako dorosła pomaga matce w poszukiwaniach ciotki. I tak samo jak Julię poznajemy ją jako małą dziewczynkę, a przez całą fabułę obserwujemy jak się rozwija i zmienia.

Jeżeli macie ochotę na ciekawą powieść z historią w tle to zdecydowanie polecam wam "List z powstania" Anny Klejzerowicz. Na pewno nie pożałujecie tej decyzji, a książka ta naprawdę jest warta uwagi. I chociaż bohaterowie i wydarzenia (oprócz oczywiście faktów historycznych) to fikcja to autorka sprawiła, że możemy sobie wyobrazić dokładnie całokształt tych wydarzeń. I przede wszystkim mamy możliwość dogłębnego wglądnięcia do świata przedstawionego.