Zaklęcie Na Wiatr | Autor: Paulina Kuzawińska

Każdy miłośnik literatury fantasy, ma swoje własne przyzwyczajenia, ulubione klimaty i nurty, przy których to czuje się najlepiej. Dla niektórych będą to historie o dzielnych wojach, dla innych piękne opowieści o smokach, zaś dla części -  relacje o magii... W moim przypadku tym czymś jest morze i akcja, rozgrywająca się na pokładach okrętów, przemierzających nieznane wody ku przygodzie, chwale i bogactwie... Dlatego też z tym większą radością i ekscytacją sięgnęłam po powieść Pauliny Kuzawińskiej pt. "Zaklęcie na wiatr", która to swoją fabułą przeniosła mnie wprost na pokład morskiego okrętu, przemierzającego wzburzone fale ku wielkiej przygodzie...

Głównym bohaterem tej opowieści jest Gwinto Gerk - wilk morski, kapitan pięknego okrętu "Krogulec" i buntownik, który przed laty opuścił rodzinne miasto, zbiegając tym samym okrutnym Inkwizytorom Królestwa Crystallum... Lecz oto jednak teraz, Gwinto powraca do rodzinnego domu, by odwiedzić najbliższych, spłacić dawne długi o raz zaoferować pewną bardzo intrygującą ofertę... Na wskutek pewnego dramatycznego zbiegu okoliczności, Gerk udaje się wkrótce w dalszą morską podróż, lecz już nie sam, a w towarzystwie zapatrzonego w wuja siostrzeńca - Ariona. Tropem tych dwojga bohaterów, podąża okrutny i bezwzględny mag o srebrnych oczach, który posługując się zapisami pozostawionej przez kapitana księgi, nie cofnie się przed niczym by dopaść Gwinto Gerka...

Debiutancka powieść Pauliny Kuzawińskiej oferuje nam sobą niezwykle barwną, intrygującą i emocjonującą historię spod znaku literatury fantasy, w której to znajdziemy wielką morską przygodę, spotkamy nietuzinkowych bohaterów, odkryjemy piękno i magię tego niezwykłego świata, jak i również przeżyjemy moc wielkich emocji, począwszy od wzruszeń, a na rubasznym śmiechu skończywszy. To wspaniała, inteligentna i dopracowana w każdym calu monumentalna opowieść o bohaterach, walce dobra ze złem i cudach świata, w którym wszystko to co nadnaturalne, stanowi jego codzienność...

Fabuła tej książki prezentuje się niezwykle efektownie, oferując nam pędzącą z zawrotną prędkością akcję, malownicze sceny walki, ekscytujące chwile klimatycznego śledztwa, jak i też zetknięcie z magią, czarami, smokami i innymi pięknymi dziwami tej fantastyczno-morskiej rzeczywistości... Dzieje się tu bardzo wiele, z dużym natężeniem wydarzeń, jak i też przy ciągłym dbaniu o logikę, inteligencję i realizm opisywanych tu scen. Oczywiście, początkowo czujemy się nieco zagubieniu w tym świecie, w losach tych bohaterów i ich przeszłości, którą to dopiero odkrywamy krok po kroku, ale już po kilkudziesięciu stronach lektury czujemy się tak, jakbyśmy od zawsze znali te postacie i sami żyli w tym pięknym, literackim świecie. Całość wieńczy zaś piękny, spektakularny i zaskakujący finał, będący także w mej ocenie idealnym punktem wyjścia dla kontynuacji tej opowieści.

Bohaterowie, kreacja świata i klimat tej historii - oto co czyni ją tak barwną, udaną i fascynującą. Postacie nas intrygują, ciekawią i sprawiają wielką przyjemność w poznawaniu ich na kartach tej lektury. Gwinto, Arion, Nogus Peris,.. - to charakterni, nieoczywiści, zagadkowi i fascynujący bohaterowie, którzy odsłaniają wiele swoich twarzy wraz z rozwojem tej narracji, a tym samym niejednokrotnie nas tu zaskakują. Podobnie ma się rzecz z opisanym tu światem m.in. w postaci miast, małych osad i nadmorskich wysp, które urzekają nas swoim krajobrazem,  fascynują kulturą i przerażają polityczno-religijną strukturą... I wreszcie klimat - tak bardzo porywający nas swoją tajemnicą, zagadkowością, umiejętnym odzwierciedleniem średniowiecza w oparach magii i fantazji...

Dla mnie jednak najważniejszym elementem tej historii, jest jej morska, żeglarska, okrętowa twarz! To, w jaki sposób udało się autorce oddać tu realia, ducha i magię życia na okręcie, zasługuje na olbrzymie słowa uznania:) Paulina Kuzawińska spełnia tu nasze dziecięce marzenia o marynarskim życiu, w którym liczy się tylko przygoda, pogoń za nieznanym, odrobina rozrywki w postaci beczki rumu i piękno morza, które nigdy się nie nudzi... Czytając tę książkę czujemy się tak, jakbyśmy sami naprawdę przebywali na deskach okrętu pod żaglami, którego to za nic nie mamy ochoty opuszczać choćby na krótką chwilę...

"Zaklęcie na wiatr", to niezwykle udana, ciekawa i niosąca sobą wielką czytelniczą przyjemność debiutancka powieść Pani Pauliny. Powieść, która zachwyci każdego miłośnika tego literackiego gatunku, a już z pewnością tych, którzy kochają morskie przygody! Polecam z pełnym przekonaniem, zaś sama nie mogę doczekać się już kolejnych książek tej autorki, niezależnie od tego czy będzie  to kontynuacji tej historii, czy też początek zupełnie nowej przygody...