Morrigan
-
Historia Kopciuszka jest jedną z najpopularniejszych, najchętniej adaptowanych baśni. Nie wiem, czy na naszym kontynencie istnieje ktoś, kto zdołał wyrosnąć z dziecięcych ubranek, nigdy nie usłyszawszy o urodziwej, zmuszanej do niewolniczej pracy sierocie, która pewnego wieczoru pojechała na bal dynią zaprzężoną w myszy i zrobiła ogromne wrażenie na zblazowanym księciu. Uciekając z imprezy, zgubiła pantofelek, dzięki któremu książe ją odnalazł i poprosił o rękę, przekonany, że śliczna dziewczyna bez rodziny i charakteru, która dużą część życia spędziła na sprzątaniu, będzie wprost idealną żoną. W porządku, może słyszeliście nieco inną wersję tej historii, ale na pewno orientujecie się, o co chodziło. Jeśli uważacie, że nie zaszkodzi zapoznać się z jeszcze jedną książką opartą na tym schemacie, sięgnijcie po powieść Cinder i Ella autorstwa Kelly Oram.
Główna bohaterka - Ella Rodriguez - jest całkiem zwyczajną osiemnastoletnią dziewczyną, aż do dnia, w którym dochodzi do koszmarnego wypadku. Jej mama ginie, a Ella trafia do szpitala na wiele miesiecy. Następnie przenosi się do ogromnej willi w Las Angeles, pod opiekę niewidzianego od dziesięciu lat ojca, który ma nową rodzinę - piękną żonę i dwie atrakcyjne, ale niezbyt sympatyczne córki. Ella zostaje zapisana do prywatnej szkoły, pełnej młodocianych snobów, gdzie ma powtórzyć ostatni rok. To jednak nie koniec jej problemów. Wypadek pozostawił niemożliwą do zagojenia ranę w jej duszy, ale nie oszczędził również ciała - obsypał je licznymi bliznami po oparzeniach i zmusił nastolatkę do podpierania się laską.
Najbliższą osobą jest dla Elli poznany przez internet Cinder, choć dziewczyna nie zna nawet jego prawdziwego imienia. Co będzie, kiedy w końcu się spotkają?
Cinder i Ella to jedna z tych książek, które wywołują we mnie mieszane uczucia. Bardzo podobają mi się fragmenty dotyczące rodziny Elli - to, jak dziewczyna powoli przyzwyczaja się do nowego życia, poznaje charakter i motywy postępowania swojego ojca, dowiaduje się coraz więcej o macosze i swoich siostrach. Świetne, choć często również niezwykle smutne są sceny, których akcja rozgrywa się w szkole, czyli tam, gdzie odmienność Elli często budzi niechęć, a nawet agresję. Ciekawie przedstawiona jest stopniowa poprawa jej sytuacji - zdobywanie przyjaciół i szacunku u tych, którzy nigdy nie będą należeć do tego grona. Nie jest to jednak książka wyłącznie o tym, jak poradzić sobie z poczuciem straty, bólem, lękiem i móc wrócić do normalnego życia. To przede wszystkim tekst o wielkiej miłości. I w tym właśnie wątku tkwi pewien problem.
Można by przymknąć oko na nadmierny sentymentalizm niektórych fragmentów, poważne przesłodzenie kilku dialogów, przewidywalne zakończenie. To w końcu historia Kopciuszka - baśniowy rodowód zobowiązuje. Nie rozumiem jednak, dlaczego Książe musi być tak banalną postacią. Wysoki i przystojny. Bogaty i sławny. Silny i pewny siebie. Wrażliwy i skłonny do poświęceń. Inteligentny i oczytany. Zdarzało mu się co prawda przedmiotowo traktować kobiety, ale to oczywiście wina tych kobiet, książęce sumienie nie może zostać splamione takim drobiazgiem. Cinder jest całkowicie stereotypowym bohaterem, co dziwi tym bardziej, że Ella ma całkiem ciekawą osobowość - trudno znaleźć wyraźne podobieństwo między nią a zahukaną sierotą, która większą część dnia spędzała na pracach domowych, uśmiechaniu się do pomiatających nią kobiet i oczekiwaniu na cud.
Powieść Kelly Oram to na pewno świetna propozycja dla romantyczek (i romantyków). Ci, którzy twardo stąpają po ziemi, również mogą znaleźć przyjemność w lekturze Cindera i Elli, ale muszą zdobyć się na nieco pobłażliwości.