Sennik Współczesna Interpretacja Snów | Autor: Andy Collins

Czym jest sen? Czy to czas przeznaczony tylko i wyłącznie na regenerację i odpoczynek organizmu? W końcu nie od dziś wiadomo, iż ze względu na powszechność zjawiska, sen ma niebagatelne znacznie dla zdrowia, w tym również sprawnego funkcjonowania układu nerwowego. Nie jest jednak prawdą, iż podczas sennego odpoczynku, człowiek całkowicie się rozluźnia i wówczas wyciszają się również wszystkie układy jego ciała. Nocą bowiem, w fazie REM, bardzo aktywnie pracuje mózg człowieka i stąd pojawiają się też fantazje senne w jego głowie. W nocnej ciszy, niezmąconej zewnętrznymi bodźcami, mózg człowieka porządkuje strumień dostarczonych mu w ciągu dnia informacji. Dlatego nierzadko śnimy o tym, o czym intensywnie myślimy podczas codziennego funkcjonowania.

Warto przy tym wspomnieć, iż tylko w ciągu jednej nocy zwykle śnimy od czterech do aż dwudziestu snów, co sprawia, iż niezwykle trudno znaleźć wśród tych sennych fantazji cenne informacje o samym sobie. Jednak specyficzna fascynacja snem oraz jego ukrytym znaczeniom od zawsze tkwiła w człowieku. W przeszłości przypisywano im duże znaczenie, choćby podczas próby podejmowania kluczowych decyzji czy w inspiracjach twórczych wielu artystów. Współcześnie sen przez wielu traktowany jest jak zabobon, choć w ostatnich latach obserwuje się powrót do interpretowania marzeń sennych.
„Sennik. Współczesna interpretacja snów” autorstwa Andy Collins to obszerny zbiór znaczeń symboli sennych przygotowany na podstawie bogatej literatury światowej. Co istotne, wybór haseł został dostosowany do potrzeb współczesnego człowieka, występują tu więc takie pojęcia, jak telewizor, motor czy komputer. Ważnym elementem publikacji jest wybór haseł na podstawie kryterium ich sprawdzalności w codziennym życiu. Mamy więc pewność, iż wszystkie proponowane znaczenia są tymi, które najczęściej sprawdzały się w rzeczywistości. Dla łatwiejszego poruszania się po książce i szybszego, a przede wszystkim skuteczniejszego znalezienia interesujących nas haseł, wszystkie ułożone są w porządku alfabetycznym.

„Sennik. Współczesna interpretacja snów” tłumaczy wszystko krótko i zwięźle, bez zbędnego owijania w bawełnę. Nie ma tu rozwlekłych opisów, jest za to konkretna symbolika, która przybliży nas do prawidłowej interpretacji naszego snu. Podczas nocnego odpoczynku śniłeś własną śmierć? Bez obaw, w rzeczywistości czeka cię długie życia. A może w fantazji sennej ty lub bliska ci osoba doświadczyliście biedy? Możesz liczyć więc na poprawę własnej sytuacji – twój los bowiem się znacznie poprawi.

I nawet jeśli nie do końca interesuje nas ezoteryka i wiedza tajemna, nie mamy też większej ochoty pochylać się nad sennymi marami, to interpretacja snów może okazać się świetną zabawą, którą możemy traktować z żartem i z przymrużeniem oka. A kto wie. Może przyjdzie czas, iż podczas próby odkrycia niektórych symboli, poznamy kilka istotnych informacjo o samych sobie i naszej przyszłości. Podobno każdy człowiek śni, ale nie każdy pamięta, o czym marzył podczas nocnego odpoczynku. Osobiście sama, bardziej z ciekawości, niż z czystego obowiązku, niejednokrotnie uruchamiałam przeglądarkę internetową w poszukiwaniu bardziej charakterystycznych obrazów z własnych snów i ich symbolicznego znaczenia w życiu codziennym. Dzięki recenzowanej publikacji zawsze będę miała pod ręką zbiór niezbędnych haseł i, bez uruchamiania komputera, szybko poznam znaczenie sennych mar i koszmarów.

„Sennik. Współczesna interpretacja snów” to mała kopalnia wiedzy, która ma na celu ułatwić czytelnikowi interpretację cennych wizji. Pozycja ciekawa i absorbująca, choć niekoniecznie lektura obowiązkowa.

