Księżycova
-
Nigdy nie byłam fanką kryminałów... Moje serce od początku mojej przygody z książkami najbliższe było literaturze pięknej, romansidłom a także fanstastyce. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie dała temu gatunkowi szansy. Pierwszy kryminał, który przeczytałam trafił do mnie w czasie trwania świąt bożonarodzeniowych. Był prezentem pod choinkę od mojego męża. Lekturę przeczytałam szybko, bez większego zachwytu. Dopiero później gdy w szkole średniej przyszło nam omawiać książką Fiodora Dostojewskiego "Zbrodnia i kara" oraz kiedy bez reszty zatraciłam się w "Sadze o Ludziach Lodu" autorstwa Margit Sandemo, w której często pojawiały się wątki kryminalne, poczęłam częściej sięgać po powieści z motywami zbrodni.
Kilka dni temu dzięki uprzejmości serwisu Sztukater miałam okazję zapoznać się z książką zawierającą krótkie opowieści kryminalne pod tytułem: "Lukrecja z Kamiennej Grobli". Jak mam w zwyczaju, lekturę wybrałam kierując się instynktem. Ciekawy tytuł, mroczna i owiana tajemnicą okładka od razu skupiły moją uwagę. Szata graficzna dzieła składa się z zaledwie trzech kolorów: czarnego, szarego i czerwonego. Miękka okładka ze skrzydełkami przedstawia na przemian czarne i czerwone plamy, przypuszczam, iż są to plamy krwi (jak to w kryminałach często bywa), a także muchy oraz odciski linii papilarnych.
Ksiażka jest wynikiem festiwalu organizowanego z inicjatywy Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku oraz gdańskiego wydawnictwa Oficynka, który widnieje pod nazwą: "Afera Kryminalna". Akcja odbywa się od 2011 roku. Festiwal gościł najsłynniejszych twórców kryminałów, thillerów oraz powieści sensacyjnych; zarówno uczniów, debiutantów jak również profesjonalnych pisarzy z wieloletnim dobytkiem literackim.
Lektura licząca dwieście siedemdziesiąt pięć stron jest zbiorem opowiadań, które zostały wyłonione na ogólnopolskim konkursie literackim, istniejącym pod nazwą: "Kryminalne opowiadanie z Trójmiastem w tle" w ramach festiwalu Afera Kryminalna 2016. Dziesięć zwycięskich opowiadań wydanych zostało w jednej książce w nakładzie 1500 sztuk. Napisane zostały one przez jedenastu autorów: Agnieszka Graca: "Trupi dyżur", Aleksandra Pech: "Cena marzeń", Marta Gruszczyńska wraz z Natalią Peplińską: "Ucieczka", Bronisław Krzysztof Jakubowski: "Falstart", Jadwiga Buczak: "Kradzież Mony Lisy", Nina Igielska: "Księżniczki", Ernest Jezionek: "Lukrecja z Kamiennej Grobli", Sławomir Podsiadłowki: "Skarby Egona", Tomasz Wandziel: "Zwłoki przy molo" oraz Anna Twardy: "Śpij, Antuś, śpij".
Choć każde z dziesięciu opowiadań jest na swój sposób wyjątkowe i interesujące tak zdecydowanie moim faworytem jest opowiadanie tytułowe, autorstwa Ernesta Jezionka: "Lukrecja z Kamiennej Grobli". Opowiadanie zaś, które najmniej przypadło do mojego gustu to "Śpij, Antuś, śpij" autorstwa Anny Twardy. Kryminał Jezionka opowiada o Muhlu - nadinspektorze z gdańskiej policji, który prowadzi śledztwo dotyczące sprawy niedoszłej samobójczyni Frydy Górzyńskiej. Kobieta z niewyjaśnionych przyczyn skacze przez okno. Sytuacja postrzegana jest jako nieudana próba samobójcza, gdyż kobieta cudem przeżywa upadek. Z biegiem śledztwa wychodzi na jaw fakt, iż bohaterka niezupełnie sama targnęła się na swoje życie. Jak twierdzi nadinspektor - ktoś pomógł jej w podjęciu tej decyzji. Zagadka szybko zostaje rozwikłana. Kobieta rzuciła się na bruk w samoobronie, w obawie przed zgwałceniem przez napastliwego Franza niczym Lukrecja, córka rzymskiego patrycjusza.
Książkę dedykuję wszystkim fanom opowiadań kryminalnych, a także czytelnikom, którzy dopiero zamierzają rozpocząć przygodę z tym gatunkiem literackim. Pomimo tematyki treści są dosyć lekkie, napisane łatwo przyswajalnym językiem z ciekawym wątkiem i dynamiczną akcją. Przyznaję książce w pełni zasłużoną ocenę prasową w wysokości 6 w skali od 1 do 6. Polecam!