Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Rodzinka Hardych Na Wakacjach

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Julian Clary
  • Tytuł Oryginału: The Bolds On Holiday
  • Gatunek: Literatura Dziecięca
  • Język Oryginału: Angielski
  • Przekład: Natalia Wiśniewska
  • Liczba Stron: 320
  • Rok Wydania: 2018
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 127x196mm
  • ISBN: 9788374208949
  • Wydawca: Adamada
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Gdańsk
  • Ocena:

    5/6

    4.5/6

    4/6

  • Ilustracje: David Roberts

Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Rodzinka Hardych Na Wakacjach | Autor: Julian Clary

Wybierz opinię:

Morrigan

Nawet najsilniejsi czasem potrzebują odpoczynku. Rodzinka hien żyjących w ludzkim przebraniu postanawia odetchnąć od codzienności na jednej z angielskich plaż. Razem z nimi w podróż wybiera się też przyjaciółka najmłodszych członków klanu, Betty i Bobby'ego - dziewczynka o imieniu Minnie, jedyny człowiek, który zna sekret niezwykłej rodziny - oraz sąsiad Hardych, stateczny niedźwiedź znany jako pan McDurniak.

 

Ktoś mógłby zauważyć, że decydując się na wyjazd do nadmorskiej miejscowości pełnej turystów, Hardzi sporo ryzykują. Cóż, temu komuś bez wątpienia należałoby przyznać rację, jednak nasi nieco zwariowani znajomi wiedzą, że bez ryzyka nie ma przygody. Szybko przekonują się, że wakacje nie upłyną im na budowaniu zamków z piasku i morskich kąpielach. Jeden z członków rodziny znika bowiem w tajemniczych okolicznościach. Czy Hardym uda się odnaleźć bezcenną zgubę i czy zdołają zachować w tajemnicy swoją prawdziwą tożsamość?

 

Trzecia historia o szalonej rodzince z pewnością nie rozczaruje tych, którzy pokochali poprzednie części. Każde dziecko będzie z wypiekami na twarzy przewracać kolejne strony, by przekonać się, jak przebiegła wakacyjna wyprawa sympatycznych hien i ich przyjaciół. A w tej książce naprawdę dużo się dzieje. Julian Clary znów serwuje czytelnikom sporą porcję jedynych w swoim rodzaju dowcipów pana Hardego, szalonych psot bliźniaków i niezwykłych przygód, które mogą przytrafić się tylko wyjątkowym osobnikom, zaś David Roberts jak zwykle uzupełnił treść charakterystycznymi czarno-białymi ilustracjami. Powieść jest mądra, ciepła, pełna oryginalnego, iście angielskiego humoru i, rzecz jasna, o wiele za krótka.

 

Hardzi oczywiście wcale się nie zmienili - nadal są wyjątkowo wyrazistymi, barwnymi postaciami, obok których nie sposób przejść obojętnie. To ekscentrycy z bardzo specyficznym spojrzeniem na świat, stale roześmiani, zarażający entuzjazmem, stanowiący inspirację dla innych zwierząt, które chcą żyć tak jak ludzie. Każde spotkanie z Hardymi to solidny zastrzyk endorfin, a tych nie można chyba mieć w nadmiarze.

 

Rodzinka Hardych na wakacjach nie byłaby godna swoich dwóch znakomitych poprzedniczek, gdyby zapewniała rozrywkę pozbawioną ważnego przesłania. Nie jest to wprawdzie przesłanie odkrywcze, ale warto je sobie utrwalić. Po raz kolejny czytelnicy mają okazję przekonać się, że wszelkie przeszkody najbardziej obawiają się tych, którzy potrafią współpracować, by je unieszkodliwić. Odwaga, zdrowy rozsądek i pogoda ducha pozwalają wyjść obronną ręką z każdych tarapatów. Uwierzcie - Hardzi wiele razy przekonali się o tym na własnej skórze i gdyby nie mieli na głowie naprawdę istotnych spraw - takich jak chichotanie, wymyślanie żartów na każdy temat czy konstruowanie kapeluszy z butelek po wodzie i tenisówek - bez wątpienia potwierdziliby moje słowa.

