Niewidka I Inne Opowiadania | Autor: Ryszard Marian Mrozek

„Niewidka i inne opowiadania" zawiera dwadzieścia opowieści, każda z nich jest zachowana w stylu fantasy, jednak bardzo się od siebie różnią. Tytułowa niewidka to historia człowieka, któremu udało się stworzyć strój, dzięki któremu pozostaje niezauważalny. Postanawia dzięki swojej wyjątkowej zdolności udaremnić niecne plany trójki mężczyzn. A co się stanie, gdy niewidka trafi w niewłaściwe ręce? Do złych ludzi? W jaki sposób wtedy zostanie wykorzystana?

W zbiorze opowiadań znajdziemy wiele historii łączących w sobie elementy historii – jak w przypadku „Fatalnej pomyłki", czy „Szwedów w Cegłowie", typowe science fiction, jak w przypadku „Nocnego Gościa", mówiąca o kosmitach. Jedną z opowieści, która spodobała mi się najbardziej, była „Rzecz o wilkołakach, strzygach o wampirach, przez Krakowskiego medyka Macieja Rokitę Anno Domini 1646 własną jego ręką opisana", czy „Diabeł ze starej wierzby", które nawiązują do słowiańskich wierzeń i legend. Jakby było mało urozmaicone, znaleźć możemy także nawiązanie do baśni arabskich Tysiąca i jednej nocy „Opowieść tysiąc drugą o wyprawie na poszukiwanie krańca świata", oraz z elementami mitologicznymi „Sokrates i Ksantyna", oraz „Uwolnienie Prometeusza". Ostatnia część zbioru opowiadań jest nawiązaniem do Biblii.

Książka Ryszarda Mariana Mrozka wydaje się być zbyt wielowątkowa, ale nie jest przeładowana. Różnorodność tematyczna nie pozwala nam się znudzić. Autor ma lekkie pióro, szybko potrafi przenieść nas w zupełnie inne realia. Opowieści są zgrabnie połączone z faktami historycznymi, elementami opisanymi w Biblii czy mitologii. Podziwiam zdolność wtopienia swoich historii w już istniejące, dobrze nam znane opowieści. Język jakim posługuje się pan Ryszard Marian Mrozek w poszczególnych historiach jest także uzależniony od realiów w jakich akurat się znajdujemy. Podziwiam bardzo tę zdolność. Dzięki temu, jeszcze bardziej możemy poczuć się częścią kolejnej historii. A te często zmieniają się szybko. Jedne liczą kilkanaście stron, inne kilkadziesiąt. Mają w sobie swoiste przesłania, pozwalają nam wyciągać wnioski.

„Niewidka i inne opowiadania" są jednym z moich ulubionych zbiorów opowiadań. Autor często opowiada ze swoistym humorem, rozprawia na przykład o tym, czy kury zdają sobie sprawę ze swojego istnienia i czy myślą, że kiedyś nadejdzie ich koniec. Jeżeli wiedzą, co je czeka, dlaczego nie korzystają z życia? Żeby uniknąć piekła? Czy zwyczajnie nie potrzebują zaszaleć? Między innymi z tego typu humorem możemy spotkać się w książce pana Ryszarda Mariana Mrozka.

Autor „Niewidki i innych opowiadań" jest urodzony w Jakubowie, w 1930 roku pan Ryszard Marian Mrozek. Jego pasjami jest turystyka i oczywiście książki, co dało się odczuć czytając kolejne historie. Podziwiam podążanie za obecnymi trendami. Nie znając twórcy, przypisałabym to dzieło młodemu autorowi. Świeże podejście sprawia, że książka jest atrakcyjna dla każdego fana fantastyki i nie tylko. Zgrabne połączenia wszystkim znanych faktów, mitów, baśni i postaci, wplecione w wykreowany przez pana Mrozka świat jest innowacyjne i zakrawa o tytuł mistrzostwa.

Warto również wspomnieć ciekawą okładkę. Jest abstrakcyjna, ciekawa i nieprzeładowana. Możemy po niej spodziewać się dosłownie wszystkiego, co w gruncie rzeczy jest idealnym odwzorowaniem treści.

Podsumowując, w książce znajdziemy postaci biblijne, kosmitów, mitologicznego Prometeusza, rycerzy, wampiry i prezydenta. Cała gama przeróżnych postaci z różnych kontynentów i epok. Dla każdego coś miłego. Lekkie pióro, ciekawe historie, niebanalne tematy, sprawiły, że właśnie ten zbiór opowiadań jest moim ulubionym. Jako fajna science fiction czuję się spełniona, czytając „Niewidkę i inne opowiadania".