Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Pan Wyposażony

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Lauren Blakely
  • Tytuł Oryginału: Big Rock
  • Gatunek: Romans
  • Język Oryginału: Angielski
  • Przekład: Wojciech Białas
  • Liczba Stron: 240
  • Rok Wydania: 2017
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 140x210 mm
  • ISBN: 9788328330108
  • Wydawca: Helion
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Gliwice
  • Ocena:

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Pan Wyposażony | Autor: Lauren Blakely

Wybierz opinię:

Lew Kanapowy

Powody, z jakich zazwyczaj sięgamy po taką, a nie inną lekturę bywają najróżniejsze: ciekawość, opinie znajomych, intrygująca okładka, ulubiony autor albo wydawnictwo. Jakiś czas temu przeczytałam moją pierwszą „arabską” książkę – „Sułtana”, tylko dlatego, że główny bohater nazywał się Dżem, co z jakiegoś powodu niesamowicie mnie bawiło. Z książką Lauren Blakely było na swój sposób podobnie, bo przyciągnęła mnie tytułem – już od pierwszego spojrzenia byłam absolutnie pewna, że „Pan Wyposażony” to lektura obok której nie będę w stanie przejść obojętnie.

 

Gorący playboy, jakim jest główny bohater, nieszczególnie pasuje do wizerunku idealnej rodziny, jaki kultywuje konserwatywny inwestor planujący zakup firmy jego ojca. Dlatego dla dobra transakcji, nasz Casanova musi szybko znaleźć sobie narzeczoną na niby i przez tydzień skutecznie udawać przykładnego obywatela. A jednak nie wszystko układa się tak sprawnie, jak to sobie zaplanował…

 

I zapewniam Was, że wcale nie przeczytaliście właśnie żadnego spojlera! Wszystkie te informacje czytelnik dostaje na tacy już na dwóch pierwszych stronach powieści. A potem stopniowo dowiadujemy się w jaki sposób bohater wplątał się w tą całą sytuację i jak zamierza z niej wybrnąć.

 

I powiem szczerze, że ta książka była dla mnie WIELKIM zaskoczeniem. Bo spodziewałam się napuszonego erotyku, a „Pan Wyposażony” jest tak naprawdę… całkiem sympatyczny.

 

Przede wszystkim dlatego, że bohaterowie dadzą się lubić. Tak, to prawda, że Spencer Holiday jest trochę bubkiem z ogromnym przerostem ego – oszałamiająco przystojny, świetnie wykształcony, młody, bajecznie bogaty i niesamowicie dumny ze swojego przyrodzenia lowelas skaczący z kwiatka na kwiatek. I mimo, że przez pierwszych kilka stron wydaje się przede wszystkim zakochanym w sobie palantem, już po kilku kolejnych rozdziałach okazuje się być pełen autoironicznego poczucia humoru i dystansu do siebie i świata. Dobrze wychowany i traktujący innych z szacunkiem, a w sposób, w jaki zdobył swoją fortunę w tak młodym wieku jestem skłonna uwierzyć. W gruncie rzeczy to całkiem fajny facet.

 

„Gdyby artyści epoki renesansu zajmowali się rzeźbieniem penisów, mój byłby dla nich modelem.” - Prawdę mówiąc właśnie tym się zajmowali. Widziałeś kiedyś Davida, chłopcze? Obawiam się, że nie byłbyś zadowolony…

 

Podobnie jego ukochana-przyjaciółka. Piękna, zgrabna i powabna, a mimo to miła, bystra i nie zadzierająca nosa.

 

I nie mówię, że ta książka nie jest monotematyczna. Monotematyczność jest przecież jedną z cech tego gatunku. Ale fabuła rodem z komedii romantycznej doprawiona sporą dawką pikantnych szczegółów sprawia, że naprawdę da się to czytać. Przede wszystkim dlatego, że autorka zna umiar (książka liczy niewiele ponad 200 stron) i udało jej się znaleźć złoty środek między akcją, scenami erotycznymi, romansem i poczuciem humoru.

 

„- Wspaniale – odpowiedział biorąc od kelnera talerz z jajkami Benedykta (…)” - Bo jajka po benedyktyńsku brzmią za mało sprośnie w tego typu powieści? :D Tak, zdarzają się niedociągnięcia ale nie mają wielkiego wpływu odbiór tekstu.

 

A poza samą intrygą i stopniowym odkrywaniem uczuć jest tu również mowa o fajnej przyjaźni, pełniej uszczypliwej lojalności relacji między rodzeństwem, rodzinnej miłości, odpowiedzialności, szowinizmie i traktowaniu kobiet. Dlatego też przyznaję z ręką na sercu, że to jeden z lepszych erotyków, jakie zdarzyło mi się czytać.

 

Wbrew pozorom największą wartością w tej książce jest rodzina, a gwarancją dobrego życia jest szczęśliwa żona.

 

Lekka rozrywka na miły wieczór. Rozśmieszy, przyrumieni uszy i rozczuli ciepłym zakończeniem.

 

PS. Ten inwestor, czarny charakter całej powieści nazywa się Pan Offerman. Serio. Płakałam ze śmiechu za każdym razem, kiedy to nazwisko pojawiało się w treści. Ja chyba już nigdy nie dorosnę.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial