Uleczkaa38
-
Czy duża różnica wieku ma znaczenie...? Jakże często zadajemy sobie to pytanie w kontekście miłości, związku dwojga ludzi, społecznie przyjętych norm obyczajowych... To trudne pytanie, na które to istnieje wiele zaprzeczających odpowiedzi, jak i też nie mniej potwierdzających zasadność tego faktu tez i argumentów, zaczerpniętych z naszych własnych doświadczeń, jak i też historii milionów innych ludzi. Być może jednak oto najtrafniejszą i najlepszą odpowiedź dostarczy nam w tym przypadku lektura pięknej powieści Agaty Rybki pt. "31 korytarzy", która to ukazała się nakładem Wydawnictwa Novae Res, i która to porusza właśnie tę kwestię na swych stronach...
To historia o trudnej, skomplikowanej i tak naprawdę nie mającej prawa się wydarzyć miłości... Miłości 16-letniej Amelii i blisko 40-letniego, żonatego mężczyzny - Witolda. Ona jest nieszczęśliwa, samotną i borykającą się z traumą domowej przemocy uczennicą liceum, on jest jej nauczycielem matematyki, który żyje w nieszczęśliwym małżeństwie... Oboje dzieli niemalże wszystko, ale wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi łączy wyjątkowa nić porozumienia, sympatia, uczucie, które to może przynieść oboju to, czego tak bardzo pragną i poszukują, ale także i wielki życiowy dramat...
Dzieło Agaty Rybki stanowi sobą niezwykle barwną, intrygującą, jak i też na wskroś realistyczną opowieść o związku dwojga ludzi, których dzieli ogromna różnica wieku. Opowieść trudną, skomplikowaną, często wielce kontrowersyjną, ale przy tym i niezwykle piękną, gdyż odkrywającą przed nami nie tylko istotę i magię miłości, lecz również i obłudę naszej polskiej rzeczywistości, w której to związek dojrzałego mężczyzny z nastoletnią dziewczyną przybiera obraz najokrutniejszej zbrodni... Lektura tej pozycji niesie nam sobą niezwykle inteligentną, zaskakującą i przekonującą do uwierzenia w nią historię, umożliwia nam spotkanie z wyjątkowymi bohaterami, jak i też daje szansę na uzyskanie naszej własnej odpowiedzi na zadanie na wstępie pytanie, które to tak naprawdę okazuje się o wiele bardziej skomplikowanym, niż mogłoby się wydawać...
Fabuła i konstrukcja tej książki prezentują się niezwykle okazale, co jest zasługą tak samej barwnej i nieprzewidywalnej opowieści o związku dwojga głównych bohaterów, jak i też jej formy. Co do samej historii, to cechuje ją wielka inteligencja, logika zdarzeń, jak i też dbałość o najmniejsze szczegóły, czego najlepszym dowodem jest bardzo spektakularny finał. Dzieje się tu naprawdę sporo, niezwykle ciekawie i zawsze jak najbardziej realistycznie, co w przypadku współczesnej literatury obyczajowej, ma zawsze duże znaczenie. Równie wielką rolę na tym polu odgrywa także konstrukcja tej opowieści, a dokładniej rzecz biorąc jej dwutorowość narracyjna, oparta na naprzemiennie ukazywanych nam rozdziałach z Amelią i Witoldem w roli pierwszoplanowych narratorów, dzielących się z nami swoją historią i emocjami. To bardzo udany zabieg warsztatowy, który nie tylko umożliwia nam poznanie dwóch stron tej uczuciowej relacji, ale też i umiejętnie potęguje napięcie, jakie to towarzyszy odkrywaniu kolejnych stron tej opowieści...
Wiele dobrego można powiedzieć także o bohaterach tej książki, czyli przede wszystkim Amelii i Witoldzie. Ona jest niezwykle wrażliwą, inteligentną i sympatyczną dziewczyną, której to skomplikowane i bolesne relacje rodzinne, doprowadziły na skraj przepaści. To postać, której nie sposób nie polubić, nie sympatyzować z nią i nie odnajdywać w niej śladów nas samych sprzed lat, gdy to wkraczaliśmy w dorosłość, poznawaliśmy znaczenie miłości i gdy każdy kłopot i problem urastał do miana wielkiej katastrofy. On jest z kolei niezwykle dobrym z natury, ciepłym z charakteru i rozsądnym mężczyzną w średni wieku, któremu to życie nie do końca ułożyło się tak, jakby sobie mógł to wymarzyć. Oboje są tak naprawdę zwyczajnymi, normalnymi i mądrymi ludźmi, dla których to największym dramatem wydaje się wybór pomiędzy własnym szczęściem, a zdrowym rozsądkiem i normami społecznymi, które to nie akceptują związku 40- latka z niepełnoletnią dziewczyną. I właśnie owa trudność wyboru pomiędzy sercem a rozumem, wydaje się być największą siłą tej książki, która to nie byłaby tak udaną, gdyby nie tak fascynujący bohaterowie, jak tych dwoje...
Powieść ta łączy w sobie dwie ważne kwestie, a mianowicie intrygującą historię obyczajową z ważnym społecznym tematem, o którym warto rozmawiać i dyskutować. Ważne przy tym jest to, oba te aspekty tworzą tu ze sobą integralną i logiczną całość, której to poznawanie jest nie tylko przyjemnie i ciekawe, ale też i zmuszające nas do zastanowienia się chociażby nad tym, jak my byśmy postąpili na miejscu bohaterów tej książki. Myślę, że w szczególnym sposób należy docenić tu odwagę autorki, która podjęła się tu niełatwego, kontrowersyjnego i dość ryzykownego, zwłaszcza w dzisiejszych realiach naszej polskiej rzeczywistości, tematu. W mej ocenie ryzyko to powiodło się tu w 100%, gdyż dzięki niemu powstała mądra, nieoczywista, zmuszająca do zaangażowania, a przy tym wielce interesująca fabularnie współczesna powieść obyczajowa.
"31 korytarzy" to literacki debiut Pani Agaty Rybki, co oczywiście momentami widać w zakresie konstrukcji zdań, powtarzalności niektórych słów, czy też chociażby nad używalności kilku zwrotów, zwłaszcza tych o charakterze miłosnym... Jednak wszystko to są jedynie drobiazgi, nie mające absolutnie żadnego wpływu na pozytywną ocenę tej książki pod kątem fabularnym, emocjonalnym, jak i warsztatowym. Dlatego też z pełnym przekonaniem zachęcam każdego czytelnika do sięgnięcia po tę piękną książkę, która pozostaje w naszej pamięci na bardzo, bardzo długi czas...