Test Dowód Na Życie Po Śmierci | Autor: Stephane Allix

Nie ważne czy jesteś wierzący, czy nie. Zawsze prędzej czy później zaczniesz zadawać sobie pytanie, czy jest coś po śmierci. Czy przestajemy istnieć, nasz umysł zwyczajnie wyłącza się i tyle? A może jednak łączymy się z Bogiem? Anielskie trąby prowadzą nas w głąb długiego tunelu do raju, gdzie zaznajemy zbawienia i żyjemy ze swoimi bliskimi w szczęściu i zdrowiu?

Autor książki "Test: dowód na życie po śmierci" Stéphane Allix postanowił to sprawdzić. Nadarzająca się okazja, odchodzący z tego świata ojciec, posłużył mu jako obiekt do badań. Początkowo miałam mieszanie uczucia. Jednak z czasem uświadamiałam sobie, że obydwie strony nie miały nic przeciwko temu. Godziny rozmów, jakie panowie spędzili na rozważaniu co dzieje się z naszą duszą (o ile takowa istnieje) po śmierci sprawiło, że francuski dziennikarz mógł pozwolić sobie na tak śmiały krok.

Na czym więc polegał test? Stéphane Allix włożył do trumny kilka przedmiotów. Wiedział o tym tylko on. Zwracał się na głos jak i w myślach do swojego ojca, wielokrotnie prosząc go o podanie ich mediom, z którymi się później spotykał i przeprowadzali seanse. Oczywiście o wynikach testu nie będę pisać, trzeba przekonać się samemu jak one wypadły.

Książka nie tylko opisuje seanse. Możemy poznać dość dobrze rodzinę autora, przede wszystkim jego ojca Jeana Pierra, który był dobrym, ciepłym, uzdolnionym wszechstronnie, inteligentnym człowiekiem, z trudem okazującym uczucia. Poznajemy wiele chwil z jego życia, najbliższą rodzinę i wzruszający moment, gdy po długiej i bolesnej chorobie odchodzi z tego świata.

Stéphane Allix spotyka się z sześcioma mediami: Henrym, Domenique, Christelle, Pierre'm, Loan i Florence. Oprócz niezwykłych seansów mediumistycznych w których bierzemy udział razem z autorem, mamy możliwość poznawać bliżej każdą z tych niezwykłych postaci. Dowiadujemy się jak zaczęła się ich przygoda z kontaktowaniem się z duszami zmarłych osób. Znajdujemy się bliżej cienkiej zasłony dzielącej nasz materialny świat, od tego duchowego, dowiadujemy się więcej o "drugiej stronie", dowiadujemy się czym staje się ludzka dusza po śmierci i jak ewoluuje.

Książka Stéphana Allixa jest niezwykłym dowodem na nieustający krąg życia. Odpowiada na wiele fundamentalnych pytań. Ciekawość autora i dążenie do odkrycia tajemnicy jest wręcz zaraźliwe i razem z nim próbujemy uzyskać możliwie jak najdokładniejsze odpowiedzi. Niejednokrotnie uzyskane informacje zaskakują. Media przybliżają nam zupełnie nieznany nam świat, który fascynuje nas od początków istnienia ludzkości.

Dzięki testowi jaki przeprowadził Stéphane Allix, zaczęłam postrzegać świat, jako zupełnie inne miejsce, należące do większej całości. Zmieniłam podejście do tematu śmierci, duchów i zjawisk paranormalnych. W "Dowodzie na życie po śmierci" nie znajdziemy fantastyki, wszystko jest rzeczowe i opisane racjonalnie. Autor stara się za wszelką cenę być obiektywny i powściągliwy. Bierze pod lupę każdą możliwość i sam często jest zaskoczony wynikami swoich badań.

W ostatniej części książki mamy możliwość czytania w formie wywiadu, poradnika jak poradzić sobie ze śmiercią bliskiej osoby, oraz jak w zdrowy sposób przejść żałobę, która jest naturalnym procesem następującym po stracie. Pomaga w tym doktor Christophe Fauré, który zajmuje się opieką osób w stanie terminalnym i ich bliskimi.

Pozycja "Test: dowód na życie po śmierci" Stéphana Allixa jest świetna dla każdego, kto szuka odpowiedzi na pytanie, co się dzieje z nami po śmierci. Ukoi też naszą duszę, jeżeli jesteśmy obecnie w stanie żałoby.

