Uwikłany | Autor: Włodzimierz Malczewski

Ostatnio coraz chętniej sięgam po literaturę sensacyjną. Szukam jednak książek, które nie są zwykłymi kryminałami, ale bazują na kanwie śledztw dziennikarskich i działania, często nie do końca legalnego, świata mediów oraz na rozgrywkach politycznych, tych zakulisowych, o których zwykły obywatel często nie ma pojęcia. I które być… może wcale nie istnieją, bo przecież sama znam je tylko z powieści, a w tych, jak wiadomo, mamy do czynienia z fikcją literacką. Często czytając jednak tego typu książki, zwłaszcza rodzimych autorów, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że przynajmniej niektórzy bohaterowie lub niektóre historie mają swoje źródła w realnym świecie. Tak też było z książką „Uwikłany” Włodzimierza Malczewskiego.

Powieść opowiada historię młodego dziennikarza, który stawia pierwsze kroki w redakcji jednej z gazet. Nie jest to jednak zajęcie, które umożliwia mu samodzielne utrzymanie się, dlatego też wieczorami dorabia do dziennikarskiej pensji pracując jako barman w restauracji, w której spotykają się polityczne elity kraju. W lokalu bywają też przedstawiciele służb specjalnych. Jest to więc miejsce, w którym często mają miejsce nieformalne spotkania i rozmowy, o których obywatele nigdy nie powinni wiedzieć, a które mają realny wpływ na polityczno-gospodarcze decyzje. Takie miejsce jest dla dziennikarza istną kopalnią tematów. To także doskonałe źródło informacji dla wszystkich, którym zależy na tym, by wiedzieć jak najwięcej, wszak to właśnie informacja w dzisiejszym świecie jest najważniejsza. Wszystko to sprawia, że dziennikarz decyduje się na wejście w pewien układ, w którym upatruje dla siebie dużych korzyści, a który ma polegać na tym, iż będzie podsłuchiwał rozmowy pojawiających się w restauracji ważnych osób i przekazywał informacje dalej. Zajęcie to, które z początku wydaje się być odskocznią od codziennej nudy i poczucia stagnacji wkrótce sprawia, że bohater zostaje postawiony w sytuacji, z której trudno będzie się wyplątać.

Powieść Włodzimierza Malczewskiego jest dobrym i wciągającym thrillerem. Autor wprowadza czytelnika w rządzący się surowymi prawami świat wielkiego biznesu i polityki. Świat, w którym nie ma miejsca na słabość i na roztkliwianie się nad sobą. Akcja trzyma w napięciu niemal przez cały czas tak bardzo, że trudno jest oderwać się od lektury, której zakończenie także zaskakuje. Książka Malczewskiego jest powieścią, która z pewnością nie da o sobie zapomnieć nie tylko dlatego, że jest bardzo dobrze napisana, ale także dlatego, że opisane w niej sytuacje bardzo przypominają afery, o których głośno było kilka lat temu. To sprawia, że czytelnikowi często trudno jest zorientować się, które z opisanych w powieści sytuacji czy osób są autentyczne, a które w całości zostały przez autora wymyślone. Oczywiście to wszystko sprawia, że czytając odczuwamy pewien niepokój, swoistą niepewność. Oczywiście fakt ten należy zaliczyć do atutów książki.

Powieść „Uwikłany” to mocna literatura. Spotkałam się ze stwierdzeniem, że to bardzo męska powieść. Trudno się z tym nie zgodzić, choć jestem pewna, że spodoba się także kobietom, które wybierają lektury nieoczywiste, trzymające w napięciu, z wartką akcją i zakończeniem, jakiego się nie spodziewamy. Jestem przekonana, że ta powieść nie rozczaruje nawet największych miłośników gatunku. To po prostu doskonała, wciągająca historia, która dodatkowo została świetnie napisana. Mam też nadzieję, że nie jest to ostatni thriller, który wyszedł spod pióra Włodzimierza Malczewskiego. Z przyjemnością sięgnę po kolejne powieści tego autora.