Dzika Mrówka I Tam-Tamy | Autor: Andrzej Perepeczko

Zaletą macierzyństwa dla mola książkowego jest bezkarna i niewzbudzająca pobłażliwych komentarzy czy uśmiechów możliwość powrotu do klasyki literatury dziecięcej i młodzieżowej. Odświeżam zatem moje znajomości z bohaterami dzieciństwa – Muminkami, dziećmi z Bullerbyn, przeżywam wakacje z duchami, podróżuję z Tomkiem. Tym razem udało się również spotkać z Dziką Mrówką i Jego Bratem w powieści „Dzika Mrówka i Tam-tamy” – pierwszej części cyklu przygód zadziwiających i wyjątkowych bliźniaków, znanych również jako Marek i Jarek. Autorem ich przygód jest doświadczony marynarz i wieloletni wykładowca Akademii Morskiej – Andrzej Perepeczko – spokrewniony z aktorem znanym z roli Janosika – Markiem Perepeczko.

Autor podkreśla, że bohaterowie jego serii o Dzikiej Mrówce, to autentyczna rodzina jego przyjaciela. Trochę współczuję rodzicom… Marek – Dzika Mrówka – to energiczny, elokwentny, przebiegły i niezwykle inteligentny chłopiec, a Jego Brat – Jarek – powolny, rozsądny, rzeczowy, zupełne przeciwieństwo, mimo że chłopcy są bliźniakami. Różnią się nie tylko temperamentami, ale i wyglądem – drobny Marek i zwalisty, ospały Jarek nie wyglądają nawet jak rodzeństwo, a jednak. Pewnego dnia mama chłopców w wirze przygotowań do powrotu taty z rejsu, traci cierpliwość i proponuje, żeby tym razem chłopcy popłynęli w morze ze swoim ojcem, aby ona mogła odpocząć. Co prawda zaraz żałuje, że zostanie sama i zdecydowanie zaprzecza, jakoby wycieczka była jej pomysłem jednak chłopcy dobrymi stopniami i ogromnym entuzjazmem walczą o ziszczenie się przygody. Przygotowują się sumiennie do podróży, dostają listy z przykazaniami, co wolno na statku, a czego nie, zobowiązania wobec mamy i taty, aby w końcu wypłynąć i dotrzeć do Londynu. Tam zwiedzają miasto, muzea, dowiadują się o przywiązaniu Anglików do tradycji i ze zdumieniem stwierdzają, że potrafią porozumieć się z obcokrajowcami, dzięki rzetelnym lekcjom niezbyt lubianego korepetytora, któremu teraz oddają sprawiedliwość i są wdzięczni.

Kolejnym portem, do którego zawijają jest Sewilla. Chłopcy zwiedzają miasto, oglądają walki byków, zakładają dwuosobowe biuro detektywistyczne w celu śledzenia podejrzanie wyglądającego jegomościa, nieświadomie pewnie obwołanego przemytnikiem. Dalsza podróż na statku również przynosi wiele niespodziewanych wydarzeń, z których chwały i powodów do dumy dostarcza uratowanie arabskich rozbitków z maleńkiej łodzi rybackiej. Pierwsze spotkanie z Afryką przeżywają w marokańskim porcie Safi. Ruchliwe, głośne, kolorowe arabskie miasto, tak egzotyczne dla Polaków, stało się areną kolejnych przygód chłopców oraz ich tymczasowych opiekunów, czyli pary pasażerów, z którymi spacerowali pod nieobecność taty. Kolejnym przystankiem jest port Kaolack w Senegalu, który jawi się chłopcom jako ta prawdziwa Afryka - z małymi wioskami położonymi nad sama wodą, wielbłądami, piaskiem pustynnym oraz Murzynami grającymi na tam-tamach. To tam swój zaskakujący finał ma tajemnicza i niebezpieczna przygoda związana z biurem detektywistycznym. W jej wyniku tata postanawia nauczyć synów ciężkiej pracy na statku i przydziela obowiązki w maszynowni oraz oddaje pod rozkazy bosmana, traktując to jako metodę wychowawczą.

Chłopcy są niesforni, ciągle przyprawiają ojca o ból głowy, ciągle zwracają na siebie uwagę otoczenia, co nie zawsze wiąże się z dumą rodzica. Są autorami i uczestnikami wielu zabawnych sytuacji, ich wyobraźnia jest nieograniczona. Są przy tym niezwykle elokwentni, ich rozmowy i negocjacje z rodzicami to majstersztyk wnioskowania, daru przekonywania i wprawiania w konsternację.

Książka w zabawny sposób przekazuje mnóstwo wiedzy o wielu krajach, ich kulturach, wartościach, tradycjach, ale również geografii. Jest potwierdzeniem tezy, mówiącej o tym, że podróże kształcą, bo przebywając w obcych krajach, widząc dorobek innych narodów na własne oczy, łatwiej zdobywa i zapamiętuje się informacje. To nie tylko dobra droga do poznania faktów, ale również szkoła życia, zdobywania umiejętności radzenia sobie w trudnych, zaskakujących sytuacjach. Widać też, że autor bardzo dużo wie o życiu na morzu, pływaniu i portowym życiu. To fascynująca powieść podróżniczo-przygodowa, doskonała rozrywka dla nastolatków. Marek i Jarek są tak wyrazistymi, nieokiełznanymi, rezolutnymi chłopcami, że nie sposób nie czytać o ich wybrykach z uśmiechem na ustach i nie sposób się przy tym nudzić.