Sonrisa
-
W dzisiejszych czasach jesteśmy świadkami powstawania i rozwoju nowych trendów. Pierwszy z nich dotyczy zdrowego odżywiania. Coraz częściej zwracamy ogromną uwagę na to, jakiego rodzaju potrawy pojawiają się na naszych talerzach, chcemy jeść smacznie i zdrowo. Sięgamy po produkty spożywcze, które są jak najmniej przetworzone, jak najbardziej naturalne, bacznie studiując skład dostępnych w sklepach artykułów. Coraz więcej osób woli też zaopatrywać się w owoce czy warzywa u sprawdzonych dostawców lub bezpośrednio u producentów: u rolników, którzy dokładają wszelkich starań, by ich uprawy, a więc także plony, były jak najbardziej ekologiczne. Z drugiej strony coraz częściej obserwować możemy modę na uprawę różnego rodzaju roślin. Szczęśliwi posiadacze przydomowych ogrodów odchodzą już powoli od traktowania ich jedynie jako terenów rekreacyjnych, które obsiane zwykła trawą mają służyć przede wszystkim jako miejsce odpoczynku, zabawy dla dzieci czy spotkań towarzyskich. Coraz częściej w przydomowych ogrodach czy miejskich ogródkach działkowych wracają grządki z warzywami, ziołami. Ich właściciele podkreślają, iż nie ma nic przyjemniejszego i bardziej satysfakcjonującego, niż zjedzenie wyhodowanej przez siebie marchewki, pomidora, bazylii czy tymianku. Moda na hodowanie własnych warzyw, owoców i ziół powoli opanowuje też mieszkańców popularnych bloków, choć niewątpliwie maja oni znacznie bardziej ograniczone możliwości. Niemniej i mieszkańcy takich budynków mają szansę zadbać o to, by na ich talerzach pojawiały się świeże i zdrowe produkty roślinne. Między innymi o tym w swojej książce „Wyhoduj i zjedz” pisze Barbara Chronowska-Cholewa.
Pozycja, o której mowa stanowi dość wyczerpujące, a przy tym napisane prostym i zrozumiałym językiem kompendium wiedzy z zakresu balkonowego uprawiania warzyw i owoców. Oczywiście trzeba pamiętać o tym, iż nie każda roślina może być uprawiana w warunkach domowych, niemniej jednak autorka podaje tu dość długą listę produktów, które z powodzeniem można wyhodować właśnie na balkonie lub kuchennym parapecie. Wystarczy tylko trochę chęci i zaangażowania. W pierwszej części książki autorka przekonuje, dlaczego warto zająć się taką hodowlą. Rozwiewa też kilka mitów jej dotyczących, na przykład ten, według którego hodowla taka wymaga mnóstwa czasu. Kolejne rozdziały poświęcone są ogólnym zasadom zakładania i prowadzenia balkonowej hodowli. Znajdziemy tu mnóstwo cennych informacji dotyczących tego, jakiego rodzaju ziemi i nawozów warto używać, jak rozsiewać rośliny czy w jaki sposób zadbać o ich zdrowie i chronić przed szkodnikami. Wszystko to oczywiście przy uwzględnieniu wszelkich zasad ekologii. W następnej części swojej publikacji autorka opisuje kilka przykładowych roślin, które jest najłatwiej hodować. Mamy tu nie tylko do czynienia z dużą ilością informacji bezpośrednio związanych z hodowlą danej rośliny, ale także z jej właściwościami zdrowotno-żywieniowymi. Wreszcie w ostatnich rozdziałach książki znajdziemy też szereg praktycznych porad odnoszących się do tego, w jaki sposób zaaranżować balkonową przestrzeń oraz jak włączyć samodzielną hodowlę warzyw czy owoców w zabawę z dziećmi oraz jak chronić nasze balkonowe uprawy przed domowymi zwierzętami.
Książka „Wyhoduj i zjedz” jest moim zdaniem poradnikiem niezwykle inspirującym. Choć temat samodzielnej, balkonowej hodowli truskawek czy pomidorów nie jest mi obcy, autorce udało się zainspirować mnie do kolejnych, bardziej już świadomych eksperymentów. Myślę, że dużą wartością tej pozycji jest fakt, iż odczarowuje ona nieco temat balkonowych hodowli warzyw, owoców i ziół, pokazując, że nie jest to proces skomplikowany i wymagający, a jednocześnie wskazując, jak wiele przynosi korzyści. Z tego powodu polecam tę lekturę wszystkim, którzy nie tylko interesują się ogrodnictwem, ale też zdrowym żywieniem i ekologią. To także doskonała pozycja dla tych, którzy chcieliby odnaleźć jakieś ciekawe, oryginalne hobby.