Co jakiś czas sięgam po książki natury paranormalnej czy też ezoterycznej. Lubię ten klimat i choć stosunkowo rzadko zdarza się jakaś wiarygodna pozycja, to zawsze jest to powód do testów czy zwyczajnie dobrej zabawy i dokładnie z takim nastawieniem sięgnęłam po „Sennik. Współczesna interpretacja snów" Andy'ego Collinsa. Ciekawostka jest taka, że autor jest polakiem. ;)

Książka ma ponad 300 stron, a na każdej z nich są ogólne hasła z tym, co może się przyśnić. Pojedyncze hasło, jak na przykład "pies", zawiera w wyjaśnieniu uszczegółowienia jak np. "zostać napadniętym przez psa", "zostać pogryzionym", "gryzące się psy", "pies na łańcuchu", "wściekły pies", "myśliwski pies" itd. Wszystko jest ułożone alfabetycznie, więc korzystanie z sennika nie sprawia żadnych problemów. Na końcu jest również umieszczony spis treści, który pozwala nawet na błyskawiczne znalezienie haseł spod konkretnej litery.

Niewątpliwie dodatkowym atutem tej pozycji jest bibliografia, co ogromnie doceniam, bo rzadko się ona pojawia w literaturze o charakterze ezoterycznym. Tutaj zawiera ona stosunkowo dużo pozycji, choć nie da się nie dostrzec, że żadna z wymienionych nie jest młodsza niż z 1991. Prawdopodobnie wynika to także z tego, że autor jest polakiem, który po prostu pisze pod pseudonimem, i zapewne korzysta z najbardziej wiarygodnej i dostępnej literatury przetłumaczonej na język polski.

Sennik testowałam przez miesiąc, sprawdzając w nim każdy sen swój jak i każdy zasłyszany. Efekt jest niestety mizerny. Przede wszystkim, choć bogactwo haseł jest duże, to jak na moje sny zdecydowanie za małe. Często śniły mi się rzeczy, które nie były w żaden sposób opisane w senniku jak np. teściowa. Zakładając, że jest wyjaśnienie do kochanki czy rodzeństwa, uważam, że teściowa powinna być także. Podobnie, wspomniany pies, mamy szczegółowe wyjaśnienie co jeśli śni Ci się biały pies, czarny pies czy dog, ale co jeśli mi się śnił labrador? Nie wiadomo. Gdyby nie było doga to uznałabym, że „pies to pies”, ale skoro niektóre rasy są wyszczególnione, to dlaczego inne nie?

Wiele osób powie, że liczba takich haseł byłaby wtedy nieskończona, ale zwróćmy uwagę na takie hasło jak rtęć czy śledziona - prawdę mówiąc myślę, że znacznie częściej ludziom śni się teściowa, ale oczywiście pozostawiam to do indywidualnej oceny.

Dodatkowo, wydaje mi się, że interpretacja snów jest uważana za rzecz skomplikowaną. Jeśli ten pogląd utrzymujemy, to nijak to nie koresponduje to z tym co prezentuje recenzowany „Sennik". Tutaj jeśli śnią Ci się pieniądze to albo je utracisz, albo je zarobisz/wygrasz. Jeśli śnią Ci się rosnące zęby lub złote to coś zyskujesz, jeśli Ci wypadają to coś tracisz. Przytoczone przeze mnie przykłady pokazują, że w interpretacjach poruszamy się upartym schematem, albo zgodnie ze zwyczajową interpretacją takiego słowa, albo dokładnym przeciwieństwem. Zdarzają się interpretacje ciekawsze, ale ze szczerym rozczarowaniem przyznaję, że jest ich niewiele.

Podsumowując, sama książka jest czytelnie rozpisana i korzysta się z niej przyjemnie, ale z dużym zawodem muszę powiedzieć, że „Sennik. Współczesna interpretacja snów" niespecjalnie pozwolił mi na efektywną interpretację moich snów z ostatniego miesiąca. Uważam, że podobne wnioski jestem w stanie wyciągnąć samodzielnie, bez wsparcia literatury i specjalistów, wykorzystując po prostu zdrowy rozsądek - jest spora szansa, że śnią mi się pieniądze, bo je zyskam lub stracę. Z powyższych powodów, „Sennika" Andy'ego Collinsa nie polecam. Być może któraś z pozycji wymienionych w bibliografii będzie lepsza.