 

Historię ich wakacyjnych perypetii warto przeczytać właśnie teraz, kiedy władzę nad naszym krajem objął siarczysty mróz, zmuszający nawet najzagorzalszych przeciwników czapek do chwilowej kapitulacji. Nie można nie skorzystać z okazji, by choć na krótki czas przenieść się na skąpaną w słońcu plażę - popatrzeć, jak wujek Tony ujarzmia fale na desce surfingowej, a Betty i Minnie zbierają wyrzucone na brzeg muszelki niezbędne do zrobienia prawdziwie wakacyjnych naszyjników.

 

Nie dziwi fakt, że seria książek o rodzinie hien legitymujących się angielskimi dokumentami podbiła serca najmłodszych czytelników w osiemnastu krajach. Wszystkie części cyklu są równie godne polecenia. Warto zwrócić na nie uwagę przy kompletowaniu dziecięcej biblioteczki, bo to, że będą wspaniale prezentować się na półce jest tylko jedną, najmniej istotną z ich licznych zalet.

Michał Lipka

HIENY NA WAKACJACH

 

Nie tylko dzieci lubią zabawne książeczki skierowane do najmłodszych. Weźmy takie tytuły, jak "Mikołajek", "Koszmarny Karolek", "Dziennik Cwaniaczka" czy nasze polskie, swojskie "Hej, Jędrek", że wymienię tylko kilka z nich. Owszem, są to książki doskonałe dla odbiorców, którzy dopiero nauczyli się czytać, ale czytelnicy w każdym wieku znajdą tu coś dla siebie i będą bawić się równie dobrze, co cała reszta. Co więcej, w zależności od tego, ile lat mamy na karku, doceniamy inne elementy owych dzieł i bawi nas co prawda to samo, ale już zupełnie innych powodów. Czegoś podobnego oczekiwałem sięgając po "Rodzinkę Hardych. Na wakacjach", najnowszy, trzeci tom serii Juliana Clary'ego. Nie znałem wcześniej tego tytułu, nie miałem też do końca pojęcia czego się po nim spodziewać, ale miałem pewne nadzieje. Pytanie tylko czy się ziściły?

 

Zanim na nie odpowiem, kilka słów o samej fabule. Chyba nie będzie wielkim nietaktem wyjaśnić kim właściwie jest rodzina Hardych. Nie wiem, jak to było z poprzednimi tomami - temat ma bowiem wcale niemałe zadatki na zrobienie z niego ciekawej tajemnicy - ale na początku tego wszystko zostaje wyjaśnione, więc chyba mogę wspomnieć o tym i ja. W skrócie rodzinka Hardych, mimo iż zachowują się jak ludzie, mają zwyczajną pracę, dom i wszystko, co z ludzkim życiem się wiąże, ludźmi wcale nie są. To Hieny, ale takie, które potrafią skutecznie ukryć swoją prawdziwą naturę i tylko czasem śmiech jest w stanie je zdradzić.

 

W tym tomie, jak wyraźnie mówi nam już sam tytuł, rodzinka Hardych wybywa na wakacje. Nadeszło lata, pora urlopów i okres wolny od szkoły, ludzie wyjeżdżają wypocząć, więc także nasze Hieny nie zamierzają siedzieć w domu. Cel? Kemping nad morzem! Pakują się, ruszają i... Zaczynają się kłopoty, bo znika jeden z członków rodziny. Trzeba go odnaleźć, tylko czy to się uda? Na pewno, ale ważniejsze jest pytanie co się z nim stało i jakie przygody czekają na hieny w ludzkiej skórze w trakcie tego szalonego lata?

 

Skoro fabułę już znamy, przejdźmy do konkretów. Jak pisałem na początku, spodziewałem się zabawy pokroju "Dziennika Cwaniaczka", ale nie do końca to właśnie otrzymałem. Owszem, lektura jest niezła, książkę czyta się szybko, przyjemnie i dobrze poprawia humor, jednak bliżej jej do tworów pokroju "Zapisków Luzaka", niż wspomnianych dzieł. Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim to, że lepiej przy czytaniu będą bawić się dzieci, niż dorośli. I taka jest prawda o tej książce. Ale ponieważ to stricte im jest dedykowana, nie ma chyba sensu oceniać jej z perspektywy dorosłego, prawda? Poza tym wspomniane na początku utwory wyróżniały się na tle podobnych dokonań właśnie tym szczególnym dodatkiem wykraczania daleko poza ograniczenia wiekowe. Były wyjątkiem i może tak powinno się je taktować?

 

"Rodzinka Hardych", jako literatura dla dzieci, sprawdza się natomiast dobrze. Łatwa w odbiorze, nieskomplikowana i ciekawa, dostarcza porcji przygód i dobrej zabawy. Jest przy okazji bardzo ładnie zilustrowana, a grafik - jak w podobnych tytułach - jest naprawdę dużo. Dzieci będą więc bardzo, bardzo zadowolone i im mogę niniejszy tom polecić z czystym sercem, nawet jeśli nie jest to drugi "Mikołajek" ani "Dziennik Cwaniaczka".

Pani M

Rodzinka Hardych może wydawać się całkiem zwyczajna, ale tak naprawdę ukrywa wielką tajemnicę. A teraz ma wyjechać na kemping nad morze. Tyle że dość szybko wpadają w tarapaty, a jeden z członków rodziny przepada bez ślady. Co się z nim stało? Czy uda się go odnaleźć? Czy będzie możliwe kontynuowanie wypoczynku?

 

Ok, przyznaję się bez bicia – nie czytałam wcześniejszych przygód rodzinki Hardych i to był błąd z mojej strony. Miałam wrażenie, że jestem wrzucona w środek jakiejś historii i pewne wątki nie były dla mnie zbyt zrozumiałe. Jeśli tak jak ja nie znacie tej rodziny, krótko powiem, kim są. To hieny, które z pewnych względów udają ludzi. W tym tomie jednak ich tajemnica może wyjść na jaw. Dlaczego? O tym musicie przekonać się sami.

 

Powiem tak, nie nastawiałam się na nic konkretnego, jeśli chodzi o tę książkę. Czytałam ją z Panienką H. i musiałam dość gęsto tłumaczyć się, dlaczego nie czytałyśmy wcześniejszych tomów, bo mała się zorientowała, że skoro jest o nich mowa na skrzydełku, to coś wcześniej musiało być. Teraz już nie jest tak prosto zrobić ją w konia, jeśli chodzi o kolejność czytania jakiegoś cyklu.

 

Jak na tę książkę spojrzała ośmioletnia dziewczynka? Dość dobrze poradziła sobie z wejściem w tę historię, chociaż nie znała wcześniejszych przygód rodzinki Hardych. Czy ich polubiła? Twierdzi, że tak, ale powiedziała, że nie chciałaby mieć ich w domu, bo pewnie by jej coś popsuli.

 

Słyszałam, że ta książka jest do pośmiania się. Nam niestety nie udało się tego zrobić. nie kupiłyśmy sucharów taty, a i żarty sytuacyjne niespecjalnie nas śmieszyły. To po prostu nie był nasz typ humoru. Może inaczej podeszłybyśmy do książki, gdybyśmy znały wcześniejsze części. Trudno jest mi to stwierdzić. Mnie w każdym razie nie udało się jakoś specjalnie zżyć z bohaterami, ale to w miarę zrozumiałe. Swoje lata już mam i coraz trudniej jest mi polubić bohaterów występujących w książkach dla dzieci.

 

Nie mogę powiedzieć, że to jest zła książka. Zaczęłam czytać cykl od kolejnej części, więc sama jestem sobie winna, że nie wszystko było dla mnie jasne. Co prawda coś tam poczytałam o tamtych książkach, ale to nie wystarczyło, bym zżyła się z bohaterami.

 

Na pewno nie można narzekać na nudę, bo sporo się tutaj dzieje, zwłaszcza od momentu, gdy jednemu z członków rodziny stało się coś złego. Książka nie tylko ma dostarczyć zabawy, ale też niesie ze sobą pewne przesłanie. Mam tu na myśli zniknięcie jednego z bohaterów i to, jak autor to opisał. Myślę, że dla niektórych rodziców to może być dobry zaczątek do rozmowy o porwaniach z dzieckiem.

 

Jeśli jeszcze nie znacie rodzinki Hardych, a chcecie ją poznać, zróbcie to najlepiej od pierwszego tomu cyklu. Myślę, że dzieci, które chodzą już do pierwszych klas szkoły podstawowej, nie będą miały większego problemu z samodzielnym czytaniem, bo nie ma tu skomplikowanego słownictwa. Czy można tę książkę czytać młodszym dzieciom? Mam problem z odpowiedzią na to pytanie, bo dla przedszkolaków pewne kwestie mogą być niezrozumiałe, choć nie chcę nikomu zakazywać sięgania po ten cykl. Jeśli macie specyficzne poczucie humoru i bawią was żarty typu: po czym poznać zadowolonego motocyklistę ? Po muchach na zębach, to książka dla was i waszych dzieci.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial