Uleczkaa38
-
Sztuka, kultura, twórczość, a polityka...? Czy w dzisiejszym, jakże skomercjalizowanym, konsumpcjonistycznym, jak i właśnie upolitycznionym życiu jest w ogóle możliwe oddzielenie świata kultury, od świata polityków...? To pytanie zadała w swojej książce pt. "Sztuka jako pozór? Cenzura i inne paradoksy upolitycznienia kultury" Ewa Majewska, oferując nam nie tylko cenne i ciekawe odpowiedzi, ale także i moc przykładów z naszego, współczesnego życia!
Na niniejszą pozycję składa się pokaźny zestaw tekstów autorki, jakie to powstały na przestrzeni ostatnich 10 lat, a które to dotyczą sobą właśnie do zagadnienia kultury, sztuki, polityki oraz cenzury. Publikacje te odnoszą się zarówno do czasów nam współczesnych, jak i też okresu bezpośrednio po roku 1989, gdy to polska sztuka i kultura, stanęły wówczas przed zupełnie nowymi wyzwaniami. I tak też zbiór ten odnosi się m.in. to roli, pozycji i kondycji artysty we współczesnym świecie, wpływu polityki na jego twórczość, ale też i twórczości na politykę, czy też chociażby całościowego obrazu polskiej, ale także i europejskiej kultury naszych czasów...
Autorka opiera tu swoje teorie, tezy i poglądy zarówno na własnym, jakże bogatym doświadczeniu naukowym, ale także i odwołuje się do badań, książek, czy też wreszcie myśli filozoficznych słynnych badaczy, opierając na nich w ten sposób analizę polskiej kultury i polityki, jako dwóch nierozerwalnie powiązanych ze sobą światów. To także bezpośrednie i intrygujące nawiązania do ważnych wydarzeń polityczno-społeczno-kulturalnych, które w dużej mierze określiły i ukształtowały obraz współczesnej kultury w naszym kraju. Zakres poruszanych tu zagadnień jest niezwykle szeroki, dzięki czemu też całościowy odbiór niniejszej pozycji wydaje się jeszcze bardziej ciekawy, intrygujący, a przy też i oczywiście kompletny...
Książka ta oferuje nam sobą również intrygujące spojrzenie na osobę artysty, jako swoistego "czarodzieja" naszych czasów, który na naszych oczach czyni sztukę. Sztukę, a więc piękno, swoistą magię i emocjonalne przeżycia, które mimo swojej wyjątkowej formy, podlegają jednak licznym ograniczeniom, prawom i zasadom. I tu właśnie przychodzi czas na kwintesencję tej narracji, czyli politykę, obowiązujące prawo, czy też chociażby formę nacisku i ograniczeń w postaci cenzury, która to w przypadku historii naszego kraju, odegrała tak wielką rolę. I trzeba tu obiektywnie przyznać, że lektura ta skłania nas sobą do zadania włąsnych pytań o to, czym jest, czym być powinna, a czym niestety nigdy też nie będzie współczesna sztuka i kultura...
Oczywiście, nie będę ukrywać, iż książka ta zaintryguje przede wszystkim tych czytelników, którzy interesują się poruszaną tu tematyką - czy to zawodowo, czy też hobbistycznie. To oni odnajdą tutaj dla siebie najwięcej, to ich zaciekawi w szczególny sposób ta treść, jak i również oni odnajdą tutaj wspólny język z autorka - Ewą Majewską. Niemniej, wielkim atutem tej pozycji jest to, iż mimo swojego naukowego i publicystycznego charakteru, napisana jest ona bardzo przystępnym językiem, który z kolei wpływa na łatwość lektury, ale też i daje szansę zainteresowania się tą tematyką także przez tych, którym dotąd była ona obcą.
Reasumując - lektura książki "Sztuka jako pozór? Cenzura i inne paradoksy upolitycznienia kultury", oferuje nam sobą ciekawą, podpartą wiedzą, doświadczeniem i trafnymi przykładami dyskusję na ów tytułowy temat. Dyskusję, barwną, intrygującą, a do tego ukazaną w przystępny sposób także i dla mniej wprawionego w tę tematykę czytelnika. Tym samym też stwierdzę, że jeśli ktoś tylko ma ochotę, niechaj sięga bez wahania po dzieło Pani Ewy Majewskiej.