Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Kawaii 1/2018

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Pod Redakcją: Jerzy Kucharz
  • Tytuł Oryginału: Kawaii 1/2018
  • Gatunek: MangaAnimeCzasopisma
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 100
  • Rok Wydania: 2018
  • Numer Wydania: I
  • ISBN: ISSN: 14262916
  • Wydawca: CD Action
  • Miejsce Wydania: Wrocław
  • Ocena:

    4/6


Oceń Publikację:


Podziel się!

Kawaii 1/2018 | Autor:

Wybierz opinię:

Michał Lipka

POWRÓT PO LATACH

 

Tym razem będzie krótko, bez rozwlekania i bez specjalnego rozpisywania się. Widok nowego „Kawaii’, reaktywowanego po latach (choć póki co tylko na próbę) był wielkim zaskoczeniem. Poszedłem do saloniku prasowego po coś innego, wyszedłem z dodatkowym pismem w ręku – i ożywionymi wspomnieniami. Wspomnieniami pierwszego numeru kupionego dobrych dwadzieścia lat temu i regularnego wracania do pisma. Z poznawania japońskiej kultury i sztuki. Przyznam, że z powrotu „Kawaii” ucieszyłem się, jak dziecko, tym bardziej, że w ostatnich latach czytam więcej mang, niż kiedykolwiek wcześniej, a i filmów z Kraju Kwitnącej Wiśni także nie unikam. Ale co z tego właściwie wynikło?

 

Zacznę od plusów, bo tych będzie całkiem sporo, choć niestety tak idealnie, jakbym tego chciał nie jest. Pierwszym z nich zdecydowanie jest fakt, że „Kawaii” w ogóle się pojawiło. Drugim, że za dobrą cenę mamy całkiem niezłą porcję czytania (chociaż cieńszy to i mizerniejszy magazyn niż jego kultowa odsłona sprzed lat). Kolejnym, że do akcji wróciła mniej więcej stara ekipa, jeszcze jednym zaś fakt powrotu do wielu tematów poruszanych w pierwszym (i późniejszych także) numerze pisma.

 

Ale niestety brakuje tu dawnego wyważenia i siły. 90% zawartości to omówienia anime, co się tyczy mang mamy tu ledwie bodajże dwa teksty im poświęcone. A to dziwny zabieg, bo na naszym rynku mamy całe mnóstwo japońskich komiksów, ale w telewizji ciężko uświadczyć jakiegokolwiek serialu czy filmów. Recenzje czy publicystyka są ciekawe, to należy im oddać, jednak czasem sprawiają wrażenie robionych nie na poważnie. Do tego niskiej jakości plakat (gdzie te dawne postery, no gdzie?!) też nie robi szczególnego wrażenia.

 

Mimo to i tak oceniam całość jak najbardziej na plus i mam nadzieję, że „Kawaii” na dłużej zagości na naszym rynku. To w końcu kawał mojego życia, mnóstwo wspomnień wiążących się z tym tytułem i dobrej zabawy. A gdyby w kolejnych numerach udało się odzyskać poziom sprzed lat, byłoby już, kolokwialnie mówiąc, całkiem super.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial