Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Raport Z Północy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Raport Z Północy | Autor: Andrzej Pilipiuk

Wybierz opinię:

Gosia

Primo - uwielbiam Skandynawię. Zwiedziłam kilkakrotnie Malmo, byłam w Sztokholmie, podziwiałam Nynashamn i uważam, że piękniejsze tereny na ziemi nie występują. Rewelacyjna cisza i spokój, ludzie się nie spieszą, czerwone domki, wąskie uliczki i ścieżki rowerowe, których jest więcej niż ustawa przewiduje. Zachwyca ukształtowanie terenu, przybrzeżne skały i ilość jagód. Rewelacja. Wielu moich znajomych odbiera Skandynawię bardzo podobnie - jako ziemską krainę baśni. 

 

Secundo - twórczość Andrzeja Pilipiuka lubię - nawet bardzo. Jego opowiadania są rewelacyjne, Kuba Wędrowycz zawsze poprawia mi humor, a cykl "Oko jelenia" dumnie pręży się u mnie na półce.  
Podsumowując primo i secundo - Kiedy w moje ręce wpadła książka pt. "Raport z północy" pomyślałam sobie, że to będzie świetna lektura. Autor, którego lubię, popełnia książkę o podróżach w rejony, które uwielbiam. Hmmm... No niestety, nie do końca tak było. 

 

Książka jest dość specyficzna i nie wątpię, że są tacy, którzy nie doczytają jej do końca. Stanowi mozaikę, dla której tłem są podróże po Skandynawii. Oprócz wspomnień i opisów pięknych miejsc, podczas lektury otrzymamy również sporą dawkę wspomnień z dzieciństwa, ciekawostek historycznych  i poglądów politycznych. Nie ukrywam, że "wtręty" poglądowo wyznaniowe mnie trochę odrzucały. Zawsze uważałam Pana Pilipuka za osobę pogodną i otwartą tymczasem z książki wyłania się obraz - cóż, delikatnie rzecz ujmując - osoby dość narzekającej i widzącej wszystko raczej w czarnych barwach. Do tego jeszcze okazało się, że mamy zupełnie odmienne poglądy polityczne, ale do tego się nie odnoszę, bo przecież o tym się nie dyskutuje :-). Z grubsza rzecz ujmując, książkę możemy podzielić na dwie części. Jedna urzekła mnie i zniewoliła opisami przygód, jakich autor doświadczył na północy Europy. Czytało mi się rewelacyjnie zwłaszcza, że w wielu miejscach również byłam. Z ciekawością czytałam ciekawostki historyczne i kulturowe i po ich poznaniu stwierdziłam, że są miejsca, które po lekturze "Raportu..." zwiedzałabym zupełnie inaczej. Takim miejscem jest np. muzeum Vasa gdzie Szwedzi przechowują ogromny okręt zbudowany w XVII wieku. Pan Pilipiuk wdzięcznie wkłada do głowy czytelnika sporo wiedzy o Skandynawii. Aż się chce jechać. Podobnie życie i twórczość Astrid Lindgren zostaje ukazana w bardzo, bardzo ciekawy sposób. Zdjęcia z Bullerbyn zaciekawiły nawet Starszą. 

 

Autor opisał 5 wypraw - od podróży z tatą jeszcze w stanie kawalerskim, aż po wyprawy rodzinne i przyjacielskie. Dużo tu wspomnień, wiele prywatnych, wręcz intymnych spostrzeżeń i wątków. Jest też sporo zdjęć, które pomagają czytelnikowi zrozumieć miłość autora do tamtych terenów. Opowieści o podróżach są okraszone wieloma ciekawostkami historycznymi, które autor  - jako archeolog z wykształcenia -  przekazuje w sposób bardzo ciekawy. 

 

Druga część (niestety dużo gorsza) to wątek marudersko - żałujący. Autor rozwodzi się nad utraconymi szansami i możliwościami naszego kraju i Polaków. Czyni to w nieprzyjemny, momentami wręcz niegrzeczny sposób. Krytykuje wszystko i wszystkich; właściwie nie ma tu jednego zdania, które dawałoby nadzieję. Powiem więcej - w niektórych przypadkach czułam wręcz niechęć do autora, bo część poglądów przedstawionych na kartkach książki jest po prostu nieprzyjemna i wręcz grubiańsko niegrzeczna. Autor chyba zapomniał, że (na szczęście) nie ma jeszcze księgarni, w których są naklejki "Platformersom nie sprzedajemy" albo też "Pisiorom wstęp wzbroniony" Cóż - może stwierdzenie, że poczułam się urażona to zbyt wiele, ale spodziewałam się po Panu Pilipiuku trochę więcej polotu w przedstawianiu swoich poglądów politycznych. 

 

Podsumowując - od połowy książki pomijałam opisy uczuć i żali, które targają autorem, a skupiałam się na świetnych relacjach z podróży po Skandynawii. Ta cześć zasługuje na piątkę. Część marudersko - polityczną oceniam na 2. Średnia 3,5 i tak oceniam całość.  

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial