Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Czytanki O Dobrej Zmianie. Lektury Z Ćwiczeniami Dla Mord Zdradzieckich I Kanalii

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Wojciech Maziarski
  • Tytuł Oryginału: Czytanki O Dobrej Zmianie. Lektury Z Ćwiczeniami Dla Mord Zdradzieckich I Kanalii
  • Gatunek: Powieści i OpowiadaniaHumor i Satyra
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 134
  • Rok Wydania: 2017
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 145x205 mm
  • ISBN: 9788394327217
  • Wydawca: Magam
  • Oprawa: Miękka
  • Ocena:

    3/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Czytanki O Dobrej Zmianie. Lektury Z Ćwiczeniami Dla Mord Zdradzieckich I Kanalii | Autor: Wojciech Maziarski

Wybierz opinię:

Michał Lipka

PiS - ANKA

 

Nie jestem zwolennikiem PiS-u, nie będę tego ukrywał. Wystarczy popatrzeć co się dzieje w kraju, jak prowadzona jest obecna polityka i jak bardzo próbuje się to zagłuszyć propagandowymi elementami wciskanymi nam na każdym kroku. Dlatego wiele obiecywałem sobie po prześmiewczych „Czytankach o dobrej zmianie”. I niestety nieco się zawiodłem, bo choć autor miewa przebłyski inwencji i potrafi autentycznie rozbawić, w swojej „satyrze” i naiwności bywa jak dziecko, które chce za wszelką cenę obśmiać coś, bez ambicji czy przemyślenia. A przecież „stronie technicznej” też można niejedno zarzucić.

 

O czym opowiada niniejsza książka? O najróżniejszych perypetiach członków jedynie słusznej partii rządzącej. Pan Prezes myśli ciągle o drabince, na której wystaje długi czas, a także patriotycznych priorytetach, Antonii Macierewicz buduje replikę Świętego Tupolewa z puszek po piwie, parówek i innych tego typu rzeczy, Bartłomiej Misiewicz chce (jako aptekarz, a zatem osoba medycznie przygotowana) ginekologicznie badać dziewczęta w klubach studenckich, posłanka Pawłowicz ciągle coś je, wszędzie wokół kręcą się duchowni, Jan Szyszko niszczy w środowisku wszystko, co się da, posłowie biją rekordy prędkości, rozbijając się gdzie się da i o co się da, jednocześnie wszędzie wietrząc spisek i szukając kolejnych dowodów zamachów. I tylko Andrzej Duda, jak na marionetkę przystało, jest, bo… jest – i tyle.

 

„Czytanki o dobrej zmianie” to książeczka wysilona i bardzo nierówna. Coś dla zagorzałych przecinków PiS-u, którzy nie myślą, bo nienawiść dominuje u nich nad wszystkim innym. Czyli takich samych, jak członkowie PiS-u. Albo raczej wszelkiej maści politycy, bo nieważna jest nazwa partii, strona sceny politycznej, rzekome ideały i wszystko to, co krzyczy się na wiecach, protestach, sejmowej mównicy etc. Tylko głupiec nie widzi, że niczym od siebie się nie różnią, choć jednocześnie próbują nas przekonać, że tylko oni są jedynie słuszni, a cała reszta to zło. PiS robi to jednak w sposób tak bezczelny, jak nikt inny – sami zdecydujcie czy wolicie takie, kolokwialnie mówiąc, walenie prosto w oczy (i wmawianie nam, że to co uważamy za złe robione jest dla naszego dobra), czy też działanie po cichu, ale z takim samym skutkiem. Autor w swym obśmiewaniu pozostaje bardzo jednostronny, jednocześnie brak mu talentu satyryków kabaretowych, którzy z takiego właśnie podejścia potrafią wycisnąć coś uniwersalnego.

 

A szkoda, bo jest tu kilka udanych momentów, jak choćby gdy Antonii Macierewicz staje przed wyzwaniem udowodnienia swojemu telefonowi, że nie jest robotem. By to zrobić musi oznaczyć obrazki, które zawierają trotyl i nitroglicerynę. Oczywiście bezskutecznie. Są to jednak perełki wydobywane z błota. Uczucia osób myślących, nawet jeśli są zagorzałymi przeciwnikami PiS-u, mogą zostać niejednokrotnie urażone, a wykonanie całości, tak dość miałkie pisarstwo niby stylizowane na bajki zakończone pytaniami i zadaniami utrwalającymi przeczytany materiał, jak i grafiki, na których rzadko da się naprawdę poznać karykatury polityków, pozostawia wiele do życzenia. A szkoda. Miała szansa powstać ciekawa książka obśmiewająca rządy dobrej zmiany, a wyszedł twór zrodzony z wylanej żółci – goryczy takiej samej, jak ta cieknąca z pokojowych, żarliwych przemów polityków jedynie słusznej partii rządzącej. Czyli książka na wskroś polska, taka stereotypowo polska – narzekanie dla narzekania. Słowa Krzysztofa „Grabaża” Grabowskiego „Z szablą w ręku i na cokole / Wciąż musi swędzieć, wciąż musi boleć” pasują do niej jak ulał. PiS-anka, jak powiedziała moja znajoma, śmiejąc się, że tak powinno nazwać się te „jaja z PiS-u”. Dla plujących jadem przeciwników rządu to niezła pożywka, ale dla osób spragnionych jakiejś głębi i polemiki, duże rozczarowanie. Chwila usilnego pokazania, że autor potrafi żartować sam z siebie (ale nie potrafi) nic tu nie dała. Sami musicie zdecydować zatem czy to lektura dla Was, czy nie.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial