Pani M
-
Rafał Marceli Blüth – mówi wam coś to nazwisko? Jeśli nie, to może zapytam inaczej. Znacie Josepha Conrada? Podejrzewam, że w szkole czytaliście albo chociaż słyszeliście o „Jądrze ciemności”, którego ten był autorem. Kim więc jest mężczyzna, o którym wspomniałam na początku? Rafał Marceli Blüth był rusycystą, krytykiem literackim i historykiem literatury. Zginął w 1939 roku z rąk hitlerowców w jednej z pierwszych masowych egzekucji. Swego czasu zajmował się twórczością Josepha Conrada, ale za swojego życia nie wydał żadnej książki, choć jedną miał przygotowaną.
Książka, o której chcę wam krótko opowiedzieć, jest zbiorem, w którym po raz pierwszy przedrukowano cały zachowany dorobek Rafała Marcelego Blütha. Wcześniej był on dostępny w prasie międzywojennej i nie wszyscy czytelnicy mogli mieć do niego dostęp. Teraz jest to możliwe.
Ten badacz jako pierwszy poruszył kwestie związane z kresowym zapleczem Josepha Conrada. Pisał o jego pesymistycznym światopoglądzie, samotności i otwartości na innych ludzi. Zaznaczał też negatywny stosunek pisarza między innymi do kolonializmu i imperializmu. Chociaż jestem po filologii polskiej, a wcześniej byłam w klasie z rozszerzonym językiem polskim, nie spotkałam się wcześniej z tym badaczem. Nie wiem, gdzie ja się uchowałam, tym bardziej, że zajmował się nie tylko Conradem, ale nadrobiłam zaległości. Podejrzewam, że na którejś z list propozycji obowiązkowych do egzaminu jego publikacje się znalazły, ale jakoś udało mi się bez nich zdać.
Ta publikacja swoje lata już ma. Jak pewnie zauważyliście, wspomniałam o tym, że Rafał Marceli Blüth zginął w 1939 roku, więc jego rozważania niedługo będą miały 100 lat. Czy to w jakiś sposób wpływa na ich odbiór? Nie powiedziałabym. Nie miałam wrażenia, że badacz posługuje się archaicznym językiem i doskonale rozumiałam to, o czym mówił. Myślę, że czytelnicy, którzy nie mają filologicznego zaplecza, również nie będą mieli większych problemów z lekturą tej publikacji. Jest napisana bardzo przystępnym językiem i czyta się ją szybko.
Nie chcę wam streszczać tego, co o Conradzie napisał Rafał Marceli Blüth, bo nie ma to większego sensu, wtedy nie będziecie chcieli sięgnąć po książkę, a warto się z nią zapoznać. Dlaczego? Chociażby dlatego, że jest to jedna z lepszych publikacji na temat twórczości i życia Josepha Conrada. Dowiedziałam się z niej więcej, niż mówiono mi podczas edukacji. Co prawda nie jestem jakąś wielką fanką tego autora, ale warto wiedzieć, co miało wpływ na to, jak wyglądały jego powieści. Cieszę się, że wydawca zdecydował się na wydanie tych tekstów w jednym miejscu. Wielu studentom i wykładowcom ułatwi to życie.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że to nie jest publikacja dla każdego czytelnika. To nie jest typowa biografia. To są rozważania literaturoznawcy i jeśli kogoś nie interesują te kwestie, nie znajdzie tu niczego dla siebie. Podejrzewam, że przyszli i obecni filolodzy będą najbardziej usatysfakcjonowani lekturą. Ja, chociaż już etap edukacji dawno mam za sobą, jestem.
Musicie sami zastanowić się nad tym, czy chcecie sięgnąć po te rozważania. Nie chcę nikogo specjalnie do tego nakłaniać. Jeśli znacie twórczość Josepha Conrada i chcecie spojrzeć na nią z literaturoznawczego punktu widzenia, myślę, że to może być książka dla was. Przekonajcie się sami.