Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Royce Rolls

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Royce Rolls | Autor: Margaret Stohl

Wybierz opinię:

Pani M

Wiem, że nie ocenia się książki po okładce, ale ta wyjątkowo mi się nie podoba. Mam alergię na kolor różowy. Postanowiłam jednak wsadzić w kąt moje odczucia estetyczne i przekonać się, co autorka ma mi do zaoferowania, bo opis wydawał się całkiem niezły. Przekonajcie się zresztą sami. „Amerykańska story w stylu glamour, zaprawiona błyskotliwym humorem. A gdyby tak ktoś napisał książkę o reality show rodziny inteligentniejszej od Kardashianów? Rodzina Royce Rolls ma wszystko – luksusowe wille, ogromną fortunę, świetne nazwisko. Ma także, jak każda rodzina - problemy, z których największym, acz nie jedynym, wydaje się spadek popularności ich dotąd oglądanego przez miliony reality-show: „Rolling with the Royces”. Szesnastoletnia Bentley i jej rodzeństwo: Porshe i Maybach cieszą się, że wreszcie odzyskają swobodę, uwolnią się od wszechobecnych kamer. Ale matka – Mercedes, która jest uzależniona od show zaczyna się załamywać... załamują się też więzi rodzinne, co i jak je uratuje?”. Jakie są moje wrażenia po lekturze?

 

Wiem, że to będzie bardzo mało profesjonalne z mojej strony, ale moje słowa najlepiej opisze słowo „meh”. Książka mnie ani nie parzyła, ani nie ziębiła. Zapowiadała się całkiem nieźle. Nie to, że oglądam reality show, bo z tym akurat jestem bardzo na bakier, ale nie przypominam sobie tego, żebym czytała książkę o podobnej tematyce. Więc to było dla mnie coś nowego.

 

Mamy sobie rodzinkę, w której o ile imię matki, Mercedes, da się jeszcze przeżyć, o tyle imiona jej dzieci: Bentley, Porsche i Maybach to już była dla mnie totalna tragedia. Nie wiem, jak musiałabym kochać samochody, żeby tak bardzo skrzywdzić swoje dzieci. Czy poza oryginalnymi imionami coś wyróżnia naszych bohaterów? Średnio, powiedziałabym. Jedynie Bentley zapada w pamięć, ma jakieś plany. Wydaje się, że jak na swoje standardy to całkiem mocno stąpa po ziemi. Mercedes jest tragiczną matką. I nie chodzi mi tylko o to, że nieco jej morale spadły, bo oglądalność jej reality show leci na łeb, na szyję i kolejny sezon stoi pod znakiem zapytania. To po prostu była matka, która nie widziała nic poza czubkiem swojego nosa. Jeśli coś szło nie po jej myśli, robiła się z tego tragedia narodowa. Współczuję jej dzieciom. Rodzice powinni je wspierać, a nie zachowywać się jak kula u nogi. Za nic nie chciałabym mieć takiej mamuśki. Moja nie jest znana, ale przynajmniej jest normalna.

 

Całość pozostawiła po sobie mdłe wrażenie. Momentami się nudziłam, ale też było kilka śmiesznych scen, więc nie mogę całkiem zjechać tej książki i powiedzieć, że to dno totalne. Podejrzewam, że zdecydowanie lepiej bawiłabym się podczas czytania tak z 12 lat temu. Uważam też, że więcej przyjemności z lektury będą mieli młodzi czytelnicy. Szybciej nawiążą kontakt z dziećmi Mercedes. Jeśli o mnie chodzi – to była książka do przeczytania i do zapomnienia. Nie znalazłam tutaj nic szczególnie zapadającego w pamięć, choć fabuła miała potencjał. Niespecjalnie polubiłam bohaterów i na pewno nie chciałabym się znaleźć na ich miejscu. Jeśli lubicie reality show, może książka bardziej przypadnie wam do gustu, bo znajdziecie tu coś, czego ja się nie dopatrzyłam. Mnie niestety ta powieść nie porwała. A szkoda, jak wspomniałam, potencjał był.

Uleczkaa38

Tak, jak życie każde z nas nie jest idealne, tak i nasze spotkania z literaturą nie zawsze kończą się zachwytem, podziwem i uznaniem dla autora i jego dzieła... Nie oznacza to wcale, że dana książka jest złą, słabą, nie wartą uwagi. Nie - myślę, że raczej nie każda odsłona literatury jest po prostu dla nas, lecz np. dla kogoś innego, kto odnajdzie w niej to, czego my nie byliśmy w stanie... Dokładnie tak ma się rzecz z ostatnio przeczytaną przeze mnie powieścią Margareth Stohl pt. „Royce Rolls”. Lektura ta nie dała mi bowiem sobą tego, czego się po niej spodziewałam..., ale o tym słów kilka w poniższej recenzji...
Historia ta przedstawia nam sobą losy pewnej wyjątkowej, nieco zwariowanej i z pewnością bardzo oderwanej od rzeczywistości rodziny Royce Rolls. Rodziny, która ma wszystko - od bogactwa, po sławę, ale brak jej najważniejszego - normalności. Od lat bowiem życie tej familii śledzą miliony widzów za sprawą rozmieszczonych w ich domu kamer w ramach reality show pt. „Rolling with the Royces”. Jednak oto teraz pojawia się szansa na zmianę tego stanu rzeczy, jako że show ma coraz mniejsza oglądalność, to zaczyna ważyć się decyzja o jego zakończeniu. Dzieci Rollsów są z tego powodu bardzo ucieszone, natomiast ich matka - uzależniona od obecności kamer, zaczyna popadać w coraz to większą depresję...

 

Książka ta została oparta niewątpliwe na bardzo intrygującym pomyśle, jakim to jest ukazanie codzienności rodziny ze świata show biznesu, w której to nie ma miejsca na zwyczajność, gdyż najważniejsza jest efektowność i rozgłos. To znakomity koncept, który jednak - wobec mego wielkiego żalu, nie został tu w pełni wykorzystany. Otóż najzwyczajniej w świecie, lektura tej powieści jest nudna, monotonna, a przy tym pozbawiona większych emocji, zwłaszcza w kontekście relacji rodzinnych, które to przyjmują tutaj postać równie sztuczną, jak świat reality show...

 

Naturalnie, nie wszystko w tej książce jest złe, gdyż znajdziemy tu także kilka naprawdę intrygujących aspektów. Jednym z nich jest z pewnością intrygująca relacja o funkcjonowaniu świata mediów, a dokładniej rzecz ujmując kłamstwie, jakie nam one nieustannie sprzedają. Telewizja, życie według scenariusza, emocje na życzenie i podwyższanie oglądalności kolejnymi skandalami, które "ktoś tam u telewizyjnej góry", dokładnie zaplanował i opisał w każdym calu. i to jest dobre, ciekawe i interesujące..., aczkolwiek to wciąż za mało, by uznać tę powieść za naprawdę udaną.

 

Czego mi tu zabrakło najbardziej...? Przede wszystkim wspominanych juz powyżej emocji, jakie winny wypełniać dom tej książkowej rodziny, która to podglądana od pięciu lat prze dziesiątki kamer, powinna być na skraju wyczerpania. Podobnie ma się rzecz z samymi bohaterami, którzy są sztuczni, nijacy, mało przekonujący nas do tego, by im uwierzyć. I wreszcie warsztat pisarski Margareth Stohl, który to w mej ocenie cechuje zbyt mała dbałość o szczegóły, za duża chaotyczność, czy też chociażby brak ścisłej chronologii przedstawianych tu wydarzeń, a co za tym idzie - nasze duże zagubienie się w odbiorze tej lektury.

 

Bardzo dużo dobrego obiecywałam sobie także po humorze, jaki odnajdę na kartach tej opowieści. I tu również nie do końca ziściły się moje oczekiwania, gdyż książka ta zaoferowała mi bardzo kiepski, niestojący na wysokim poziomie i do tego pozbawiony subtelnej inteligencji dowcip, który być i czasami wywołuje uśmiech na naszej twarzy, ale tylko przy dużej dawce dobrych chęci z naszej strony, jak i też dobrej woli. I tu także ciśnie się na usta stwierdzenie, iż nie został tu wykorzystany do końca komediowy potencjał tej historii, która miała wszelkie predyspozycje ku temu, by takową się stać.

 

„Royce Rolls” to książka, która nie przekonała mnie do siebie, nie trafiła w moje gusta i w jakimś sensie także rozczarowała mnie tym, co sobą oferuje. Oczywiście, to tylko i wyłącznie moje subiektywne zdanie, z którym nie wszyscy muszą, a wręcz i nie powinni się zgodzić. Niemniej, moją osobę książka ta pozostawia w wielkim niedosycie, jak i też przekonaniu, że zmarnowano tu naprawdę ciekawy i nietuzinkowy pomysł...

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial