Sonrisa
-
Tomik poezji Aleksandry Zbierskiej zaintrygował mnie minimalistyczną okładką i tytułem. Lubię czasem zanurzyć się w innych, niż powieści, utworach literackich, dotknąć zupełnie innej literackiej właściwości. Jestem zdania, że to właśnie utwory poetyckie potrafią najtrafniej opisać naszą rzeczywistość, przefiltrowaną oczywiście przez sposób, wjaki na świat patrzy ich autor. Czytanie współczesnej poezji może być więc wspaniałą przygodą, która pozwala spojrzeć na świat i ważne współczesne problemy z nowej, innej, nieznanej do tej pory perspektywy. Dzięki temu mam wrażenie, że ma ona ogromną siłę oddziaływania na współczesnego czytelnika. Oczywiście takiego, który zdecyduje się poświęcić swój czas i nieco uwagi lekturze tekstów poetyckich. A ta często bywa dość trudna.
Tak właśnie jest w przypadku utworów zawartych wtomie „Biegnij” Aleksandry Zbierskiej. Nie słyszałam wcześniej o autorce, nie wiedziałam więc kompletnie, czego się spodziewać. Jedyną wskazówka jest tutaj umieszczony z tylu okładki opis, pewna skrócona analiza zawartości tego tomu. To właśnie zawarte w niej stwierdzenie, że autorka nawiązuje do pewnych kulturowych i literackich tropów, jednocześnie skupiając się na współczesnym świecie rozbudziła moją ciekawość i kazała mi sięgnąć po tę lekturę.
Przyznam szczerze, że moje pierwsze spotkanie z twórczością Aleksandry Zbierskiej nie należało do najprostszych. Początek tomu to utwory, w których poetka eksperymentuje z formą. To sprawia, że ich lektura wymaga uwagi, zanurzenia się w poszczególne słowa i skupienia na poszukiwaniu jakiejś myśli przewodniej, głębszego sensu, który owszem, jest w tych utworach ukryty. Eksperymenty formalne, jakie wykorzystała tutaj autorka jednak mnie nie przekonały. Co więcej, sprawiły, że miałam ochotę odłożyć tomik po lekturze dwóch czy trzech utworów. Były one dla mnie zbyt skomplikowane, być może nawet „przekombinowane”, zbyt niezrozumiałe. Postanowiłam jednak dać autorce jeszcze jedną szansę i sięgnęłam po utwory umieszczone bliżej końca tomu. Lektura tych była znacznie przyjemniejsza. Szczególnie podobały mi się wiersze krótkie, w których mamy do czynienia z pewną kwintesencją treści. Jestem zresztą zwolenniczką ograniczania formy w poezji, wykreślania zbędnych słów, by zostawić tylko to, co najważniejsze. Uważam, że dzięki temu właśnie poezja jest w stanie postawić trafną, choć często mocno uwierającą diagnozę współczesnego świata. Taką, z jaką mamy do czynienia właśnie u Aleksandry Zbierskiej.
Dużą przyjemność sprawiła mi także lektura tych wszystkich utworów, wktórych odnajdywałam kulturowe i literackie tropy. Odnajdywanie nawiązań, które pozwalają na tworzenie kolejnych interpretacji poszczególnych utworów to nie tylko kolejna przygoda literacka, ale także możliwość poszerzania swoich horyzontów i wiedzy. To właśnie szczególnie dzięki takim utworom, które zmuszają mnie do dalszych literackich poszukiwań mogę spojrzeć na otaczający mnie świat w zupełnie inny niż dotychczas sposób, z inną wrażliwością.
Podsumowując, mogę powiedzieć, że „Biegnij” Aleksandry Zbierskiej jest tomem wymagającym. Nie chcę jednak w ten sposób nikogo odstraszać przed sięgnięciem po niego. Zawarte w tym tomie utwory, choć nierzadko trudne, w niezwykle ciekawy sposób pokazują współczesny świat i kondycję współczesnego człowieka. Z pewnością lektura poszczególnych wierszy umieszczonych w tomie „Biegnij” wymaga czasu i koncentracji. To jednak dotyczy chyba lektury większości znanych mi utworów literackich. Jestem przekonana, że tom „Biegnij” przypadnie do gustu wszystkim wielbicielom współczesnej poezji i literackich eksperymentów. Warto jednak utwory Zbierskiej sobie dawkować powoli, drobnymi kawałkami, dając sobie czas na ich przemyślenie i zrozumienie.