Życie nie jest tylko czarne i białe, a to co jest tu i teraz, zaczyna mieć mniejsze znaczenie, jeżeli zaczniemy zdawać sobie sprawę z tego, co czeka nas w następnym życiu. Świat materialny to tylko przystanek w drodze, jaka czeka naszą duszę.

Każdy z nas, czy tego chcemy, czy nie, prędzej czy później umrze. Nie wynaleziono jeszcze leku na śmierć. Pewnie większość z was zastanawiała się nad tym, czy po śmierci coś nas czeka? Czy przeniesiemy się w jakieś inne miejsce? Czy spotkamy swoich bliskich, których nie ma już pośród nas? A może nie ma po drugiej stronie nic i po śmierci po prostu przestaniemy istnieć? Jestem wychowana w wierze, w której uważa się, że po śmierci człowiek idzie do nieba, piekła albo do czyśćca. Wierzy się w duchy. Czy autorowi publikacji, o której za moment opowiem, udało się udowodnić, że istnieje życie po śmierci?

Stephane Allix po śmierci brata zaczął badać zagadnienia ludzkiego sumienia i życie po śmierci. Kiedy odszedł jego ojciec, postanowił wykonać pewien eksperyment. Skontaktował się z sześcioma osobami, które podobno potrafią rozmawiać ze zmarłymi i chciał, by ci nawiązali kontakt z jego ojcem. Czy media faktycznie były w stanie skontaktować się ze zmarłym mężczyzną? Czy byli w stanie powiedzieć jego synowi o tym, co dzieje się z jego ojcem?

Jak czytamy na okładce, ta publikacja zaprezentuje nam racjonalne dowody na istnienie życia po życiu, sposoby na sprawdzenie, czy media faktycznie komunikują się ze zmarłą osobą, czy tylko wykorzystują pogrążonego w żałobie człowieka, by wyciągnąć z niego pieniądze. Poznamy techniki, które pozwolą nam na to, byśmy sami zostali medium, i metody na odbieranie wiadomości od zmarłych bliskich. Dowiemy się także, czy zdolności parapsychiczne są przekleństwem, czy darem.

Jeśli chodzi o mnie, wierzę, że śmierć nie jest końcem, a początkiem nowej drogi. Nigdy co prawda ducha nie widziałam, ale wiele osób mówiło mi na przykład o tym, że tuż przed śmiercią kogoś bliskiego dostawały ostrzeżenie. Znam też historie o przestrogach od zmarłych. Dlatego też do tej publikacji podeszłam z otwartym sercem. Byłam bardzo ciekawa wyników testu, który przeprowadził autor. Oczywiście nie zdradzę ich wam, bo wtedy nie przeczytacie książki, ale muszę powiedzieć, że publikacja daje do myślenia. Plus należy się autorowi za konkretne wskazówki dla ludzi, którzy szukają pomocy mediów. Wiadomo, że jest wielu oszustów wykorzystujących pogrążonych w żałobie bliskich. Nie wszyscy jednak są źli i tylko chcą zarobić. Są ludzie, którzy potrafią skomunikować się z drugą stroną i przekazać żyjącym to, co zmarli mają im do przekazania.

Trudno jest mi powiedzieć, czy jeśli nie wierzycie w życie po życiu, czy ta publikacja przekona was do tego, że śmierć nie jest końcem i po niej jeszcze coś na nas czeka. Uważam, że autor dostarczył wystarczających dowodów na ten temat, ale to nie znaczy, że każdy w to uwierzy. Miejcie tylko na uwadze to, że w ostatniej części głos zabrał psychiatra, więc jego słowa powinny mieć dla was szczególne znaczenie.

Nie korzystałam nigdy z pomocy medium, ale jeśli wy chcecie dowiedzieć się, na co trzeba zwrócić uwagę przy próbie odnalezienia kogoś takiego, ta książka wam pomoże. Jestem pełna podziwy dla autora za to, że miał siłę, by wykonać taki test i sprawdzić, czy ktoś pomoże mu skontaktować się z ojcem. To była dla mnie bardzo emocjonalna publikacja i czytałam ją z przyjemnością.