Księżcova
-
W ciągu ostatnich kilku dni miałam przyjemność zapoznać się z twórczością kolejnej polskiej pisarki - Iwony J. Walczak. Dzięki uprzejmości serwisu Sztukater otrzymałam do recenzji jej dzieło pod tytułem: "Podróż po horyzont". Jak się okazało, mamy z panią Iwoną wiele wspólnego. Owoce zwych zamyśleń, dylematów i spostrzeżeń od lat zapisuje w notesach, których zawsze ma wiele, i nie jest możliwe by w jej torebce nie znajdował się przynajmniej jeden. Od kilku lat blogerka. Urodzona 23 maja. - W samo sedno! Celebrujemy tego samego dnia dzień narodzin, blogerki i miłośniczki notesów! Ponadto Walczak jest Wielkopolanką. Przez blisko dwadzieścia lat była mieszkanka Szczecina, od dekady zaś przebywa w Poznaniu. Migracje zna dobrze, nie tylko ze względu na temat pracy magisterskiej obronionej ongiś na Uniwersytecie imienia Adama Mickiewicza. Z zawodu geograf, finansistka, manager personalny i wiele więcej. Po godzinach - pasjonatka fotografii, stylu country, ostrego rocka, chillout'u, muzyki poważnej, dobrego filmu i oczywiście książki. Typowa sangwiniczka z tendencją do zamyśleń i dylematów, życiowo doświadczona, czynna i towarzyska. Cechuje ją przyjazny sceptycyzm, bardzo lubi zmiany i wyzwania, oraz własne debiuty. Książka pod tytułem „Nagie myśli" jest jej literackim debiutem.
27 marca 2018 roku na rynek literacki wydawnictwo Replika wydała kolejne jej dzieło pod tytułem "Podróż po horyzont". Książka zaliczana do polskiej literatury współczesnej licząca trzysta dwadzieścia stron opowiada o losach kobiety o imieniu Agnieszka. Bohaterka znajduje się na rozdrożu. Postanawia samotnie wyjechać poza granice ojczyzny by zachować dystans względem dręczących ją problemów. Podczas podróży kobieta poznaje dotychczas nieznaną historię swojej rodziny. Doświadczenia zebrane podczas wyprawy pomagają jej zrozumieć motywy postępowania jej matki jak również odkryć własne oblicze. Niezwykle ważnym i przełomowym wtapem podróży staje się rybacka wioska Marsaxlokk znajdująca się na Malcie.
Lektura jest bardzo wciągająca. Zabiera czytelnika nie tylko w podróż po jakże niezwykłych i inspirujących miejscach świata, ale także zapewnia podróżowanie w czasie. Koniecznie muszę wspomnieć o malowniczym języku autorki, opisach miejsc i przyrody zawartych w lekturze Walczak. Niesamowicie barwne, autentyczne i pobudzające wyobraźnię sprawiały, iż czytelnik zatracał się w podróży wraz z Agnieszką. Możnaby uznać "Podróż po horyzont" za niecodzienny i jakże oryginalny przewodnik po niezwykłych miejscach nad Morzem Śródziemnym. Książka ogromnie motywuje do tego, by ruszyć w podróż. Wywołała u mnie wielką tęsknotę za wakacjami.
Akcja książki opiera się przede wszystkim na poszukiwaniach Agnieszki dawnej przyjaciółki jej matki - greczynki Elle. Wyjazd ten miał być dla Agnieszki podróżą w nieznane, czasem na uporządkowanie życia i relacji z nabliższymi. Na jej drodze dziewczyna poznaje mnóstwo osób: Nesa, Atenę, Maćka, Marię, Patryka z uroczą Małgosią, Romana.
Moją uwagę przyciągnęła również przepiękna, romantyczna i jednocześnie bajeczna okładka książki przedstawiającą morze z licznymi łódkami i cytatem: "Nie należy skupiać się tylko na celu, bo nigdy nie wiadomo, co wydarzy się po drodze i kogo możemy spotkać".
Przyjemna i zaskakująca lektura z ciekawą fabułą jest książką idealną na czas wakacji. Na plaży, podczas pikniku, podczas podróży autem/samolotem, a także w domu - sprawdzi się idealnie. Jako osoba nie znająca opisywanych rejonów poczułam ogromną chęć zwiedzenia Malty i Grecji. Przyznaję książce ocenę prasową w wysokości 5 w skali od 1 do 6.