Dieta Na Luzie | Autor: Anka Dziedzic

Okres przedwakacyjny z pewnością powoduje wzrost zainteresowania wszelkimi publikacjami dotyczącymi zdrowego stylu życia i różnego rodzaju diet odchudzających. Trudno byłoby zliczyć wszystkie publikacje, które zostały poświęcone tej tematyce i które są dostępne na polskim rynku wydawniczym. Sama swego czasu chętnie rzucałam się na każdą nowość, której wydawca lub autor kusił stwierdzeniem, że oto oddaje w moje ręce skuteczny i szybki sposób dojścia do doskonałej formy i seksownego wyglądu. Ten etap już na szczęście za mną. Teraz, dzięki wiedzy, jaką posiadam, na kwestie odchudzania i żywienia ogólnie patrzę nieco bardziej krytycznie. Jestem też bardziej świadoma tego, że redukcja wagi i utrzymanie dobrej kondycji wymaga wprowadzenia wielu trwałych zmian w sposobie życia, komponowania diety i przygotowywania posiłków. Z ciekawością sięgnęłam jednak po książkę „Dieta na luzie”. Przede wszystkim dlatego, że pozycja ta wydawała mi się być inna od dotychczas przeze mnie czytanych czy przeglądanych. Wydaje się też być nieco bardziej praktyczna. Czy jednak w pełni spełniła moje oczekiwania i jest idealną odpowiedzią na moje potrzeby? Tego niestety powiedzieć nie mogę. Ale zacznijmy od początku.

Anka Dziedzic to jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiego fitnessu. Mówi się o niej, że należy do grona najbardziej wpływowych influencerek, które propagują zdrowy styl życia. Autorka jest w stanie robić to skutecznie, bo łączy w tym swoją pasję i wykształcenie. Jako absolwentka katowickiego AWF-u i certyfikowana instruktorka kilku dyscyplin sportowych jest według mnie osobą wiarygodną, której w ogólnym temacie zdrowego stylu życia po prostu można zaufać. Moje zaufanie potęguje też fakt, iż autorka już we wstępie swojej książki podkreśla, iż nie da się osiągnąć odpowiednich efektów samą dietą. Zmiana nawyków żywieniowych zawsze musi być połączona z aktywnością fizyczną. Tylko w ten sposób możliwe będzie skuteczne odchudzanie. Powiem wprost – właśnie takie słowa przekonały mnie do tego, by bliżej przyjrzeć się propozycji Anki Dziedzic, jaką autorka prezentuje w książce „Dieta na luzie”.

Sama dieta wydaje się być stosunkowo prosta, mimo iż opiera się na kaloryczności produktów. Autorka przekonuje bowiem do diety 1800 kcal. Nie ma jednak konieczności ważenia produktów i sprawdzania wszystkich składników przygotowywanych posiłków w specjalnych tabelach. Wystarczy układać swój codzienny jadłospis z potraw, na które przepisy znajdziemy w książce „Dieta na luzie”. Zamieszczone tu przepisy podzielone są na pięć grup. Mamy więc dania idealne na śniadania, drugie śniadania, obiady, podwieczorki i kolacje. Aby móc ułożyć swój codzienny jadłospis wystarczy wybrać z każdej z tych grup po jednej potrawie i… po prostu przygotować ją w odpowiedniej porze. Dzięki temu nie trzeba poświęcać mnóstwa czasu na planowanie tygodniowych jadłospisów i szukania kolejnych żywieniowych inspiracji a później jeszcze zliczania wartości kalorycznej poszczególnych dań. Taki model jest bardzo zachęcający, tym bardziej, że przepisy, które proponuje Anka Dziedzic wydają się być stosunkowo proste, a dania, które prezentowane są także na pięknych zdjęciach umieszczonych w książce wyglądają bardzo apetycznie. Po prostu chce się ich spróbować!

Wydawać by się więc mogło, że książka „Dieta na luzie” to książka idealna – pięknie wydana, praktyczna. Myślę jednak, że niesie ze sobą ryzyko ograniczenia naszego jadłospisu. Przede wszystkim, co oczywiste przy tego rodzaju publikacjach, ilość zaprezentowanych potraw jest tutaj ograniczona. Oczywiście z początku nie będzie to miało znaczenia, jednak z biegiem czasu może prowadzić do znudzenia się dietą. Tymczasem nie dostajemy szczegółowych wskazówek, jak samodzielnie przygotowywać zupełnie nowe, nieuwzględnione w publikacji potrawy. Drugim mankamentem jest fakt, że autorka właściwie nie wyjaśnia, w jaki sposób kontynuować żywienie już po osiągnięciu idealnej sylwetki. Dieta 1800 kcal jest ewidentnie dietą skupiającą się na redukcji wagi. Nie może być jednak kontynuowana przez całe życie. Podsumowując mogę więc stwierdzić, że dzięki tej książce niewątpliwe możliwe jest skuteczne odchudzanie. Jednak niestety nie nauczy nas ona, jak trwale zmienić swoje żywieniowe nawyki, by już do końca życia cieszyć się dobrym zdrowiem i piękną sylwetką.