Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Surogatka

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Surogatka | Autor: Louise Jensen

Wybierz opinię:

Justyna

Słowo surogacja ma wiele znaczeń (łac. surrogare, subrogare – wybierać zastępczo kogoś innego). I tak w języku prawniczym rozumiana jest jako zastąpienie przedmiotu wchodzącego w skład majątku osobistego innym przedmiotem nabytym w zamian pierwszego. Surogatka to także matka zastępcza, która przyjmuje do swojego ciała zapłodnioną komórkę jajową innej kobiety lub też zgadza się donosić ciążę, urodzić a później oddać dziecko osobom, które docelowo staną się jego rodzicami.

 

Temat surogacji jest bardzo delikatny, bo dotyka intymnych aspektów ludzkiej natury. Nie tyle pod względem fizyczności, a emocji jakie przynosi. Do tego nie do końca prawnie sprecyzowany często trafia do niechcianej szarej strefy. Przedstawienie bezdzietności i matek zastępczych w powieści jest o tyle trudne, że małe literackie potknięcie rzuci cień na całą treść i spowoduje że dobrze zapowiadająca się opowieść, zyska miano taniej rozrywki.

 

Najnowsza powieść Louise Jensen, jak zdradza tytuł dotyka ważnego problemu wielu bezdzietnych par. Kat i Nick, małżeństwo z kilkuletnim stażem. Ona prowadzi wspólną fundację Stroke Support, która pomaga ofiarom udaru. On ma firmę deweloperską. Praca w fundacji opiera się na zasadzie non profit, utrzymuje ich pensja Nicka, stać ich jednak na dom i w miarę dostatnie życie. Przez lata małżeństwa, próbowali już wszystkiego żeby zostać rodzicami. Poznajemy ich w momencie kiedy już prawie udaje im się wygrać z biurokracją i do ich domu ma wreszcie trafić adopcyjne dziecko. Niestety znowu bezskutecznie. Wtedy na ich drodze całkiem przypadkiem staje Lisa, przyjaciółka Kat z dzieciństwa. Jak się okazuje to ich ostatnia szansa na zostanie rodzicami. Szansa, w której pokładają całe nadzieje.
Opowieść od samego początku mocno wciąga. Krótkie rozdziały przenoszą nas do tego co wtedy i co teraz. Jak się okazuje przeszłość Lisy i Kat pełna jest mrocznych sekretów i niedomówień, a tragiczny wypadek przed wieloma laty wpłynął na rozluźnienie i z czasem zerwanie ich serdecznej przyjaźni. Na główny wątek wysuwa się potrzeba macierzyństwa tak silna, że jest w stanie stłumić rozsądek i ludzkie odruchy. To swego rodzaju gra, w której rządzą kłamstwa i niedomówienia. Każdym z bohaterów kieruje inny motyw. Trudno więc pogodzić ich wybory, a działania skierować na wspólny tor.

 

I choć niektóre sceny czy sytuacje są mocno przesadzone, czasem nierealne a wręcz absurdalne, nie razi to w trackie czytania, a jeszcze bardziej podkręca mroczną atmosferę thrillera. Trudno postawić się po jednej stronie barykady, gdyż każda kolejna przeczytana strona odkrywa sekrety właściwie wszystkich bohaterów książki i ujawnia karty tego co wydarzyło się w przeszłości. Autorka włożyła mnóstwo wysiłku w wykreowanie pełnych emocji postaci (niekiedy mocno skrajnych), nawet tych drugoplanowych.

 

Pierwsze recenzje jeszcze przed oficjalną premierę powieści pełne były „och-ów” i „ach-ów”. Po lekturze szczerze mogę się pod nimi podpisać. To naprawdę bardzo dobra, przemyślanie skonstruowana książka. Zawsze ostatnie strony lektury to czas na spuszczenie powietrza, złapanie oddechu, pierwsze przemyślenia. W „Surogatce” nie ma na to miejsca, ten rollercoster trwa do ostatniej strony. Ta książka w pełni spełniła moje oczekiwania, jeżeli chodzi o ten gatunek lektury.

 

Louise Jensen, mieszkająca w Northamptonshire, znana jest polskim czytelnikom z dwóch powieści „Prezent” i „Siostra”. Obie zebrały dobre opinie i obie królują na listach bestsellerów. „Surogatka” ma ogromną szansę powtórzyć sukces poprzedniczek. Gratulacje należą się także dla Wydawnictwa Burda Książki, które zachowało spójność przy doborze udanych okładek trzech powieści Jensen.

Sylfana

Powieść Louise Jensen to z pewnością gratka dla wielbicieli ciekawie skonstruowanych thrillerów z domieszką wątków tragicznych i obyczajowych. Wielowątkowość tej opowieści skupia się właściwie na ostatnich kartach, które odkrywają przed czytelnikiem wcześniej niewyjaśnione i przemilczane sprawy. Większa połowa wymyślonej przez autorkę historii jest dosyć prosta i nieskomplikowana, osadzona na tematyce nieokiełznanego pragnienia posiadania dziecka przez główną bohaterkę. Sprawa ta jest właściwie prostolinijna, i gdyby nie wprowadzenie w całą konstrukcję lekko zatartych wspomnień Kat i Nicka, byłaby raczej nudnawa i typowo obyczajowa. To właśnie te powieściowe powroty do czasów szkolnych pozwalają nam zrozumieć, jak ciężką emocjonalnie historię noszą w sobie właściwie wszystkie występujące w tym dramacie postaci.

 

Choć Surogatka ma, tak jak wcześniej wspomniałam, ciekawą fabułę i nietuzinkowe zwroty akcji, nie mogłam przeboleć prowadzonej narracji i kreacji głównej bohaterki. Od samego początku wydawała mi się ona niezwykle smutna, właściwie wiecznie czymś rozżalona i niezadowolona, zagmatwana w swoje skomplikowane i depresyjne myśli. Oczywiście nie wymagam od tego typu gatunku tryskającej zewsząd euforii, jednak nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że jeszcze zanim akcja rozpoczęła się na dobre, Kat była już do granic możliwości zgorzkniała, zdystansowana i po prostu nieprzyjemna. Domyślam się, że taki zabieg skonstruowania jej postaci był celowy, jednak strasznie irytowało mnie to w trakcie czytania i niestety nie polubiłam się z tą bohaterką i choć raczej powinnam jej współczuć, czuję na myśl o niej jedynie irytację i zobojętnienie.

 

Narracja również była dla mnie dosyć ociężała, gęsta, trudna do przebrnięcia. Nie myślę tutaj o języku tylko o perspektywie, która przytłacza czytelnika z każdej strony. Przez nią miałam mieszane odczucia, właściwie do teraz nie wiem, czy ta książka była w mojej ocenie dobra, czy zła. Mogę jednak na ten moment powiedzieć, że była z pewnością lekturą tylko na jeden raz i raczej już do niej nigdy nie wrócę.
Kolejnym, i chyba najpoważniejszym zarzutem, jest troszeczkę odrealnione zakończenie całej, bądź co bądź, smutnej opowieści. Nagle zostajemy zbombardowani milionem wcześniej przemilczanych wiadomości, wszystko wychodzi tak nagle z ukrycia, że ciężko uwierzyć w prawdziwość takiej kontaminacji zdarzeń. Totalnym absurdem jest dla mnie to, że pomimo tylu nieszczęść i złych, bolesnych doświadczeń, Nick związuje się z główną bohaterką – myślę, że w realnym świecie nikt nie podjąłby takich decyzji życiowych jak wspomniany mężczyzna.

 

Podsumowując – książka jest przyzwoita, trzyma poziom, końcówka niestety zaskakuje negatywnie. Warto jednak po nią sięgnąć, jeśli lubimy wielowątkowe kryminalne historie. Historia ta będzie odskocznią od dnia codziennego, lekturą raczej z gatunku lekkich i do zapomnienia, jak niestety wiele innych wydawanych współcześnie thrillerów. Przyciągnąć na pewno może tytułowa „surogatka” i cała otoczka związana z tym tematem, który nieraz pojawia się na stronach gazet i w Internecie. W każdym bądź razie książka ta, choć „jednorazowa”, jest warta przeczytania i mimo wszystkich wad zachęcam do sięgnięcia po nią.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial